trzeba mieć niezłą głowę, żeby przedstawić czyjąś wyobraźnię ;) szkoda, że ten film nie jest w 3D!
Ja takiego braku nie odczułem. Wizje z imaginarium Parnassusa były dla mnie fascynujące i bez "trójwymiarowego wspomagania".
Ja w zasadzie sie cieszę, że nie był w 3D, ale z pierwszą częścią wypowiedzi się zgadzam. To co działo się w umyśle Parnassusa do złudzenia przypomina moje sny, które za diabła nie potrafię nawet opowiedzieć;) Pozdrawiam.