"A jesli Ci sie nie podoba" to jestes bezuczuciowym ateistycznym dnem i prymitywem... Jeśli ten film Ci się podoba, a mimo tego nie jesteś ani bezuczuciowym ateistycznym dnem i prymitywem to znaczy, że... dopiero staniesz się jednym albo drugim (przypuszczalnie tym drugim za kilka lat). To Twoja logika... odwrócona... Żołosna no nie...?
Buahaha po raz drugi :) Widzę, że strasznie Cię dotknęło co napisałem, do tego stopnia że mamy dwa razy ten sam post na grupie. Myślę, że moja odpowiedź w poprzednim wątku wystarczy. Pozdrawiam.
co sie smiejesz palancie ?? jestes ateista to pewnie ogladałes ten film tylko po to zeby go potem z skrytykowac !! chodź by nawet nie wiem jak był dobry !! ateista skrytykuje kazdy film który tylko jest związany z religią ;/
Właściwie nie powinienem odpowiadać na tak prostackie posty. Pozwolę sobie zacytować, za Kazikiem: "...agresja jest jego podstawową zasadą..." :)
PS: W biblii znajduje się wiele porad, zaleceń, które chrześcijanin powinien przestrzegać - ja jestem ateistą i mimo to przeczytałem biblię - po Twoim poście przypuszczam, że ty raczej nie czytałeś nawet streszczenia ;) A może to i dobrze, bo biblia, oprócz oczywistych prawd, jak "nie zabijaj" itp. niesie też ze sobą mnóstwo "porad", które dzisiejszy człowiek musi uznać za obrazę ludzkości (np. pochwała niewolnictwa!!). Ale o tym przeciętny chrześcijanin, już nie wie, a czarni z ambon nawet nie napomkną... po co prostaczków wyprowadzać z niewiedzy... tak ładnie dają na tacę, cacy, cacy :D Pan bóg cacy, Chrystus cacy... nie używać kondomów, bo be... cacy... SYNU MÓJ, pewnych rzeczy my ludzie nie pojmiemy, tylko On to rozumie... cacy, cacy...
Więcej wiary, dorgi chrześcijaninie, nie tylko msza, nie tylko na tacę, nie tylko kolęda...
Proszę powiedz mi kiedy Jezus obraził ludzkość, pochwalał niewolnictwo itp? Jezus oznacza Nowe Przymierze i na nim opiera się chrześcijaństwo! Jeżeli puścili by film o Buddzie czy Dalajlamie to pewnie nie uważałbyś, że to dla fanatyków. Lepiej jest czepiać się niż prowadzić normalną dyskusję. Kiedy ja oglądam czy czytam o innej religii chcę zrozumieć innych ludzi, popatrzeć na świat ich oczyma, zobaczyć piękno ich wiary. Więc cieszę się, że puścili "Pasję" w Wielką Sobotę, chociaż byłam wtedy na mszy. I proszę pisz "Bóg" wielką literą, choć trochę szacunku, chyba nie czytałeś Biblii z nudów.
Przeczytaj jeszcze raz, co napisałem na początku wątku (uwzględniając te dwa "znaczki" na końcu) - jeszcze raz podkreślę, że była to ironia a nie STWIERDZENIE i nikogo nie chciałem obrażać. Nie ma dla mnie znaczenia, czy film opowiada o życiu Chrystusa, czy innego krasnala. A poprzedni mój post odnosi się NIE DO FILMU, ale inwektyw, którymi obrzócił mnie jeden z "pseudobogobojnych" w poprzednim poście.
Istotne dla mnie jest wyłącznie to, że film jest niesamowicie brutalny i jako FILM jest zwyczajnie kiepski, do tego przepełniony sadyzmem - chrześcijanie ibruszają się widząc co brutalniejsze filmy przed 22 a obłudnie przytaknęli na Pasję tylko daltego, że to "o Jezusie". Biorąc pod uwagę, że niejedna babunia wyśle wnuczka na przymusową "ucztę" do kina/przed telewizor... na prawdę muszę roziwjać ten temat??
A co do zawartości biblii, to... proszę bardzo, specjalnie dla Ciebie wyciąg z Biblii (pzwól, że ograniczę się do niewolnictwa i jednego cytatu, jeśłi chcesz więcej, to zachęcam do lektury - swoją drogą, to niesamowite, jak ignorancko traktują tę księgę Ci świętoszkowaci wyznawcy :)
List do Efezjan:
"Niewolnicy, bądźcie posłuszni, z lękiem i drżeniem, panom według ciała, w prostocie serca waszego jak Chrystusowi, nie z obłudą, chcąc jakoby przypodobać się ludziom, ale jako niewolnicy Chrystusa, czyniący wolę Bożą ze szczerego serca, z życzliwą gorliwością wypełniając powinności, tak jak dla Chrystusa, a nie dla ludzi." - czy to nie jest kunktatorskie przytaknięcie niewolnictwu??
