pierwsze moje skojarzenie po obejrzeniu pierwszych 20 minut tego filmu.Coś jak "Niezwykłe przygody Barona Münchhausena". Później jednak, o dziwo w miarę dalszego gapienia się na te surrealistyczne sceny zaczęło mi się to coraz bardziej podobać i w jakiś niezrozumiały sposób okazało się bardzo wciągające :-)). Trudno zdefiniować tą produkcję. Sądzę,że każdy potencjalny kandydat do jego obejrzenia w żadnym wypadku nie powinien się sugerować wygłoszonymi tu opiniami.
Film widowiskowy , to na pewno, ale większość po obejrzeniu zgodzi się ze mną że jakiś niedosyt pozostał. Myślałam że bardziej mi sie spodoba a film okazał się taki ''średni''. Obejrzeć warto ale rewelacji nie ma.
No ja właśnie też tak miałam, dużo różnych filmów widziałam i sama byłam zaskoczona moją reakcją, mianowicie taką, że z minuty na minutę byłam coraz bardziej zapatrzona w ekran, już po 15 minutach całkowicie weszłam w klimat tej historii.
Ale jak poleciłam znajomym ten film to po zobaczeniu go stwierdzili, że już nigdy nie pójdą na coś co ja im polecę;)
Pozdrawiam.
Głupi znajomi (bez obrazy). Ten film jest widowiskowy, niecodzienny. Nie spotkałam sie jeszcze z taka produkcją. Zatkało mnie. Ale jak dla mnie za dużo Farrella a za mało Deppa.
SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER
Bardzo podobała mi się wymuszona przez Tony'ego scena z drabinami. Majstersztyk ;d
No i kiedy ich zaczarowany wóz mknął przez opustoszałe ulice.