Pasja

The Passion of the Christ
2004
7,5 242 tys. ocen
7,5 10 1 242195
6,8 42 krytyków
Pasja
powrót do forum filmu Pasja

że niby racjonalizm i kierowanie się dowodami, a wierzycie w ewolucje, która jest tylko teorią ?

użytkownik usunięty
Mateusz999

Kolejny pacan, który myli teorie z hipotezą? Co to znaczy tylko? Ogólna teoria względności jest przez to bezpodstawna?

ocenił(a) film na 10
Mateusz999

hehe, nie jest żadną teorią, w muzeach możesz zobaczyć na własne oczy poszczególne stadia rozwoju człowieka, oryginalne szkietety (bodaj w szwajcarii) albo idealne repliki szkieletów stworzeń przedludzkich, poprzednich stadiów rozwoju. to, że są luki i nie mamy poszczególnych skamieniałości o niczym nie świadczy, i tak zachowało się całkiem sporo.

użytkownik usunięty
Pancefaust

Stary, nie próbuj się zdobywać na imitacje dyskusji z osobą krytykującą ewolucje w XXI wieku, przecież takie przypadki pewnie myślą, że ona zakłada, że człowiek pochodzi od małpy. :)

użytkownik usunięty

Tak ogólnie polecam stronkę jak macie do czynienia z debilem, czy tam kreacjonistą.

http://www.talkorigins.org/indexcc/list.html

użytkownik usunięty
Mateusz999

Kompletnie niepotrzebny post.

Nie wiem czy sobie zdajesz sprawę, ale przez takich jak Ty wierzący ludzie uchodzą w naszym kraju (i nie tylko) za ciemnogród i ludzi zacofanych umysłowo. Nawet Kościół Katolicki od lat 60. przyjął teorię ewolucji za słuszną. Ale Ty i Tobie podobni oczywiście wiecie więcej, niż duchowni, którzy osiągnęli jakiś poziom intelektualny.

Pamiętaj: nie ośmieszasz tylko siebie, ale wszystkich ludzi wierzących, którzy się potem muszą tłumaczyć, że jednak nie są takimi debilami, za których ludzie ich mają.

Pozdrawiam

Popieram post Momopyszczka.

trudno, nie uznaje kk

ewolucja to mit, który wymaga wiary, tak samo jak twierdzenie, że boga na pewno nie ma. żeby nie szukać za daleko, mówią wam coś takie słówka jak pierwsza i druga zasada termodynamiki? entropia? skamieliny pośrednie? ewolucja oka? brak dowodów na makroewolucje?. istny ser szwajcarski. już pomijam prosty fakt, że prawdopodobieństwo losowego powstania życia jest takie jak pojawienie się trąby powietrznej składającej samolot.

użytkownik usunięty
Mateusz999

Cieszę się, że taki jak Ty nie uznaje Kościoła. I jestem dumny z siebie, że to dzięki mojemu postowi większość ateistów (łącznie ze mną) nie pomyśli, że kościelne praktyki odmóżdżają. Na szczęście Kościół obecnie próbuje naprawiać błędy z przyszłości. I chwała mu za to.

Co do ewolucji: nie wiem czy się śmiać czy płakać gdy czytam takie posty. Naukowcy na najwyższym poziomie nie kwestionują teorii ewolucji, jedynie myślą o tym w jaki sposób ona przebiegała. Natomiast jakiś półinteligentny sfrustrowany domorosły filozof oczywiście wie więcej o badaniach paleontologicznych, o badaniach nad skameniałościami, o filogenezie, o ontogenezie, o zatopionych owadach w bursztynie itd.

Ale najważniejsze jest to, że na szczęście nie uznajesz Kościoła. Przynajmniej teraz katolicy na poziomie nie muszą się wstydzić.

Ser szwajcarski?... Wyjątkowo sobie odpuszczę złośliwości.

Pozdrawiam

użytkownik usunięty

z prezszłości oczywiście.

