Mam pytanie czytałeś chociaż dlaczego Jezus wisiał na krzyżu tylko te kilka godzin?Oni go zamęczyli.Poczytaj dobrze Biblię.Chociaż w niej masz tylko ogólny opis.Co ty myślisz że go tylko raz uderzyli?

Rozumiem że liczba uderzeń ma znaczenie dla naszej wiary?

Jezus Chrystus od dnia narodzin praktycznie wiedział co go czeka.Jak mówi modlitwa : umęczono go,umarł i trzeciego dnia zmartwychwstał.Poza tym praktycznie każdy duchowny powie ci że w tym filmie jest zachowany realizm.

1. Ksiądz powinien być specem od modlitwy i wiary i jego zdanie interesuje mnie głównie w tym względzie. Kino i jego ocenę zostawiam ludziom którzy się na nim znają i w tym względzie cenię zdanie krytyka filmowego i swoje własne wyżej niż zdanie kapłana

2. Nawet gdyby 95% jakiejś grupy twierdziło że A. To A byłoby prawdą, wtedy i tylko wtedy gdy A. Zdanie większości jest tylko zdaniem większości. Konfirmacja prawdziwości nie ma charakteru demokratycznego.

3. Co do realizmu, to proszę o odsyłacz do żródła, które wskazuje, że jest tak właśnie. Czy sądzisz, że naprawdę dysponujemy wiarygodnymi informacjami dotyczącymi rzeczywistego przebiegu biczowania Chrystusa?
A NAWET JEŚLI,

Czy warto poświęcać mu aż taką uwagę?

Chwila.Ksiądz ma być specem od modlitwy ,ale chyba musi tez znać historię tamtych lat.Dlaczego Jezus wisiał TYLKO 3 GODZINY,bo dlatego że go przed śmiercią biczowali i mu "koronę" cierniowa wsadzili na głowę.
Tu masz źródło: http://www.albert.busko.kielce.opoka.org.pl/gazetka/cr.htm
podziękuj pewnej użytkowniczce za to (wystarczyło posprawdzać tematy).

Aha czyli wg Ciebie chrześcijanie mają olać najważniejsze 3 dni życia Chrystusa?

Olać należy "Pasję" Gibsona, a nie Pasję Chrystusa.
i sceny w zwolnionym tempie odpodającego mięsa z ud Zbawiciela.
Nic to nie da na dłuższą metę, że katolik będzie miał poczucie winy.
Na emocjach nie można zbudować głębokiej wiary.

Nie należy olewać Liturgii Wielkiego Tygodnia i osobistej modlitwy.
Film Gibsona owszem.

myślę,że nie chodzi tu o poczucie winy, ale poczucie i zrozumienie ogromnej Miłości, którą On ma dla nas...
a film, ja uważam,że rzeczywiście to mogło tak wyglądać i niezwykle mnie porusza, dobrze jest sobie to czasem lub częściej przypomnieć...
ale każdy ma prawo czuć i odbierać to inaczej

Ja to rozumiem.
Nie uważam żeby Gibson dopuścił się kłamstwa historycznego.
Chodzi tylko o wyczucie proporcji,
szczególnie w kontekście Zmartwychwstania.

Gdyby Chrystus nie powstał z martwych, próżna byłaby nasza wiara.
Zmartwychwstał, a nie był biczowany.

To tak jakby robić film tylko o cudach Jezusa...
Nieporozumienie

Sprawdziłeś w ogóle źródło?Tylko o cudach?Zrozum to że ten film jak było naprawdę.Wiesz o tym że kara poprzez przybicie na krzyżu była najbardziej haniebna w tamtych czasach?

A jak miał zmartwychwstawać jakby nie umarł?

Brutalność nie jest w tym filmie w żaden sposób przesadzona! Jak wspominał kolega Destr0 w tamtych czasach takie i gorsze rzeczy się działy-więc mamy realizm filmu, co dla niewierzących powinno być zaletą.
Dalej: można było jednak przedstawić to w mniej brutalnym obrazie, bo zarzuty się pojawiają: brutalność ma wywołać współczucie, które dalej ma oszukać widza i przekształcić w metafizyczny wymiar cierpienia! Stanowcze nie! Film nie oszukuje i nie indoktrynuje w żadnym stopniu. Inteligenty widz zauważy postać Jezusa-Człowieka( pięknego-w sensie greckim, czyli moralnego, oddanego dobru, sprawiedliwego, wrażliwego) w sytuacji krytycznej, w której tak naprawdę nie zostaje osądzone, czy cierpiał za coś ponadnaturalnego, czy za ludzkość bez Boga, ludzkość z Ziemi zrodzoną i na Ziemi swoje istnienie na zawsze kończąc bez raju i potępień.

Dla mnie jako ateisty Jezus był pięknym człowiekim, jednostką, która naprawdę mogła nie tyle pokazać Boga-Dobroć, lecz Boga-Dobroć na Ziemi stworzyć. Smutne jak ta próba się skończyła...próba wniesienia dobroci w piekło człowieczeństwa

hmm, tzn jak się skończyła? rozumiem z Twojej wypowiedzi w domyśle ,że źle.. może wyglądało to strasznie ale było wielkim Zwycięstwem :)

Acha, dobre.....Człowieku, ludzie umęczeni w ten sposób wyli z bólu, czego ty się spodziewałeś? Ręce opadają.

Gibson lubi jatki to fakt, ale przecież pokazuje zabójstwo, więc nie może to wyglądać jak sielanka...

Gibson zmieszał Ewangelie z Martwicą mózgu i innymi filmami Gore. Efekt wyszedł dość niesmaczny.
Wszystkim obrońcom wiary polecam Biblię w formie pisanej.

"Pasja' to film akcji... zaden horror przed "Pila 1, 2,3,4,5,6,7' itd nie dbal o taki realizm jak w 'Pasji'.

Przemoc miala chyba w nas wzbudzac wspolczucie. Epicki sadyzm!

Ten film nie powstał po to by zaspokajać jakiekolwiek gusta estetyczne.
"Nie płaczcie nade Mną; płaczcie raczej nad sobą".
Jakbyś miała jakiekolwiek wątpliwości odnośnie kwestii współczucia.

Co za bezmyślność.
Ludzie. Zamiast skupiać się na tym kim był Jezus, rozkminiacie brak estetyki tortur jakie stososwano kiedyś.
Gratuluję niezwykłego wyczucia.
:gratulacje:

" Niesmaczne okrucienstwo" . Skad ci przyszlo do glowy polaczenie tych slow? Ktore jest smaczne?Za cholere nie rozumiem