,,brazil,, bylo eskaistycznym, wielobarwnym i urzekajaccym pociagiem odjezdzajacym ze stacji rzeczywistosc i gnajacym przed siebie niczym dziecko na placu zabaw wywolujac usmiech na twarzy i niezapomniane wrazenia, ,,12 malp,, bylo jest i bedzie najlepszym futurystycznym filmem jaki widzialem, nietuzinkowym i niepodrabialnym, ,,fisher king,, to definicja slowa arcydzielo w swojej kategorii, ale parnassus niestety zawodzi...i musze przyznac ze strasznym zalem, ze mimo calego przeslania ktore niesie, a wlasciwie to ciagnie za soba, film jest kiepski, nawet zaprezentowana plastyka nie byla ta wizualna orgia ktorej sie spodziewalem, straszna szkoda...