Błędy z przyszłości to naprawiał, odpusty sprzedając w starym dobrym średniowieczu... ;-)

bo na tym polega róznica między ateizmem a ingoranctwem.

ocenił(a) film na 10
Mateusz999

mitem jest tylko i wyłącznie to, że ewolucja jest chociaż na jeden procent wątpliwa.

ocenił(a) film na 8
Pancefaust

Można po polsku, cip...ko?

użytkownik usunięty
Mowiacy_do_reki

Czego nie zrozumiałeś?

ocenił(a) film na 8

Haha, widzę, że sobie nie odpuścisz, nadal szukasz moich wypowiedzi. Biedne dziecko zostało urażone i musi się zemścić. Ulzyło ci? Lżej na duszy

użytkownik usunięty
Mowiacy_do_reki

Obserwuje to forum, nie traktuj tego osobiście i może wróć do tematu. Niejasno napisał? Imo nie.

ocenił(a) film na 8

"mitem jest tylko i wyłącznie to, że ewolucja jest chociaż na jeden procent wątpliwa" Jeśli ty rozumiesz to zdanie, to gratuluję, nie mam więcej do powiedzenia.

użytkownik usunięty
Mowiacy_do_reki

Dzięki za gratulacje, no ale urwa, co tu jest nie tak? Serio, nie widzę.

użytkownik usunięty
Mateusz999

Jak to jest, że te straw many i quasi-argumenty z ignorancji są ROZSMAROWYWANE PO ŚCIANIE za każdym razem, a wy to ciągnięcie jak dzieci z siłą "NANANNANA NIE SŁYSZĘ CIĘ"? Kreacjonistów nie traktuje się poważnie z jednego, prostego powodu, gdyby któryś podważył ewolucje, to robiłby karierę naukową, a nie produkował się na forum filmowym.

ocenił(a) film na 7
Mateusz999

chyba sie za duzo naczytales o panspermii

Teoria ewolucji ma wiele luk, o których wspominał sam Darwin. Mnie osobiście o wiele bardzie przekonuje teoria Henry'ego Gagarina. Warto poczytac, bo ciekawy miał pomysł. Ale przyjmuje się teorię Darwina za najbardziej prawdopodobną, co nie znaczy, że tak było naprawdę, bo przed nim wielu innych miało własne teorie, też przez jakiś czas uznawane za słuszne. Według mnie zawsze warto szukac lepszego wytłumaczenia pewnych zjawisk zamiast poprzestawac na tych 'pradopodobnych', bo to może nas doprowadzic do prawdy.

ocenił(a) film na 9
Mateusz999

Cytując Luxtorpedę (choć neokatechumenicznego odwału Litzy nie rozumiem i nie popieram - chrześcijaństwo wyrażam życiem i uczynkami a nie katechezą czy poj/e/b/anymi ruchami społecznymi z Chrystusem i Ewangelią na ustach) Pies Darwina wątpić zaczyna...

użytkownik usunięty
RogerVerbalKint

Ty masz coś wspólnego z medycyną? Strach się bać.

ocenił(a) film na 10
Mateusz999

Myślę, że to powinno odrobinę wyjaśnić jak naprawdę wygląda stanowisko Kościoła Katolickiego w sprawie ewolucji.

Kościół wobec ewolucji
Stanowisko Rady Naukowej Konferencji Episkopatu Polski. 27.11.2006


1. Zagadnienie ewolucji staje się dzisiaj na nowo przedmiotem sporów i dyskusji. Z jednej strony pewne środowiska ateistyczne usiłują zastępować chrześcijańską naukę o stworzeniu ideologicznym, materialistycznym ewolucjonizmem. Działania te mają niezwykle szeroki zasięg: od głoszenia "przypadku" jako źródła wszystkiego, co istnieje, przez przyjęcie "ślepych sił natury" (dobór naturalny, konkurencja, tzw. teoria "samolubnego genu"), jako wyłącznych sił sprawczych w procesach ewolucyjnych, aż po neoliberalną gospodarkę bezlitosnej konkurencji i eliminacji słabszych oraz programy wychowawcze usuwające Boga ze sfery życia człowieka i wiążące nas wyłącznie ze światem natury. Po drugiej stronie stoją przedstawiciele fideistycznego kreacjonizmu, którzy interpretują dosłownie biblijne opowiadanie o stworzeniu świata. Ustalają oni wiek ziemi na kilka tysięcy lat oraz uznają istnienie jedynie tej liczby gatunków, które zostały powołane do życia na początku i nie ulegają żadnym zmianom ewolucyjnym. Na tej podstawie kwestionują nauczanie o ewolucji w szkole. Jest rzeczą oczywistą, że zastąpienie wiary w Stwórcę materialistycznym ewolucjonizmem jest dla chrześcijanina nie do przyjęcia. Ale także fundamentalistyczny kreacjonizm nie jest zgodny z nauką katolicką.

