Czy naprawdę zapanowała moda na to że czym bardziej dosrasz katolikom tym lepiej ? A ja powiem tym co tak cholernie pi*****lą że jeśli sie nie znam na piłce nożnej to sie nie udzielam to tak samo skoro nie wierzycie też nie macie prawa głosu . Ostatnio była 5 rocznica śmierci naszego rodaka JP2 dla mnie jego życie i jego wiara jest dowodem na istnienie Boga bo nie możliwością jest to by ktoś taki nie zaznał szczęścia po śmierci lecz ja nie szydzę ironicznie z tych co wybrali puste bezwartościowe życie bez sensu istnienia więc i domagam sie tego samego wobec siebie !
Już widzę te komentarze "o katolik pewnie ;) "? Mnie to osobiście bawi nawet nie wiecie jak bardzo :D bo co myślicie że jak ktoś jest katolikiem nie ma prawa głosu jest jakiś zniewieściałym pustym człowiekiem który nie może sie bronić ? A więc gratuluje wam wyobraźni poza tym ateista nie jest zwolniony z przeszczegania pewnych norm społecznych i szacunku do innych ludzi .
Oczywiście kieruje ten mój temat do tych najmądrzejszych którzy zaszczycili to forum i którzy wszystko wiedzą .
Zgadzam się z Tobą całkowicie.
Jeśli jest ktoś ateistą i co najważniejsze nie ma zielonego pojęcia tak naprawdę o naszej wierze, niech nie udziela się na forum i nie obraża innych bo to świadectwo czyjejś głupoty.
Trochę szacunku, ludzie. Ateiści od 7 boleści. Nawet oni szanują czyjąś wiarę :/
Dziecinne jest też tłumaczenie, że "Bóg nie istnieje, bo naukowcy...sratatata".
Tego typu komentarze są irytujące bo naukowcy zawsze będą próbować postawić na swoim. Nauka też nie poda Ci wszystkiego.
Zgadzam się w stu procentach!
Te komentarze tego typu"a,katolik pewnie" są beznadziejne.Co,przeszkadza im czyjaś wiara?My przecież na niewierzących nie najeżdżamy.
Chyba nigdy nie słyszeli o terminie "tolerancja religijna".
Prawda też,że Jan Paweł II jest dowodem na istnienie Boga.
A tamci nie powinni w ogóle poruszać takich tematów.I jeszcze upierać się,że Boga nie ma.O tym się nie dyskutuje.
To zabraniasz dyskusji o Janie Pawle II ? Wyrocznia jakaś czy co? Temat tabu? Ależ oczywiście, że powinno się dyskutować na ten temat, ale na poziomie.
Napisałaś "tamci" - w świetle tolerancji religijnej, której jesteś zwolenniczką to brzmi tak jakbyś szykowała się do wojny, bo istnieje drugi obóz - tamci :) I jeszcze wypowiadasz się za całą grupę mówiąc "My"!!! Damn! Toż dopiero dowód megalomanii. Mówiąc "My" masz na myśli jakąś konkretną grupę społeczną? :D :P Przypomina mi się "Giaur" Byrona - chyba wiesz co ten termin znaczy?
O jej aleś ty mądra no no a mi jest ciebie akurat żal twojego żenującego życia które jest pozbawione jakiego kolwiego sensu istniena więc żyj sobie tak nadal powodzenia ;)
Nazywasz mnie dzieciakiem a sama jesteś bahorem który wszystkich pryszczy nie zdołał jeszcze wydusić który ma na dodatek tego wszystkiego czelność wmawiac mnie i innym że napewno Boga nie ma i pozostaje to bez wątpliwości ! Takie myslenie już samo w sobie jest dziecine i skazane na przegraną więc wiesz jak mówiłem wyciskaj ;)
Pytasz mnie o dowody ? No cóz ściągnij ciemne okulary wyrzuć ciemną laske w pizdu i przejżyj na oczy bo te twoje dowody są wszędzie ;)
POZDRAWIAM CIE SERDECZNIE HEHE
ninja_4, twierdząc, że czyjeś życie jest 'żenujące i pozbawione jakiegokolwiek sensu' zaprzeczasz sam/a sobie. Mówisz o tolerancji i o tym, że niewierzącym nie powinno przeszkadzać to, że katolicy 'sobie wierzą' a sam najeżdżasz na ateistów. Ponadto będąc katolikiem (bo chyba jesteś skoro próbujesz bronić katolików) powinieneś wiedzieć, że życie każdego człowieka jest równie ważne i cenne. Zastanów się najpierw zanim coś napiszesz.
