PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=38233}

Pasja

The Passion of the Christ
2004
7,5 242 tys. ocen
7,5 10 1 241755
7,0 52 krytyków
Pasja
powrót do forum filmu Pasja


* * * * * SPIS TREŚCI: http://www.filmweb.pl/user/impactor * * * * *
------------------------------------------------------------ -------------------------------

Już po raz czwarty przychodzi mi zakładać kontynuację tego tematu. Trzy jego poprzednie części osiągnęły w sumie 3000 postów. Licząc z tematami pomocniczymi (jak np. „Biblia w 5 minut”), ta dyskusja liczy ponad 4000 postów. Jeśli nie jest to najpopularniejszy temat w historii Filmwebu, to na pewno jest on w ścisłej czołówce.
Jednak popularność sama w sobie nie ma znaczenia. Liczy się merytoryczność i rzetelność informacji.


& & &


Zapraszam i Ciebie, czytelniku, do udziału w tym temacie. Udziału przybierającego jedną z dwóch form:

–- 1. Pasywnej.
Możesz być jego biernym czytelnikiem. Aby Ci w tym pomóc, po kliknięciu na moim nicku znajdziesz szczegółowy (choć niepełny) spis treści: http://www.filmweb.pl/user/impactor

Zawiera on podstawowe informacje (poczynając od wyjaśnienia pojęć ateizm, agnostycyzm i teizm), przez omówienie poszczególnych argumentów wysuwanych na poparcie tezy o istnieniu boga (głównie biblijnego Jahwe), aż po nagranie dyskusji z księdzem doktorem z Papieskiego Uniwersytetu, specjalizującego się w historii starożytnej.


–- 2. Aktywnej.
Możesz też być jego aktywnym, wypowiadającym się uczestnikiem. Jeśli masz coś wartościowego do napisania, to gorąco Cię do tego zachęcam. Szczególnie, jeśli wierzysz w jakiegoś boga. Odpowiedz po prostu na pytanie:

–----------------------------------------------------- ----------------------------------------------------
„W jakiego boga wierzysz, i dlaczego uważasz obiekt swojego wierzenia to za prawdę.”
–----------------------------------------------------- ----------------------------------------------------

Możesz też odnieść się do poruszanych wcześniej kwestii (np. tych widniejących w spisie treści), klikając Odpowiedz w pierwszym poście wątku.



& & &


–- Dlaczego temat zdobył taką popularność? –-

Są tacy, którzy stwierdzą, że z powodu jego kontrowersyjności. Po części jest to prawdą. Tylko co to mówi o społeczeństwie, w którym za kontrowersję uznaje się cytowanie Biblii, oraz przedstawianie logicznie spójnych argumentów bazujących na faktycznych założeniach?
Co to mówi o ludziach, jeśli bulwersują ich fakty i ich merytoryczna analiza?


Ale poza powyższym - a nawet przede wszystkim – ten temat to cenne źródło rzetelnej i demonstrowalnie prawdziwej informacji. Informacji szczególnie cennej dla ludzi wierzących, ponieważ są oni aktywnie pozbawiani dostępu do tej informacji:

*** duchowni pozbawiają wiernych dostępu do Biblii poprzez serwowanie im jedynie jej wybranych, bezpiecznych fragmentów, które nie naruszają (niezgodnego z Biblią) „image” chrześcijańskiego boga, wytworzonego głównie w ciągu ostatnich dwóch wieków z powodu presji zachodniej cywilizacji humanistycznej. Tymczasem jeśli Biblia jest Słowem Bożym, każdy powinien znać jego całość.

*** apologeci pozbawiają wiernych konieczności samodzielnej oceny pozostałych fragmentów, usprawiedliwiając zaprzeczanie wprost tekstowi biblijnemu „interpretacją”, przypisami i modyfikacją. Apologeci podrzucają też wiernym filozoficzne argumenty, które nie sprawią że ktokolwiek w boga uwierzy, ale pozwolą ludziom już wierzącym wiarę w tego boga umocnić. Oczywiście pod warunkiem, że będą oni całkowicie ślepi na gargantuiczne i wielopoziomowe błędy logiczne, z których każdy taki argument jest zbudowany

*** indoktrynacja religijna (najpoważniejszy problem) pozbawia wiernych zdolności do użycia swojego własnego intelektu do oceny walentności (czyli poprawności, zasadności, spójności i prawdziwości) twierdzeń religijnych. Religia uczula wiernych przeciwko krytycznemu myśleniu, przeciwko logice i przeciwko wiedzy – czyli przeciwko wszystkiemu temu, co jest niezbędne w procesie rzetelnego i niezawodnego dochodzenia do prawdy.