A co powiesz na jedną z przewodnich myśli bibnlii, że cała włądza pochodzi od boga?? Która to myśl miała PRZEOGROMNY wpływ na ludzkość w ciągu setek lat: królowie, cesarze, papieże uzurpowali sobie władzę nad maluczkimi... Polecam (przy okazji) haniebną historię papiestwa... też przemilczaną obecnie.
Jeśli interesuje Cię więcej, to zwyczajnie PRZECZYTAJ biblię, na boga, nie mam czasu żeby szukać więcej cytatów dla leniuszków! ;)
A co do Twojej prośby o pisanie wileką literą, to... zastanów się dlaczego ty nie piszesz Bóg np. odnośnie Hermesa, Zeusa, czy innych ludzkich wymysłów. Nie narzucaj swoich niczym nie uzasadnionych przyzwyczajeń.
"A wy, panowie, tak samo wobec nich postępujcie: zaniechajcie groźby, świadomi tego, że w niebie jest Pan zarówno ich, jak wasz, a u Niego nie ma względu na osoby" - to ten sam fragment z listu do Efezjan, tylko parę słów dalej. Pochwała niewolnictwa? Wiem, że ten wątek jest zamknięty, ale nie chciałam tego zostawić. Nie lubię gdy ktoś wyrywa zdania z kontekstu i plecie komunały - "przemilczana haniebna historia papiestwa"? Ja o tym uczyłam się normalnie w szkole, na historii. Zresztą zarówno szkoła, jak i rodzina nauczyły mnie nie brać niczego bezrefleksyjnie - z jednego tylko punktu widzenia i tak np. filozofii Boga na studiach uczył mnie Żyd, mój brat był przez jakiś czas związany ze Świadkami Jehowy, a drugi brat nie chodzi do kościoła - tak więc pełna tolerancja. Zgodzę się, że niepotrzebnie poruszyłam kwestię wilekości litery przy słowie "Bóg" - szacunku nie rozwija się poprzez zakazy i nakazy. No i jeszcze jedno - czy myślisz, że prosiłabym o cytat z Biblii nie znając jej? To byłoby chyba głupie... List do Efezjan jest autorstwa Pawła, to są jego słowa, nie Jezusa, ale to dobry przykład, że jest więcej niż jeden punkt widzenia :)
czytał Biblię... ale czytać i zrozumiec to dwie różne bajki ;) Nawet szkoda się denerwowac.. bo i po co ? :)
Uderzyłeś w sedno sprawy! Ludzie (nawet jeśli) czytają tę księgę zakładając że tam "same cukierki podają" - wyłączają mózgi, ograniczają się do bezmyślnej konsumpcji. Zresztą swoją poprzednią odpowiedzią na mój post sam dałeś przykłąd bezmyślnego czytania - niby dwa znaczki na końcu są... ale kto by się przjmował, przecież można dokopać gościowi i poczuć się lepiej no nie? A że on nie miał tego na myśli... kto by się tam przejmował... pójdę do spowiedzi... zapomnę... cacy cacy
Swoją drogą, to musisz być na prawdę przekomiczną postacią, skoro błąd niwzrozumienia tekstu, który to TY popełniłeś na początku tego wątku, zarzucasz teraz mi (bez żadnego uzasadnienia!). Skąd ja to znam, tę wypowiedź o belce w oku własnym i drzazdze w oku sąsiada... ;D
Kolego, moja rada - nie traktuj tej (ani innej) dyskusji jak batalii na ringu bokserskim - tu nie chodzi o to żeby wygrać, ale żeby poprzeć czymś swoją wersję wydarzeń :D
Pozdrawaim.
:D widzialem na końcu zdania i rozumiem ten znak... ale tak prymitywnawej wypowiedzi żaden znak juz nic nie zmieni... ;) :D:)
Tu chodzi po prostu o jakiś poziom... Są też granice żartu i ironi... Też mogę napisać: " Kolego Twoja mama jest głupia" i zakończyć :D Mimo tego :D tekst może Cię zaboleć... bo do konca nie wiesz co ten gość ma na myśli... tym bardziej ze np. nie lubi Twojej mamy...
Zarzucam bo nigdzie w Biblii nie ma pochwały!!! niewolnictwa... Biblię trzeba czytac ze zrozumieniem...a poszczególne fragmenty w kontekście całej Biblii..
Do tego Twój język jest wulgarny i agresywny... Prymitywny jednym słowem..I nikogo nie zachęca do dialogu...
A to cytat Smiglo z poprzeniedo postu na który odpowiedziałem swoim komentarzem... to dla niewtajemniczonych :D
"Jezu, ale chłam... pomiłuj panie Gibson, pomiłuj. Film tylko dla sado-masochistów i moherowych berecików. Jeśli ten film Ci się podoba, a mimo tego nie jesteś ani sado-maso ani moherowy, to znaczy, że... dopiero staniesz się jednym albo drugim (przypuszczalnie tym drugim za kilka lat) ;D"
ludzie! każdy ma prawo do swoich przekonań - jakie by one nie były ( dopóki ci nie zagrażają). Jeśli wystawicie sobie ołtarzyk z Gibsonem to fajnie, jak spalicie jego kukłe na stosie, też fajnie.
