Szczerze, to dopiero po Twoim poście sobie o niej przypomniałam, tzn o Jakubie, który widzi ją we śnie. Właśnie, we śnie;)
Pozdrawiam.
A i jeszcze jedno, w filmie pojawiają się też schody. Jeden z malarzy (nie pamiętam autora) przedstawia drabinę Jakuba właśnie jako schody.
Ciekawe czy to przypadek?
Pozdrawiam.
Ja także polecam, sam zwiedzałem je nie raz - pełne studium tego tematu. A jeśli chodzi o film, to powiem krótko... doskonale zrealizowany i urzekający.
Pozdrawiam