2. Kard. Christoph Schönborn podejmując zagadnienie "Stworzenie a ewolucja" w cyklu katechez, wygłoszonych w katedrze wiedeńskiej w latach 2005-2006, stwierdził, że Kościół jest zarówno za jasnym rozgraniczeniem kompetencji nauk matematyczno-przyrodniczych i myśli religijnej, jak i za ich spotkaniem wokół zagadnienia prawdy i ostatecznych pytań człowieka. Spotkanie to jest możliwe, bowiem wiara chrześcijańska od początku była przeświadczona, że mamy możliwość uchwycenia naszym rozumem prawdy o Stwórcy i Jego relacji do świata. Z kolei nauki zakładają istnienie rozumnego planu, projektu (design): gdyby rzeczywistość była chaosem, u którego źródeł miałby stać przypadek, nie byłoby ani czego poznawać, ani badać. Kopernik, Galileusz, Newton, Planck prowadzili swoje poszukiwania w przekonaniu, że wiara w stworzenie jest podstawą naukowych badań natury; że w nauce idzie o to, aby czytać z księgi stworzenia; że Bóg dał nam rozum, abyśmy potrafili odcyfrować tę księgę.

3. Kościół - odrzucając ideologiczny ewolucjonizm i fideizm - jest żywo zainteresowany zagadnieniem ewolucji, które w ostatecznym wymiarze dotyka tych samych pytań, na które daje odpowiedź wiara: Skąd pochodzimy? Dokąd zmierzamy? Jaki jest nasz początek? Jaki jest nasz cel? (por. KKK 282). Wspólnota wierzących z uznaniem spogląda na poszukiwania kosmologii, astrofizyki, biologii, fizyki, chemii i najróżniejszych nauk humanistycznych, które wspaniale wzbogaciły naszą wiedzę o wieku i wymiarach wszechświata, o powstawaniu form żywych oraz o pojawieniu się człowieka. Skłaniają nas one do podziwu dla wielkości Stwórcy, do postawy wdzięczności za wszystkie Jego dzieła oraz za rozum i mądrość, których udziela On uczonym i badaczom (por. KKK 283). Warto pamiętać, że już w 1950 r., w Encyklice "Humani generis", Papież Pius XII, uwzględniając stan badań naukowych swojej epoki, a zarazem wymogi stawiane przez teologię, uznawał doktrynę "ewolucjonizmu" za poważną hipotezę, godną rozważenia i pogłębionej refleksji. Pius XII sformułował przy tym dwa warunki: nie należy przyjmować ewolucjonizmu w taki sposób, jak gdyby była to już nauka pewna oraz jak gdyby można było abstrahować od tego, co o początkach świata i człowieka mówi Objawienie (BF V 37-39).

4. Dziesięć lat temu, 22 października 1996 roku, w przesłaniu "Magisterium Kościoła wobec ewolucji", skierowanym do członków Papieskiej Akademii Nauk, na ten temat zabrał głos Jan Paweł II. "Nowe zdobycze nauki - stwierdził wtedy Papież - każą nam uznać, że teoria ewolucji jest czymś więcej niż hipotezą. Zwraca uwagę fakt, że teoria ta zyskiwała stopniowo coraz większe uznanie naukowców w związku z kolejnymi odkryciami dokonywanymi w różnych dziedzinach nauki. Zbieżność wyników niezależnych badań - bynajmniej niezamierzona i nieprowokowana - sama w sobie stanowi znaczący argument na poparcie tej teorii" (4).

