A dlaczego ktoś ma to robić skoro film Ci się nie podoba to żadna czyjaś interpretacja przecież też do ciebie nie trafi. To żę nice chcesz krytykować to akurat w porządku bo jak niby można o czymś się źle wyrażać tylko dlatego że ci się nie podoba i nie trafia w twój gust, rozumiem że my mamy ci jedynie dostarczyć argumentów do postawnej krytyki - ha ,ha ,ha- dobre- To jest jak dla mnie typowy film Gilliama który ma bardzo specyficzne poczucie humoru i robi tak w swoich filmach (scenariusz i reżyseria) - Natomiast rezyserem jest znakomitym i potrafi też zrobić i inne filmy ale ten jest chyba wizytówką jego typowej twórczości- poczytaj o jego innych filmach to może Ci się to rozjaśni.
To że Ci się nie podobało powinno wystarczyć i nie musisz już tego w żaden udowadniać

WIesz co ja też oglądnełam chetnie, spodziewalam sie czegos naprawde fajnego, lecz pomimo genialnej gry deepa i ledgera-zawiodłam sie. FIlm niebył jakims totalnym dnem ale niebył tez fajny. Był taki sobie.WIesz ja też rozumiem ze filmy mają swoje "drugie dno" głębszy przekaz, no ale w tym filmie albo ich było za dużo i niemogłam ogarnąć albo były naprawde głęboko ukryte te przekazy.

A dla mnie jest to właśnie fajny film z tym że wiedziałam czego się mogę spodziewać po tym filmie no i było w sumie to czego się spodziewałam. Film zakręcony ale mi to właśnie odpowiada co prawda żadnym arcydziełem nie jest.Podoba mi się ponieważ bardzo interesująco stworzony i wykonany tak jak chciał tego reżyser.