P.S. Jestem praktykującą katoliczką.
Zwłaszcza, że ja np. szanuje to, że są ateistami. Zaczynam krytykować wtedy kiedy ktoś próbuje sprowokować innych. Czy każdego muszą przekonać o "swojej racji" ?
I znow sie powtarzam - po prostu nastala moda na bycie ateista a wierzyc jest be i nie trendy. Pzdr :)
Kim trzeba być by wiarę lub nie wiarę nazywać modą ? Nie ma co zajebiście masz ale skoro tak stawiasz sprawy wole być nie modny tylko czemu 95 % społeczeństwa deklaruje swój katolicyzm i czemu obchodzicie Boże narodzenie oraz chodzicie ze święconka do kościoła ?
chyba mnie nie zrozumiales lub zle przeczytales; tak pomyslalem ze moze byc odebrane odwrotnie niz bylo zamierzone :)
dobre miejsce na rozmowy o religii i etyce...na stronie o tematyce religijnej popiszy o filmach dla odmiany
zgadzam sie!! tak bycie ateista, "Jebać policje na 100%",czy bycie emo+żyletki i głodzenie sie-tez jakas nowa moda(nei chodzi mi o anoreksje)
tragedia ;//
jestem osoba niewierzaca ale sie z toba zgadzam, oszolomstwo obrazajace roznych ludzi pod plaszczykiem ( sic ! ) "racjonalizmu" i "walki o rownouprawnienie" jest nie wiem czy bardziej smieszne czy zenujace
Ach, cieszę się, że jestem "modna". Kto to w ogóle wymyślił? Jestem ateistką, bo takie są po prostu moje przekonania w kwestii wiary. Zgadzam się również z tym, że komentarze: "A, pewnie katolik" są żałosne. Większość tych ludzi w swoim otoczeniu z pewnością potulnie wkłada maskę i w ten oto sposób ateiści i katoliccy hipokryci biorą ślub w kościele, chrzczą dzieci, idą ze święconką w święta... Co do Bożego Narodzenia: nie pomyślałeś drogi autorze, że przy wigilijnym stole zasiadamy dlatego, że jest to tradycją? Tak, to jest tradycja, a nie żaden katolicki/chrześcijański obrządek. W tym okresie wszyscy mają urlop, dzieciaki nie chodzą do szkoły, wszyscy zbierają się przy stole więc co? Mamy zamknąć się w swoim pokoju i nie wychodzić, by nie być posądzonym o hipokryzję? Przecież to śmieszne. Nie możemy zjeść kolacji z rodziną w przyjemnej atmosferze, bo nie wierzymy w boga?
I proszę, nie mów, że nie wiemy nic o religii chrześcijańskiej, bo z autopsji wiem, że wiem na ten temat więcej niż nie jeden katolik. Trudno nie mieć pojęcia o czymś, co jest częścią naszego życia. Trudno nie mieć pojęcia o wierze, którą wyznają ludzie, którzy nas otaczają. I wreszcie, trudno nie mieć pojęcia o religii, w której zdecydowana większość z nas została wychowana i odeszła od niej dopiero w późniejszym wieku.
Według ostatnich statystyk niecała połowa Polaków jest praktykująca. Te 95% to puste statystyki. To po prostu liczba ochrzczonych. Wielu z nich nie ma z KK nic wspólnego. Pewnie wielu z nich nawet nie słyszała o czymś takim, jak apostazja, a jeszcze inni uważają, że nie mają obowiązku wypisywać się z czegoś, do czego sami się nie zapisywali. Problem w tym, że później KK rzuca statystykami i w ten oto sposób zapewnia sobie pozycję taką, jaką ma obecnie w naszym państwie. Dzięki temu m.in. obok godła w szkole, powieszony jest krzyż i nikt nie widzi w tym nic dziwnego, a nikt nie pomyśli, by powiesić obok niego np. Gwiazdę Dawida. Dzięki temu również religia w szkole to nauka o religii katolickiej. Dzięki temu, że ludzie boją się otwarcie powiedzieć: "jestem ateistą!", w naszym kraju jesteśmy traktowani, jak odsetek społeczeństwa i jak wrzód na tyłku. Insza inszość, że ci wielcy ateiści/agnostycy potrafią otworzyć swoją jadaczkę tylko na forach internetowych, gdzie są anonimowi.