5. Każda teoria jednak - kontynuował Papież - domaga się ciągłej konfrontacji z faktami, uwzględniania nowych danych oraz refleksji nad pojęciami zapożyczonymi z filozofii. Jeśli chodzi o zagadnienie ewolucji, wiemy dobrze, że niektóre wykopaliska są niepewne, wielu tzw. ogniw brakuje, a sposoby wyjaśniania mechanizmów są bardzo różnorodne. Obok interpretacji naukowych, właściwie zdających sprawę z tych trudności i nie przekraczających swoich kompetencji, istnieją interpretacje materialistyczne i redukcjonistyczne, podszywające się pod naukę. Toteż - twierdzi Jan Paweł II - "w rzeczywistości należy mówić nie tyle o teorii, ile raczej o teoriach ewolucji. [...]. Ich ocena należy do kompetencji filozofii, a dalej - do kompetencji teologii" (4). Chrześcijanin, a zwłaszcza chrześcijanin, będący biologiem, filozofem czy teologiem, ma zatem prawo oczekiwać od nich odpowiedzi na pytanie, w jakiej relacji pozostają poszukiwania na temat ewolucji do jego wiary i jaki stwórczy plan stoi za tym wielkim procesem, badanym dzisiaj przez tak liczne nauki.

6. Katechizm Kościoła Katolickiego formułuje taką oto odpowiedź: "Stworzenie ma właściwą sobie dobroć i doskonałość, ale nie wyszło całkowicie wykończone z rąk Stwórcy. Jest ono stworzone «w drodze» (in statu viae) do ostatecznej doskonałości, którą ma dopiero osiągnąć i do której Bóg je przeznaczył. Bożą Opatrznością nazywamy zrządzenia, przez które Bóg prowadzi swoje stworzenie do tej doskonałości" (302). W rozumieniu chrześcijańskim Bóg nie tylko uczynił swoje stworzenie, lecz jest Tym, który wciąż podtrzymuje je w istnieniu, pozwala mu rozwijać się i prowadzi ku właściwemu celowi.

7. Urząd Nauczycielski Kościoła jest zainteresowany kwestią ewolucji szczególnie ze względu na osobową godność człowieka. Nie jest przecież tajemnicą, że istnieją ewolucjonizmy, które redukując człowieka do poziomu wyżej zorganizowanego zwierzęcia, z jednej strony podporządkowują go społeczeństwu, z drugiej zaś - nadmiernie eksponują i eksploatują znaczenie jego potrzeb materialnych i instynktów. Jest to sprzeczne z powszechnym doświadczeniem, wskazującym, że jednostka ludzka - ze względu na swoją godność osobową - nie może być podporządkowana gatunkowi ani społeczeństwu jako środek czy narzędzie. Kościół zawsze nauczał o tajemniczej jedności pierwiastka cielesnego i duchowego w człowieku. "Stanowiąc jedność cielesną i duchową - czytamy w Konstytucji "Gaudium et spes" II Soboru Watykańskiego - człowiek przez samą swoją cielesność łączy w sobie elementy świata materialnego, tak że przez niego osiągają one swą głębię [...]. Człowiek nie błądzi, jeżeli uważa siebie za istotę wychodzącą poza cielesność, a nie tylko za cząstkę natury czy anonimowy element społeczności ludzkiej. Głębią swoją przerasta bowiem całą rzeczywistość materialną" (14). Dlatego w "Katechezie" z 16 kwietnia 1986 roku Jan Paweł II, odwołując się do wspomnianej encykliki Piusa XII, stwierdził, że z punktu widzenia nauki wiary nie widać trudności, gdy chodzi o uzgodnienie z ewolucjonizmem problemu pochodzenia człowieka co do ciała [...]. Ta sama nauka wiary niezmiennie utrzymuje, że duchowa dusza ludzka została stworzona bezpośrednio przez Boga. [...]. Ciało ludzkie, pozostające w ustalonym przez Stwórcę porządku sił witalnych, mogło się stopniowo ukształtować z istniejącej uprzednio materii ożywionej. Natomiast materia nie jest sama z siebie zdolna wyłonić duchowej duszy, która stanowi ostatecznie o «uczłowieczeniu »" (7).

