Chcę iść na ten film do kina, z powodu obsady. Czy warto? Proszę o odpowiedź i któtkie uzasadnienie.
z powodu tylko obsady powiem że nie warto.
Uzasadnienie nie potrzebne bo film nie jest ładny miły i przyjemny ale ma coś w sobie coś takiego że nikt nie przejdzie koło niego obojętnie Jedni złorzecząc że wydali nie potrzebnie pieniądze za to inni zachwyceni w 100%. Trudno powiedzieć do jakiej grupy się będziesz zaliczać. Trzeba trochę poczytać i o innych filmach tego reżysera,co prawda najlepiej przekonać się samemu Co to za film.Obsada jak obsada dobrze dobrana ale nie każdemu pasuje taki klimat i forma filmu. Mi odpowiada i mi się podoba ale nie namawiam i nie odradzam każdy powinien sam zadecydować w jakim chcę iść kierunku.
Tylko i wyłącznie z powodu obsady, to chyba nie warto, ale w sumie to zależy czego oczekujesz od tego filmu. Jak można zauważyć budzi on wiele kontrowersji, jedni są zachwyceni, inii zniesmaczeni, ja osobiście mam mieszane uczucia, ale nie żałuję, że poszłam do kina:) Nie jest to film lekki, łatwy i przyjemny, ale z całą pewnością ma "coś" w sobie, jednak reklama zrobiła mu olbrzymią krzywdę.
Też tak myślę, Parnassus to dość specyficzne kino. Dobre ale nie dla wszystkich.
To zależy w jakim jesteś nastroju. Jeśli masz ochotę oderwać się od rzeczywistości na 2 godziny to "Parnassus" jest dla ciebie właściwym filmem.
Jezeli liczysz ze zobaczysz na ekranie Deppa albo Lawa dluzej niz po 5 min to nie idz;P Ledger dobrze zagral, Farrell przecietnie wedlug mnie, aktorka grajaca Valentine troche mnie denerwowała (tzn lalkowaty typ urody i slabe aktorstwo), reszta bez fajerwerkow. Jakbym miala wybierac raz jeszcze to obejrzalabym go gdzieś kiedyś w domu:)
Warto, nie tylko ze względu na obsadę. Jeżeli podobały Ci się inne filmy tego reżysera, lubisz baśniowe klimaty i masz troche wyobrazni to jest duze prawdopodobienstwo, ze Ci się spodoba. Powiedziałabym, ze to takie kino rozrywkowe dla troche bardziej ogarnietych ludzi. Fajny klimat, dobre dialogi, bardzo dobra gra aktorska, ja osobiscie polecam :)
Ale jezeli serio chcesz TYLKO popatrzec na fajnego aktora to chyba na zaden film nie warto.
Ja przyznam, że poszłam tylko i wyłącznie dlatego, że to była ostatnia rola Ledgera. Może to zabrzmi bardzo głupio, ale czułam się jak na pogrzebie. Jest Ledger, nagle zastępuje go trzech innych facetów, gdyż jego już nie ma. To strasznie, dla mnie przynajmniej. Nie wiem czy reżyser miał w ogóle w planie zrobić z Tony'ego człowieka o kilku twarzach, ale mam nadzieję, że nie. Mam nadzieję, że to tylko z powodu śmierci Ledgera.
A tak o filmie.
Polecam, już nie dla obsady.
Dla samego filmu. Jest w nim zawarte drugie dno. Niewątpliwie. Jeszcze go nie odkryłam, gdyż oglądałam dopiero jeden raz, a mój mózg włącza się przynajmniej po dwóch razach. Moim zdaniem film jest dla osób z wyobraźnią, którzy potrafią wycisnąć wszystkie soki z każdego słowa w scenariuszu.
Parnassus to film, którego nie należy oceniać zbyt powierzchownie. Ale jak najbardziej polecam. Samo domyślanie się jest wspaniałe i warte tych 20 zł.
Pozdrawiam