"wiem, że wiem [...]", tak to jest kiedy pisze się "na szybko". No nic. Na szczęście zdanie jest zrozumiałe ;).
ateisci a katolicy? to jest dosc kontrowersyjny temat, gdyż ja np wierze w Boga ale nie praktykuje. Uwazam, że bycie chrzescijaninem to nie tylko chodzenie do kosciola, ale takze pomaganie innym ludziom przede wszystkim. Osobiscie nie zgadzam sie z wieloma kwestiamii KK gdyz niektore z nich zostaly stworzone nie opierajac sie w ogole o PS. W Boga jednak wierze choc niektorzy uwazaja, że jezeli sie nie praktykuje to jego wiara nie jest dostateczna.
Jezeli chodzi o te wszystkie kleski, ktore zrzuca na nas Bog. Przeciez najwiekszą laska od Pana jest wlasnie cierpienie. Tak glosi NT.
A najgorsze jest w tym wszystkim brak tolerancji, ktory moim zdaniem jest uwazany za jakis rodzaj infatylizmu.
Pozdrawiam
an88, chrześcijanin biorący udział w mszy i zgadzający się z zasadami katolicyzmu to katolik, a Ty jesteś po prostu chrześcijaninem/chrześcijanką. Tutaj nie ma czegoś takiego, jak "praktykujący" lub "niepraktykujący".
zamknijmy najlepiej ten temat,bo do porozumienia nigdy nie dojdziemy.Zdania są różne.To forum o filmie,nie religii
Ale ja wcale nie mówię,że jesteś prowokatorem:)Chyba większość katolików zadaje sobie to samo pytanie co Ty.Po prostu uważam,że to nieodpowiedni temat do dyskusji.
@ANITA Czytając twój post to można by wszystko podciągnąć pod tradycje nie tylko wigilie a ja mówię tylko tym którzy robią za takich znawców że Bóg nie istnieje nieco konsekwencji! Ja też znam sie na piłce nożnej lecz mnie ona nie interesuje więc nie robię za pseudo znawcę nawet gdy mam ku temu okazje i to samo tyczy sie religii. Przeszkadza Ci krzyż w szkołach ?Dla mnie to jest żenujące bo nawet gdybym był ateistą ten krzyż mi by nie przeszkadzał bo co mam tam niby wisieć muzułmański pół księżyc ? No litości kobieto, krzyż to też pewien symbol nie tylko religijny to nasza tradycja i kultura coś co powinno utożsamiać każdego europejczyka zwłaszcza w okresie gdy mamy islamizacje europy o krzyż należy walczyć bo społeczeństwa bez histori bez tradycji przestaną istnieć.
Bezczelna jesteś. Boże Narodzenie to święto CHRZEŚCIJAŃSKIE, a nie żadna tradycja. Skoro jesteś ateistą to z jakiej, kurna pytam się, z jakiej racji masz prawo świętować?! Ateiści to istni hipokryci. Albo jesteście tępi jak buty, że tego nie widzicie, albo nieźle gracie. A gdy zastanie moda na Kościół to pierwsi pobiegniecie do Kościoła.