8. Czy jednak głosząc tezę o tak radykalnej, duchowej różnicy człowieka ze światem natury nie negujemy owej ciągłości fizycznej, która wydaje się stanowić nić przewodnią badań nad ewolucją, podejmowanych na płaszczyźnie nauk szczegółowych? - pytał Jan Paweł II przed dziesięciu laty. "Analiza metody stosowanej w różnych dziedzinach wiedzy - odpowiadał - pozwala pogodzić ze sobą te dwie wizje [...]. Nauki doświadczalne z coraz większą dokładnością badają i opisują wielorakie przejawy życia umieszczając je na skali czasowej. Moment przejścia do sfery duchowej nie jest przedmiotem obserwacji tego rodzaju. Może ona jednak ujawnić - na płaszczyźnie doświadczalnej - cały zespół bardzo ważnych oznak specyficzności istoty ludzkiej. Natomiast doświadczenie poznania metafizycznego, samoświadomości i zdolności do refleksji, sumienia i wolności czy wreszcie doświadczenie estetyczne i religijne należą do sfery analizy i refleksji filozoficznej, podczas gdy teologia odkrywa ich sens ostateczny, zgodny z zamysłem Stwórcy" (6).

9. W tym ujęciu - ujęciu chrześcijańskiej nauki wiary - nasz świat nie znajduje się w szponach ślepych sił, nie jest chaosem ani ofiarą brutalnych determinizmów. Ewolucja wiedzie ku pojawieniu się człowieka jako istoty wolnej, odpowiedzialnej i świadomej. Ale sama z siebie tego progu nie pokonuje. W celu powołania do życia człowieka Bóg mógł posłużyć się jakąś istotą przygotowaną na planie cielesnym przez miliony lat ewolucji i tchnąć w nią duszę - na swój obraz i podobieństwo. Oznacza to, że dla chrześcijan ewolucja pozostaje w harmonii z wielkim planem Boga, którego cel stanowi powołanie człowieka do najwyższej godności obrazu Jego Syna jednorodzonego, umarłego i zmartwychwstałego. To odwoływanie się do wcielenia Chrystusa, jako właściwego zrozumienia obrazu i podobieństwa Bożego, w świetle Nowego Testamentu pozwala uznać za niedostateczne teorie, które redukują podobieństwo Boże w człowieku jedynie do aspektu duchowego. Tak więc człowiek z jednej strony pochodzi z "prochu ziemi", a z drugiej posiada życie, które pochodzi bezpośrednio od Boga (por. Rdz 2,7). To życie Boże nie jest ofiarowane człowiekowi jakoby od początku pozostawało na wyższym planie w stosunku do naszego świata i jego historii, ale na mocy tego daru życia człowiek jest wezwany do nadania sensu całemu stworzeniu i dopełnienia go. Stąd też zrozumiałe są słowa Benedykta XVI, które wypowiedział 25 kwietnia 2005 r. w homilii podczas inauguracji swojego pontyfikatu: "Nie jesteśmy przypadkowym i pozbawionym znaczenia produktem ewolucji. Każdy z nas jest owocem zamysłu Bożego. Każdy z nas jest chciany, każdy miłowany, każdy niezbędny".

Płock, 24 listopada 2006 r.
W imieniu Rady Naukowej Konferencji Episkopatu Polski
Biskup Stanisław W. Wielgus
Przewodniczący Rady Naukowej KEP

ocenił(a) film na 1
Elof

@Elof,
alez "stanowisko Kościoła Katolickiego w sprawie ..." jakiejkolwiek, która nie jest w 100% zgodna z doktryną katolicką, jest od wieków niezmienne. Zabic, spalić, ukryć, zamieść pod dywan etc... A jak sie juz naprawdę nie da, to zmanipulować i zaadaptować... Byle tylko biznes sie kręcił dalej...;)

ocenił(a) film na 10
gienek1

"Zabić, spalić, ukryć, zamieść pod dywan etc... A jak sie juz naprawdę nie da, to zmanipulować i zaadaptować... Byle tylko biznes sie kręcił dalej..." - powiedział gienek1.
Trąby zagrały, umarli powstali i świat runął w swoich posadach...

ocenił(a) film na 1
Elof

Tak, wszelkie (ewentualne) reklamacje mozna składać dopiero po swojej smierci- złoty interes...;)

Mateusz999

Polecam blog - http://www.lustandwisdom.pl

ocenił(a) film na 1
Mateusz999

Jestem Ateistką.
Nie ma dowodów na istnienie Boga. Dlatego nie wierzę w Niego.
Zupełnie inaczej jest z ewolucją. Ona została udowodniona naukowo.

użytkownik usunięty
Jasmine_93

Też jestem ateistą... i śmiać mi się chcę gdy widzę takie komentarze.
Gdyby były jakies "dowody" na istnienie Boga (bogów) to byś nie wierzyła, tylko wiedziała, że istnieje/istnieją. Także odpuść sobie te szczeniackie farmazony.

