witam trochę nie skumałem końcówki:
valentina weszła w drzwi z napisem "his" więc rozumiem, że w domyśle było his life albo his dreams? więc poświęciła się, nie postąpiła egoistycznie..więc dlaczego szatan policzył ją sobie do wyniku??

po drugie czy Tony miał rację(że parnassus zabijając go będzie właśnie tym piątym) ??

dlaczego Parnassus tak długo nie mógł odnaleźć walentiny i błąkał się w swojej głowie? i dlaczego jak już ją odnalazł to zostawił ją w spokoju?

i najważniejsze: w jaki niby sposób oszukał diabła (o ile dobrze rozumię po prostu wygrał zakład nie?)