Byłam dziś na seansie. I teraz się męczę, nie mogę przejść po tym filmie do normalności. Jakoś tak utknął we mnie i teraz tam siedzi, uwiera, a z drugiej strony nie chcę się go pozbyć. Wyczuwam to jego drugie dno, ale nie do końca mogę je określić, może ze wględu na mój wiek, 15 lat. Bardzo mnie zaintrygował i zafascynował, muszę chyba obejrzeć go drugi raz, żeby wszystko lepiej zrozumieć. Ale ja zakochałam się już w tym filmie i mam dziwne przeczucie, że korzystając z ferii obejrzę jeszcze inne filmy tego reżysera ; )