"Co,przeszkadza im czyjaś wiara?My przecież na niewierzących nie najeżdżamy." hahaha, kiedy widze, ze kazdy post od katolika na temat ateisty to same obelgi typu "Ateiści to istni hipokryci" itd. sama jestem ateistka ale o co chodzi z ta moda? na pewno nie w Polsce, bo wiem z wlasnego doswiadczenia, ze bedac ateistka w Polsce lepiej sie do tego nie przyznawac, bo mozna stracic polowe przyjaciol i 3/4 znajomych. to ateisci sa szykanowani. poza tym czytajac tego typu dyskusje miedzy katolikami a ateistami wyraznie widac, ze jak katolik mowi, ze Bog istnieje, to szafa gra, a jak ateista powie, ze Boga nie ma, to odrazu jest to obraza uczuc religijnych. czyli samo istnienie takiego swiatopogladu jak ateizm stanowi obraze dla katolikow. z czego wynika, ze ateisci maja po prostu z gory przesrane. wiec nie mowcie o zadnej modzie, bo jak sie jest ateista, to az strach sie do tego pzyznac.
ponatdo w oczy razi to poczucie wyzszosci ze strony katolikow, to ze wierzycie w Boga nie czyni was jeszcze lepszymi ludzmi. bo co bedziecie zbawieni? ja moze nie chce zyc wiecznie, wole obtaczanie przez robale niz to zycie wieczne w niebiosach.
Cooooooool!!! Na serio i z całym przekonaniem popieram Twoje myśli! Też bym wolał (tzn. do tego nie dojdzie pewnie) obtaczanie przez robale niż brzdąkanie sobie na lutni przez całą wieczność z zastępami aniołów ;P tak jak to opisywał Mark Twain w "Wizyta kapitana Stormfielda w Niebie".
Na serio... to ja się nie mam jakichś oporów przed tym, żeby się przyznać, że jestem ateistą lub agnostykiem (jeszcze się do końca nie zdecydowałem), ale ludzie którzy właśnie deklarują taki światopogląd mają w Polsce przerąbane po prostu.
Podstawowa zasada: wszystko z umiarem. Jeżeli już religia przekształca się w fanatyzm to tylko czekać jak wprowadzi się znowu kamieniowanie (Monty Python się kłania ;>) i publiczne egzekucje. To co? Znów zapłoną stosy lub wymyśli się coś nowego? Aaa... będzie lepiej, bo żyjemy w dobie rozwoju informatyki - prześladowania w necie!!! (hit sezonu ;)
Dziecinne jest twierdzenie, że Bóg istnieje, bo Ty w niego wierzysz ;P Ten spór będzie jeszcze długo bardzo długo trwał (i nie chcę Ciebie przekonywać teraz do powiedzmy mojego nawet nie ateistycznego, ale agnostycznego punktu widzenia).
Nikomu się jeszcze nie udało udowodnić, że Bóg istnieje, ale również nikomu się nie udało udowodnić, że Bóg jednak nie istnieje.
Jeżeli Tobie uda się dowieść istnienia Boga (ale powiesz to wszystko kwestia wiary - no i pewnie tak powinno pozostać, a nie spierać się o ten drobny szczególik) to z chęcią poznałbym jakieś niezbite dowody ;P Pytanie co to miałby być za dowody - tego już sobie nie potrafię wyobrazić :)
Sami sie izolujecie i sami sie prosicie by was nazywać tamci więc co cie dziecko tak dziwi ? Mnie nic ;) i tak jak było powiedziane o istnieu Boga sie ne dyskutuje a ty to robisz w sposób chamski ale niech ci będzie
Czyli to jednak do mnie było? Po pierwsze:
- jestem facetem nie kobietą - racz to zauważyć (nie żebym miał coś przeciwko kobietom, nawet przeciwnie ;P
- zupełnie nie przekonuje mnie Twój pseudofilozoficzny bluzg jakim mnie obdarzyłeś - ja tutaj spokojnie i mówiłem "na poziomie", ale widzię, że Wy (czyt. Ty ) nikogo nie atakujecie ;)
- to teraz musisz podjąć decyzję ("tak jak było powiedziane o istnieu Boga sie ne dyskutuje a ty to robisz w sposób chamski ale niech ci będzie") ... zabrania mi się dyskutować na temat Boga, czy jak to określiłeś - "niech mi będzie" ? to ważne dla dalszego rozwoju tej ... "dyskusji" ;P
- jak już wspomniałem nie wypowiadam się w kwestii istnienia Boga jako grupa, czyli za wszystkich agnostyków (Agnostycyzm pogląd, według którego niepoznawalność rzeczywistości, sokratejskie „wiem, że nic nie wiem”, negujący całkowicie lub częściowo możliwość poznania bytu, jedna z jego tez głosi, że: nigdy nikomu nie uda się dowieść istnienia lub nieistnienia Boga. Thomas Henry Huxley wprowadził termin agnostycyzm, wykluczając możliwość poznawczą człowieka na polu „istoty” rzeczy jak i „istoty” związków przyczynowo-skutkowych. Agnostycyzm przybiera różne formy i nie wspiera ani ateizmu ani teizmu.)
