Makabryczne sceny, brak realizmu, debilizm... totalnie nierozumiem zachwytów nad tym gniotem! Pozostałe filmy Gibsona "Apocalypto" i "Braveheart" bardzo dobre ale ten to już przesada!
Apocalypto bardzo dobry? Nie wiem jak ty, ale jeśli ktoś robi film w języku oryginalnym, to ja nastawiam się na film historyczny. A tutaj Gibson wykazał się całkowitym brakiem znajomości historii i niezrozumieniem ówczesnej religii. Wyszło to wszystko na siłę, bez sensu, bohaterowie papierowi. Wyjątkiem był tylko główny bohater, który zagrał nieźle, ale nie zmienia to faktu, że film kiepski i na dłuższy czas mnie odrzucił od tego typu eksperymentów.
Apocalypto to zdecydowanie film przygodowy... mi sie podobał.Fajne akcje,ładne scenerie,zreszta żeby zrobić film historyczny o cywilizacji Majów to i tak za mało wiemy o nich. Wielki plus dla Gibsona za bochaterów mówiących językiem "ojczystym" chociaż to tak też było w "Pasji".
Zauważyłam, że zakwalifikowano jako przygodowy/dramat - tylko jaki sens do przygodowego dodawać język Majów? Poza tym względnie sporo o nich wiemy, nie tyle, co o Inkach, ale dużo i można by zrobić coś naprawdę ciekawego, zamiast wymyślać. Ofiary przecież oddawały się z własnej woli, prowadzono wojny w tym celu, również zwycięzcy peloty oddawali się bogom. Chciałabym kiedyś zobaczyć "ekranizację" peloty, to mogłoby być coś ciekawego..
Ale faktycznie, zdjęcia wyszły fajne.
Tak sporo wiesz o ich cywilazacji... ale przyznasz że zrobiony z rozmachem film akcji w takich klimatach, zmieszany z niby kinem przygodowym to raczej się lepiej sprzeda niż wielkie widowisko historyczne. A wiadomo ,że kasa jest najważniejsza.