Pasja

The Passion of the Christ
2004
7,5 242 tys. ocen
7,5 10 1 242172
6,8 42 krytyków
Pasja
powrót do forum filmu Pasja

Większość ludzi, którzy już tak świetnie, w zgodnie ze współczesnym trendem, osadzili się w gronie "racjonalistów" ateistów, to zachłyśnięci bezrefleksyjni durnie, którzy starają się wręcz zgnieść wszelką religię i Boga pomijając jej ogromną wartość i poważne problemy, które przyniosła, i które ciągle pozostają aktualne. Mniej napastliwości, więcej rozumu, który ponoć was "oświecił".

mikromegas

Ateista który zarzuca coś ateistom, to ci ciekawe.

użytkownik usunięty
mikromegas

Jestem ateistką i bynajmniej nie dlatego,że jak twierdzisz nastała taka moda,tylko ze względu na mój własny światopogląd i przekonania.Jestem osobą otwartą i tolerancyjną,więc nikomu niczego nie narzucam,nie twierdzę uporczywie,przy każdej okazji,kiedy spotykam osobę wierzącą,że Boga nie ma,bo szanuję przekonania innych.Nie próbuje niczego ani nikogo zgnieść,więc bądź łaskaw nie generalizować i nie wrzucać wszystkich do tego samego 'wora' i nazywać durniami.Zarzucasz ateistom brak rozumu,ale ty pisząc takie głupoty też wykazujesz jego niewielką ilość.

Nie jesteś ateistką.Wierzysz że matka Cię urodziła?Pewnie tak.Więc jesteś pseudo-ateistką.

użytkownik usunięty
Destr0

Ja nie wierzę,ja to wiem.I to ma mnie czynić pseudo-ateistką?Wyjaśnij łaskawie o co ci chodzi?

Ateizm polega na "nie wierze" jednak jeżeli w coś już wierzysz nie możesz się nazywać ateistką

ocenił(a) film na 7
Destr0

To najgłupszy argument jakie kiedykolwiek słyszałem.
Po pierwsze Ateizm to stanowisko kontrujący twierdzeniu religii ,że bóg istnieje.
Stąd Anty Teizm.
Wiara w boga to kompletne zawierzenie ponieważ opiera się na ZŁAMANIU praw przyrody. Prosty fakt ,że mrblackray może dokonać testu DNA ,który potwierdzi ,że ta osoba jest jej matką.

Same zastosowanie logiki Brzytwy Ockhama sugeruje ,że raczej urodziła się z procesu naturalnego niż z nikąd. Co samo w sobie nie wymaga kompletnego zawierzenia lecz stwierdzenia Faktu przyrody i naturalnego porodu.

Szok w ogóle ,że muszę na taki debilizm odpisywać. Drogi panie jest pan skończonym kretynem. I pisząc rzeczy tego typu sam ściągasz na siebie uwagę. "ateistów, to zachłyśnięci bezrefleksyjni durnie," Tak widać jak twoja Refleksja pochłonęła twój intelekt i zdolność na Logiczne formułowanie sensownych wypowiedzi z ,którymi raczej nie zgodził by się zdrowo wierzący człowiek.

resistance

To nie debilizm tylko prawda.Ateista mówi: "Nie zrobię tego bo jestem nie wierzący i nie wierze w siebie".

użytkownik usunięty
Destr0

Kolega resistance ma rację.Ateizm odnosi się do wiary w Boga.Gdy ktoś mówi o sobie,że jest ateistą,to ma na myśli fakt iż nie wierzy istnienie Boga,a ja właśnie taką osobą jestem.Jak tak strasznie się uparłeś by uważać inaczej,to twoja sprawa.Nazywaj to jak chcesz.

resistance

resistance

Jeżeli moja wypowiedź nie została sformułowana w logicznie poprawny sposób, to powiedz: jaką logikę masz na myśli, bo ta wypowiedź zgada się z zasadami klasycznej?
Drugi zarzut, jak się domyślam, w twojej błędnie stylistycznie skonstruowanej wypowiedzi to brak sensu. Skoro znasz się na logice, to zapewne wiesz, że wypowiedź może być bezsensowna pomimo swojej bezbłędnej konstrukcji logicznej; a więc odpowiem tylko tak: jeżeli sensu w niej nie zauważasz, to możesz przestać komentować moje słowa, bo za bzdury autorstwa "Destr0" nie odpowiem.

Płodny grunt....:D

"Wiara w boga to kompletne zawierzenie ponieważ opiera się na ZŁAMANIU praw przyrody."
Podaj mi argument wykluczający istnienie Boga!
Podaj mi przykład łamania "praw przyrody" przez twierdzenie o istnieniu Boga!