Za to Wy (czyt. Ty) przyjmujesz, że wszyscy wierzący mają dokładnie taki sam pogląd na wiarę jak Ty, a to niedobre ojjjj, niedobre :>
- jeżeli jeszcze raz "wylecisz" mi z tekstem, że to co powiedziałem na tym forum było powiedziane w sposób "chamski" ... to... to ... rzucę na Ciebie anatemę!!!! Bój się Boga wtedy i trzęś portkami :>
- jeżeli Ciebie nic nie dziwi to po co zakładasz taki temat, w którym jest wyraźnie napisane, że dziwi Ciebie coś tam... bla bla? No po co? Mnie to osobiście dziwi :P
- na koniec - dalszego ciągu nie będzie uwierz mi - nie przekonałeś mnie wcale, nie podałeś żadnych dowodów (zresztą post był skierowany nie do Ciebie tylko do kogoś innego, ale Twoich niezbitych dowodów z chęcią (niechęcią) bym wysłuchał, jeżeli byś takowe przytoczył. Niestety raczej na To Was (czyt. Ciebie) nie stać.
Twój topic to widzę, żeś tutaj królem, pozostaje mi jedynie uznać "wyższość" królewskiej "woli" ... no bo z "królem" się przecież nie dyskutuje.
Ciekawe czy ktoś z was "wielkich katolików" przeczytał kiedykolwiek fragment biblii. Większość z was nawet nie wie po co idzie do tego kościoła. Pewnie rodzice każą co? Żałosne. Oczywiście nie jest to skierowane do wszystkich, mógłbym kogoś niesłusznie obrazić.
No nie przeczytałem bibli i co z tego ? Jakoś sie z tym nie kryjeb bo nie ma w tym nic złego a takie pisanie o bibli jest równie żałosne jak wcześniej przezemnie wspomniane wypominanie typu "o katolik pewnie "
Wiara jest rzeczą prywatną. Nie powinno się podejmować decyzji politycznych na podstawie czyichś urojeń. Fantasyka jest interesująca, ale nie jak miesza się w życie publiczne państwa.
A prawda jest taka, że tylko nauka i technologia jest w stanie zapewnić przetrwanie ludzkiego gatunku.
Zgadzam sie w 100 % to jest sprawa prywatna każdego człowieka tylko gorzej jak inni ludzi wchodzą w czyjeś życie nawołując do tego że Boga nie ma. Z ostatnim zdaniem nie tak do końca sie zgadzam bo jak by nie patrzeć wiara niesie ze sobą pewne wartości kształtuje kulture,narody... a bez tych wartości wszystko zmierza w złym kierunku .
"skoro nie wierzycie też nie macie prawa głosu" - jakieś to żałosne. :)
"to jest sprawa prywatna każdego człowieka tylko gorzej jak inni ludzi wchodzą w czyjeś życie nawołując do tego że Boga nie ma". Dobrze, że Ty nie wchodzisz w czyjeś życie. :)
"Dla mnie to jest żenujące bo nawet gdybym był ateistą ten krzyż mi by nie przeszkadzał bo co mam tam niby wisieć muzułmański pół księżyc ?" - Krzyż jest ważniejszy od wszystkich innych symboli, racja. Dzięki za przypomnienie. :)
"krzyż to też pewien symbol nie tylko religijny to nasza tradycja i kultura coś co powinno utożsamiać każdego europejczyka zwłaszcza w okresie gdy mamy islamizacje europy o krzyż należy walczyć bo społeczeństwa bez histori bez tradycji przestaną istnieć. " - BROŃMY KRZYŻA!!! BEZ NIEGO PRZESTANIEMY ISTNIEĆ!!!