Tylko dlaczego? Czy twierdzenia walentne, poprawne i zgodne z rzeczywistością mają się czego bać, jeśli podda się je krytycznemu myśleniu i analizie popartej rzetelną wiedzą? Oczywiście, że nie! Takim twierdzeniom może to tylko pomóc.
Więc jakim twierdzeniom pomaga niewiedza, ignorancja, niezdolność ich krytycznej oceny i brak samodzielnego myślenia? Odpowiedz sobie sam, czytelniku.


Niewiedza jest więzieniem umysłu. Niezdolność krytycznego myślenia jest strażnikiem celi. Wiara jest tego więzienia nadzorcą.



Ten temat jest odpowiedzią na bardzo ważne, lecz jakże proste pytanie:

–----------------------------------------------------- ------------------------------------------------------------ ----------
„Czy istnieją jakiekolwiek dobre powody do przyjęcia za prawdę twierdzenia o istnieniu jakiegokolwiek boga.”
------------------------------------------------------------ ------------------------------------------------------------ ----

Nie odmawiaj sobie zapoznania się z jego treścią nawet, jeśli masz odmienną opinię. Przecież jeśli Twoje wierzenie ma umocowanie w rzeczywistości, to analiza tejże rzeczywistości może to wierzenie tylko wzmocnić.

A przecież zależy Ci na utrzymywaniu wierzeń zgodnych z rzeczywistością, prawda?

ocenił(a) film na 9
Andrewx51

>>Jako równoważnik niezdeterminowanego wyboru jest bzdurą
dlaczego?

ocenił(a) film na 8
fryderyk

Dlatego że wybór zawsze coś determinuje, nawet jeżeli determinowałaby go tylko ograniczona ilość możliwych wyborów

ocenił(a) film na 9
Andrewx51

czyli chodzi tylko o doprecyzowanie terminu "wolna wola".
Oczywiście, że nasze możliwości wyboru są ograniczone.

Zatem nasza wolna wolna obowiązuje w skończonym zbiorze możliwości i nie jest żadną bzdurą tylko faktem.

ocenił(a) film na 8
fryderyk

Niestety prawa kwantowe nie obowiązują dla obiektów o rozmiarach neuronów

ocenił(a) film na 9
Andrewx51

no i co z tego wynika w kwestii wolnej woli?

ocenił(a) film na 8
fryderyk

To że nie mamy w rzeczywistości żadnego wpływu na nasze decyzje

ocenił(a) film na 9
Andrewx51

w jakiej rzeczywistości?

Nie rozumiem związku z wolną wolą. Możesz wyjaśnić?

ocenił(a) film na 8
fryderyk

To trudno ;)

ocenił(a) film na 9
Andrewx51

W zasadzie może na szczęście...

Nie rozumiem teorii kwantowych więc w żadnym stopniu nie czuję jakiegokolwiek ich wpływu na moją wolną wolę, a co dopiero na jej brak.

ocenił(a) film na 9
Andrewx51

Ty rozumiesz teorie kwantowe?

ocenił(a) film na 8
fryderyk

Chodzi po prostu o to że każda myśl jaką pomyślimy ma przyczynę niezależną od naszej świadomości jeżeli zakładamy że myślenie odbywa się w materialnym mózgu człowieka. Wyobrażasz sobie bycie całkowicie biernym obserwatorem wszystkiego, także swoich myśli, odczuć itd.? Jak Ci się podoba ta perspektywa? ;)

ocenił(a) film na 9
Andrewx51

ale co to ma wspólnego z rzeczywistym stanem rzeczy? Nasze myśli są przecież związane z naszą świadomością.

ocenił(a) film na 8
ocenił(a) film na 9
Andrewx51

no właśnie.
Więc wolna wola jest faktem.

ocenił(a) film na 8
fryderyk

Rzeczywiście ;)

ocenił(a) film na 9
Andrewx51

to prawda. Od rzeczywistości ciężko uciec :)

ocenił(a) film na 8
fryderyk

Nasze myśli są jedynie tym czego jesteśmy świadomi, w rzeczywistości nie mamy na nie żadnego wpływu

ocenił(a) film na 9
Andrewx51

żadnego?
Dysponujesz dowodami na to?