P.S.
I przestań pisać "ateistka" z wielkiej litery, bo wygląda to idiotycznie.

ocenił(a) film na 1

Zabronisz pisać mi to słowo z wielkiej litery.?

użytkownik usunięty
Jasmine_93

Ależ skąd, kochanie! Jak ja bym mógł Ci cokolwiek zabronić?
Stwierdziłem tylko, że wygląda to idiotyczne. I tyle.

A może Ty po prostu lubisz "wielkie" rzeczy... :*

ocenił(a) film na 1

Co do ostatniego wersetu: Zgadłeś! xd

użytkownik usunięty
Jasmine_93

Nie trzeba było nic "zgadywać". Twoje posty wręcz tryskają "głodem"... :D

ocenił(a) film na 1

O co Ci chodzi pisząc o "głodzie"?

użytkownik usunięty

Hahaha xD

ocenił(a) film na 3
Mateusz999

1. Ewolucja jest obserwowalnym zjawiskiem.
2. Teoria to model relatywny, zbudowany na definicjach (ale nie prawach).
3. Definicje są wynikiem badań.
4. Więc teoria jest ostatnim stadium.
5. Ty nie wiesz co to jest hipoteza, a teoria... Jakaż porażka edukacji w Twoim przypadku.

Fizyki się nie zna, a orze się żuchwą jak może.

użytkownik usunięty
arnaV

Nauka nie ma nic wspólnego z religijnością. Niestety, wiele ludzi religijnych tego nie pojmuje... ale wielu ateistów pod tym względem wcale nie jest lepsza. Także możesz sobie z tym geniuszem rękę podać, bo obydwoje mieszacie owoce z warzywami.

ocenił(a) film na 3

Byleby wiedzieć kiedy usunąć sobie banana z twarzy. Ty nie wiesz.

użytkownik usunięty
arnaV

Wiem, bo wsadziłem go Tobie w... ucho :D

ocenił(a) film na 3

Nie przypominam sobie. Aczkolwiek musisz mieć praktyki. Miejmy tylko nadzieję, aby bananem nie szperali Ci wiadomo gdzie... Wiadomo trening czyni mistrza, mistrzu.

użytkownik usunięty
arnaV

Cienko Ci wyszła ta riposta. Popracuj nad tym. No bo wiadomo... trening czyni mistrza, amatorze.

ocenił(a) film na 3

Ja tylko odniosłem się do Twoich praktyk w tej materii. Mówisz, że wsadzasz banany ludziom w uszy. To dlaczego nie w tyłki ? I skąd masz tak niesłychanie ezoteryczną wiedzę ? Ktoś musiał CIę tego nauczyć. Chyba, że samouk. To wyjaśniałoby Twą nachalność.

użytkownik usunięty
arnaV

Moja nachalność?
Ja nie siedzę na forum do filmu, który uważam za tandetny. Więc to raczej Ty tutaj nachalnie chcesz coś katolikom wkręcić... albo ich po prostu obrazić.

Jeśli pragniesz, abym Ci coś włożył do tyłka, to podaj mi swój adres zamieszkania. Przyjadę i się pobawimy.

ocenił(a) film na 10
arnaV

z czego zbudowane są cząstki elementarne?

ocenił(a) film na 3
Pancefaust

Konkretnie jakie ? Atomy wiemy z czego.
Jakie konkretnie cząstki ?

ocenił(a) film na 3
arnaV

Ciekawe z czego zbudowany jest Bóg. HAHA.

ocenił(a) film na 10
arnaV

Lol, atomy nie są cząstkami elementarnymi. Znalazł się znawca fizyki.

ocenił(a) film na 3
Pancefaust

Tak dokładnie fizyk.
Gdzie napisałem, że atomy są cząsteczkami elementarnymi ? Ty jesteś głupi, czy czytać nie umiesz ?
Napisałem jedynie to, że wiemy z czego są one zbudowane. I ironiczne zapytałem z czego zbudowany jest bóg... Podchwytliwie zapytałem o jakie chodzi w nadziei, że coś odsapniesz jak ten Andrewx51 samozwańczy edukator na miarę Hovinda.