"O jej aleś ty mądra no no a mi jest ciebie akurat żal twojego żenującego życia które jest pozbawione jakiego kolwiego sensu istniena więc żyj sobie tak nadal powodzenia ;) " - popracuj nad szacunkiem wobec bliźniego.
"No nie przeczytałem bibli i co z tego ? Jakoś sie z tym nie kryjeb bo nie ma w tym nic złego a takie pisanie o bibli jest równie żałosne jak wcześniej przezemnie wspomniane wypominanie typu "o katolik pewnie " - brawo! To oczywiście nie zmienia faktu, że Twoja wiedza na temat Boga i wiary jest o wiele większa niż wszystkich ateistów naraz...
Jeszcze tak na marginesie... Skoro masz taki wielki problem z bezbożnikami, to zbierz kilka osób podobnych Tobie, idźcie do księdza i porozmawiajcie sobie o tym we własnym gronie. Utwierdzicie się nawzajem w swoich przekonaniach i będziecie pewnie jeszcze bliżej Boga. Obrażając innych na forum wcale nie robisz dobrego uczynku. :) Być może myślisz, że dzięki temu wszyscy ateiści opamiętają się i wrócą do szeregu wiernych... Tak trzymaj, powodzenia! :)))
Ale o co chodzi w temacie? O film, papieża, katolików? Wypowiedziałabym się, ale nie wiem o jaki się tutaj temat rozchodzi :)
@ninja_4
Twoje słowa: "No nie przeczytałem bibli i co z tego ?".
Moja odpowiedź: BUHHHHHHHAAAAAAAAAAAAAAHHHHAAAAAAAAAAAAAAAAAAHHHHHHHHHHHHHHHHHHAAAAAAAAAAAAAAAAA !
Sorry, dalej nie mogę, aż mnie brzuch rozbolał. Oby mnie Twój Bóg nie pokarał, iż się śmieję z tak wybitnego wierzącego. Cóż, stereotyp niedokształconego katolika, który nawet nie zna świętej księgi wyznawanej przez siebie religii, po raz kolejny się potwierdza. I znowuż taki poucza ateistów, zamiast wziąć się za lekturę. Tymczasem wystarczy przeczytać wypowiedzi np. użytkownika pendrago i porównać z wypowiedziami oponentów, zwłaszcza Twoimi, a już wszystko staje się oczywiste.
I jeszcze jedno. Piszesz: "Sami sie izolujecie i sami sie prosicie by was nazywać tamci".
Tak, izoluję się od tak ograniczonych katolików, jak Ty, mimo że nie jestem ateistą. Wasze bliskie sąsiedztwo mogłoby mi zaszkodzić - nadmiar śmiechu przemieszanego z politowaniem, bo zgorszenie już mi się znudziło.
Nie izoluję się natomiast od nieograniczonych katolików, bo takich na szczęście jest wielu. Chociażby lektura "Tygodnika Powszechnego" lub miesięcznika "Znak" o tym przekonuje.
Również pozdrawiam i życzę powodzenia, jak wyżej k4PL.
ojj nawet będąc katolikiem nie masz bladego pojęcia jak się na swojej religii nie znasz
a odpowiada Ci to też katolik (ale z cholernym dystansem i mający własny pogląd na świat)
Pełna racja, temat religii to jeden z kilku, który jest przywoływany na większości for nawet w przypadku artykułów, których motyw przewodni zupełnie z religią nie jest związany. I oczywiście jak już ktoś przywołuje to albo pisze, że coś w artykule po raz kolejny potwierdza, że Boga nie ma ( i dodaje 500 bzdurnych powodów na poparcie) albo (co gorsza) tworzy beznadziejną prowokację w stylu.
"cha cha ateisici !! karzdy wie, rze maryja jest krulowom polski a jezós jest naszym pasteżem"
Inne tego typu popularne tematy do zaczepek to : polityka (najczęściej PO vs PIS), sex, global warming & tzw "ekoterroryści", "wyższość" bogatego nad biednym i jeszcze kilka innych.
Przez to średnio 1/3 naszego cennego czasu, który poświęcamy na przeglądanie internetu marnujemy czytając i (czasami) odpisując na tego typu off-topowe brednie, ku radości ćwierć-mózgich kretynów .