Widzę, że dewiza niemnożenia bytów ponad konieczność jest ci znana, a więc powiedz mi czy teorie wielkiego wybuchu, superstrun, czarnych dziur, ewolucji, to nie byty ponad konieczność? A może to tylko pojęcia służące naszemu życiu, jak twierdzą nominaliści?
mrblackray

Jestem łaskaw i nie generalizuje, bo nie zwiększam zasięgu kwantyfikatora małego, który określa istnienie, do rangi dużego, który orzeka o całości elementów danego zbioru.
Istnieją "ateiści durnie" i jest to, moim zdaniem,większość z tych, którzy ateistmi siebie nazywają; moja wypowiedź nie twierdzi, iż każdy nazywający siebie ateistą jest durniem.

użytkownik usunięty
mikromegas

"Widzę, że dewiza niemnożenia bytów ponad konieczność jest ci znana, a więc powiedz mi czy teorie wielkiego wybuchu, superstrun, czarnych dziur, ewolucji, to nie byty ponad konieczność? A może to tylko pojęcia służące naszemu życiu, jak twierdzą nominaliści?"

Rozumiem,że większość swojego życia poświęcasz na tego typu refleksje :)Wybacz,ale trochę to mnie rozbawiło.Nie wiem i nie interesuje mnie to,czy zjawiska,o których wspomniałeś są 'bytami ponad konieczność' czy też nie,bo ani ja ani ty nie mamy na nie wpływu,więc takie pseudofilozoficzne paplanie jest kompletnie bez sensu. Jeśli istnieją to znaczy,że są potrzebne.Dla mnie jedynym 'bytem ponad konieczność' jest człowiek,który niszczy wszystko dookoła.

Nie próbuj komentować czegoś, czego nie rozumiesz.
Rozumiem, że większość swojego życia poświęcasz na zaspokajaniu swoich potrzeb- czyt. jedzenie, wydalanie, kopulacja, znów jedzenie, kopulacja(?), więc każdy problem wykraczajacy poza bariery w.w. potrzeb to granica nie do przebycia. Życzę powodzenia w swojej miernej egzystencji, ja tymczasem wracam do "pseudofilozoficznych" problemów.

I jeszcze jedno: odnośnie Brzytwy Ockhama nie było w odpowiedzi na twój post. Troszkę niżej jest na twój.

użytkownik usunięty
mikromegas

"Nie próbuj komentować czegoś, czego nie rozumiesz"(...)Życzę powodzenia w swojej miernej egzystencji"- aż za tak lepszego się masz????Wspomniane 'potrzeby' tyczą się nas wszystkich czy podoba ci się to czy nie,więc nawet najwięksi mędrcy tego świata też chodzą czasem się wysrać.Co do kopulacji(?),to z całym szacunkiem,nie twój pie*** interes,bo to już zwykłe chamstwo.Każdą teorię czy zagadnienie,tak jak sztukę,można rozumieć i interpretować na milion sposobów,można się z kimś nie zgadzać,ale nikt nie ma prawa tego zabraniać czy wytykać i obrażać z tego tytułu.Nie chwytaj mnie za słowa,bo nie robi to na mnie wrażenia.

W swojej poprzedniej odpowiedzi nie odnosiłam się do Brzytwy Ockhama.

użytkownik usunięty
mikromegas

"Wiara w boga to kompletne zawierzenie ponieważ opiera się na ZŁAMANIU praw przyrody." - to zalezy jak podchodzisz do religii.

mikromegas

10/10 - gdyby wszyscy mieli taką postawę, nie byłoby tych wojenek na forach czy to publicznych czy internetowych,hehe....

Watchmen

Niestety ateizm też ma swoich fanatyków i dewotów. Cóż zrobić, wojenki bęndą tak długo jak istnieje filmweb.

ocenił(a) film na 8
Solidus_Snake

Pozwolę sobie dołączyć się do dyskusji. Sam jestem ateistą. Jednak dałem filmowi 8/10/. Chciałem się zapytać czy obecni tu wypowiadający się czytali jakieś książki na temat ateizmu ? Polecam książkę "Bóg urojony" Dawkinsa a także film "Źródło wszelkiego zła ?". I film i książka są bardzo dobre. Chce zwrócić uwagę, że ateiści posiadają stan umysłu, uważam, że jest wyższy niż u tych, którzy wierzą w jakichkolwiek bogów, który nie wymaga wiary w coś co nie istnieje, a pozwala się skupić na sprawach doczesnych, niż zajmowanie czasu rozmyślań o bogu. Chcę jeszcze nawiązać do Zakładu Pascala. Pascal twierdził, że warto wierzyć w boga ponieważ wtedy nie ryzykujemy życia wiecznego a życie doczesne. Jednak ja uważam inaczej, sądzę, że należy skupić się na życiu obecnym bo może nie być nic po śmierci. Zastanawiam się jak ateiści mogą się nie burzyć skoro autor tematu już na wstępie wyzywa nas ateistów od durniów ? Właśnie dał świadectwo nie dojrzałości i tego jak powinien być traktowany. Pozdrawiam :-)

danny_ocean

Człowieku! Czytaj ze zrozumieniem!