Ja filmem nie bylem zachwycony, ale fakt - tak mogło być. Tylko, że raz to oglądnąłem i mi wystarczy, nie chce żeby TVP mi to serwowała.
Świetnie zrobiona postać szatana - szkoda tylko, że w końcu zatryumfował a wyznawcy Chrystusa mordowali innych ludzi w imie Boga.
nie chce żeby TVP mi to serwowała.... masz prawo:) a ilu filmow ja nie chce by mi serwowała... i coz z tego??? Nie ogladam...
Dobra, zakończmy ten wątek. Przyznaję, że moja wypowiedź mogła się wydać arogancka, szczególnie jeśli ktoś nie uwzględnił "tych dwóch znaczków" ;D Jak mówiłem nie miałem zamiaru nikogo obrażać, jeśli to zrobiłem, to przepraszam.
Jedyne co chcaiłem przekazać ludziom, którzy ew. chcieliby sięgnąć po ten film, to to, że film jest prymitywny, żeruje na najniższych instynktach, które cywilizowany człowiek stara się jednak w sobie stłamsić, sceny są brutalne i nie ma tu nic do rzeczy, że opowiada o życiu Chrystusa. Jeśli ktoś uważa, że jako chrześcijanin powinien mimo to go obejrzeć, to chciałbym mu zwrócić uwagę, że jest kilka o wiele lepszych źródeł informacji nt jego religii i nie musi zniżać się do tego poziomu (i nabijać kasy panu Gibsonowi, który żeruje na jego lenistwie).
Jeśli zaś chodzi o zawartość biblii, o której wspomniałem, to argument, że coś "trzeba czytać w kontekście całości" jest powalający - właściwie dalsza dyskusja nie ma sensu. Tym bardziej, że przytłaczająca większość chrześcijan wcale nie czytała tej księgi i "w kontekście całości", oznacza dla nich wyłącznie "w kontekście tgo, co usłyszałem od księdza na ambonie" - a z wieloletniego doświadczenia wiem, że z ambon głosi się wyłącznie wybrane fragmenty, te "cukierkowe" najczęściej.
Dzięki za sprostowanie... Za przeprosiny też :)
Już brzmi to wszystko zupełnie inaczej... Co do filmu, to z Toba sie nie zgadzam ale o gustach ponoć się nie dyskutuje... ;)
"Jeśli zaś chodzi o zawartość biblii, o której wspomniałem, to argument, że coś "trzeba czytać w kontekście całości" jest powalający"
Powalający?? Ale to podstawowe kryterium interpretacji Biblii.. Zauważ że wyrwanymi z kontekstu fragmentami Bibli posługiwał sie nawet sam demon kusząc Jezusa...
A żałosny poziom znajomości Biblii wśród wielu chrześciajn tego kryterium nie zmienia.. Choc może sprawic że owoce takiej znajomości okaża się niekorzystne dla otoczenia ;)
Nie bede się bawił w egzegetę ale w tej samej Bibli Jezus mówi:
"Wiecie, że władcy narodów uciskają je, a wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie u was. Lecz kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie waszym sługą. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem waszym, na wzór Syna Człowieczego, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu".
Jesli mowa o władzy u Pawla... inne słowa Pisma "wszelkie dobro pochodzi od Boga", wladza zatem tez.. jesli jest dobra i sluzy czlowiekowi... ale to wymaga kontekstu calej ewangelii i teologii... za duzo tu pisac...
Te słowa Pawła o władzy trzeba rozumieć w kontekscie całej nauki Jezusa i apostołow i w kontekscie swiadomosci ludzi, do których przemawiali..
To samo z niewolnictwem... Jezus a po nim apostołowie (Paweł) nie chcieli rewolucji ( co by sie działo gdyby wezwali do buntu niewolnikow - nowe powstanie "Spartakusa -Jezusa"?) lecz przemiany złych struktur przez ewangelię.... od srodka... tak tez sie stalo.. przykaznie milosci i braterstwa rozwalilo struktury od srodka...
To pewne uproszczenie... ale rzuca troche inne swiatlo na problem tamtych kotrowersji i jej rozumienia...
"z ambon głosi się wyłącznie wybrane fragmenty, te "cukierkowe" najczęściej".
W ciagu roku czytane są wszystkie fragmenty ewangelii i do nich głosi sie kazania... Do tych "gorzkich" też... Znam ten smak z doświdczenia... na pewno ambona nie jest miejscem na egzegetyczną analizę mniej zrozumiałych fragmentów... zgadzam sie jednak z tym ze czasami poziom kazan przedstawia wiele do życzenia..