O Boże...chodziło mi o istnienie w dzisiejszych czasach mody na ateizm! Ta moda doprowadza do tego, że ludzie okrzykują się ateistami podczas gdy nidgy się nawet nie zastanawiali na ideą Boga, religi, wspólnoty wiary! Do tego dochodzi ich agresywna postawa, w której bezkrytycznie rugują z życia społecznego każdą formę wiary,
Ateiści którzy sami doszli do swoich przekonań, a jest ich niewielu, to ludzie rozsądni i w żadnym wypadku nie są godni potępiania!
Sam jestem ateistą!

Czy naprawdę mój pierwszy post był tak trudny do zinterpretowania(zrozumienia) w powyższy sposób?!

mikromegas

Piszę to od razu: Powiem tak: jestm katolikiem, ale ten film mnie denerwuje. A poza tym... to jest Filmweb, a nie forum teologiczne.

ocenił(a) film na 9
mikromegas

Jeśli komuś do rozwoju potrzebny jest ateizm to proszę bardzo. Zgodnie z filozofią wschodu (jedną z nich) każda droga jest drogą do Oświecenia. Nawet zaprzeczenie w jej istnienie. Więc podchodźmy może z większym szacunkiem do świadomych czy nieświadomych wyborów innych mimo że mogą się wydawać głupie.
Ateista czy nie poszanowanie należy się każdej istocie czy to w odniesieniu do religii czy to do etyki.
A film moim zdaniem świetnie odzwierciedla emocje i dramatyzm ukrzyżowania i może być przejmujący nie tylko dla wierzących.

ocenił(a) film na 8
2222

Widzę, że tutaj sami filozofowie i teolodzy. idźcie na jakieś forum religijne, i nie zaśmiecajcie swoimi pseudo-mądrościami Filmwebu.

ocenił(a) film na 9
Softegos

Właśnie o tym piszę. Niektórym bardzo odpowiada rola cenzora pokazującego gdzie jest miejsce innych, dowartościowującego się tylko i wyłącznie tym że tych innych obraża. I takich ludzi spotkać można wszędzie. Ale czy są głupi? Nie są, są może tylko na innym poziomie percepcji i wrażliwości. Każdy w tym miejscu był i czasami tam wraca. Dzięki "Sotegos" za ujawnienie się w odpowiednim miejscu i czasie.

ocenił(a) film na 10
2222

ja szanuje przedewszystkim ludzi inteligentnych a inteligencja nie rowna sie okreslony swiatopoglad
inteligencja to sposob podejscia do zycia , refleksyjny bo bezrefleksyjny jest tylko dla glupcow
tez smiesza mnie ci "racjonalisci" co to uwielbiaja wyzywac pierwszego lepszego ich zdaniem "przedstawiciela ciemnogrodu"od "nieukow" a sami to swoja "wiedze" czerpia albo z TV albo z pseudo-artykulow w Internecie, no coz, taka moda, szkoda,ze prawdziwy ateizm ( tej oswieceniowy czy ze starozytnej Grecji ) sie tak dezawuuje przez tych pseudo-humanistow
i ta pycha, samozachwyt, samouwielbienie i ta pogarda dla drugiego czlowieka, a feee....

ocenił(a) film na 9
mikromegas

Często ale nie zawsze wiec generalizować nie można, niektórzy którym metafizyka nie jest obca dochodzą na pewnym etapie do negacji istnienia bytu zwanego bogiem. Jest to naturalna kolej rzeczy, konsekwencja rozwoju, pewien etap po którym albo utrzymamy to stanowisko i będziemy je rozwijać lub powrócimy do wiary. Twoje ontologiczne stanowisko jest chyba efektem irytacji co może być zrozumiale, ale nie powinno prowadzić do błędu generalizacji, każdy przypadek powinno się rozpatrzyć z osobna. Zgodzę się z tobą co do twojego stanowiska lecz nie formy w jakiej to ująłeś. Pozdrawiam.