ocenił(a) film na 8
fryderyk

Nie, ja w to tylko ślepo wierzę, to mój dogmat ;)

ocenił(a) film na 9
Andrewx51

a to luks :)

ocenił(a) film na 8
fryderyk

Co byś zrobił gdyby się okazało że wszystko jest jedynie częścią ciągu przyczynowo-skutkowego?

ocenił(a) film na 9
Andrewx51

gdyby się to okazało to przecież mógłbym zrobić tylko to co aktualnie wynikało by z tego ciągu i nic poza tym :)

ocenił(a) film na 8
fryderyk

A gdyby się okazało że procesy zachodzące w Twoim mózgu, jak wszystkie inne tego typu procesy we wszechświecie, także są częścią tego ciągu przyczynowo-skutkowego?

ocenił(a) film na 9
Andrewx51

to i tak robił bym to samo, czyli dążył do szczęścia.

ocenił(a) film na 8
fryderyk

Będąc bezwolną kukłą?

ocenił(a) film na 9
Andrewx51

A miałbym sobie strzelić w głowę, czy co?

Nawet gdyby okazało się, że faktycznie procesy mojego mózgu są w pełni zdeterminowane i nie mam żadnej wolnej woli to po pierwsze raczej bym w to nie uwierzył, a po drugie iluzja wolnej woli nadal była by tak silna, że czym miałbym się przejmować? I tak umrę prędzej czy później.

ocenił(a) film na 8
fryderyk

Jeżeli nie chcesz żeby się tak okazało omijaj szerokim łukiem wszelkie podręczniki do fizyki ;)

ocenił(a) film na 9
Andrewx51

Nie straszne mi te podręczniki :)
Moja własna wolna wola jest dla mnie faktem nie do podważenia.
Będę wierzył w jej istnienie dozgonnie.

ocenił(a) film na 8
fryderyk

Ty fanatyku religijny ;)

ocenił(a) film na 9
fryderyk

Ja nie wiem czy wolna wola jest faktem. Ja wierzę , że ona istnieje. Natomiast Hitchens jako naturalista/materialista powinien wg mnie stwierdzić,że jest tylko epifenomenem chaotycznie poruszającej się materii, wszystko jest zdeterminowane a wolna wola to iluzja i dlatego nie ma realnej kontroli nad własnym życiem.

Ja nie mówię , że jego myśli są bezsensu , one są sensowne. Ja mówię, że ma światopogląd logicznie sprzeczny.
Spójność logiczna to cecha zbioru zdań, która spełnia 3 warunki:
1) pomiędzy zdaniami nie ma sprzeczności
2) pomiędzy zdaniami istnieje wiele powiązań inferencyjnych
3) obraz świata jest zunifikowany – tzn. jeżeli nie da się jej w prosty sposób rozdzielić na dwie teorie tak żeby te dwie teorie pociągały wszystkie istotne konsekwencje ,które pociąga ta pierwotna teoria.

Prawa Natury ---> determinizm ---> brak wolnej woli

Tak jak mówiłam w naturze nie ma obiektywnych wartości a on je powołał do istnienia, a więc jego obraz/model świata nie jest zunifikowany gdyż idzie rozdzielić go na dwie teorie...
To jest właśnie sprzeczne, bo przyjmuje z jednej strony wolność woli człowieka a z drugiej strony uważa,że wszystko co podpada pod nasze zmysły jawi się nam jako zdeterminowane niezależnymi od nas prawami którymi rządzi się świat... To sprzeczność jak kwadratowe koło i dla człowieka kierującego się logiką taka niekonskwencja jest mocno rażąca.

Ja uważam, że gdyby wziąść pod uwagę ,że wszystkie zdarzenia są zdeterminowane prawami natury to należy dojść do wniosku ,że wolna wola nie istnieje. A więc doszukiwanie się źródeł zła w religii jest bezsensu.
Racjonalnie jest uznać tą prawdę i zaakceptować ten fakt.

ocenił(a) film na 9
Agnieszka_NicCiDoTego

A dla mnie wolna wola jest faktem, którego doświadczam na co dzień. Oczywiście ograniczona jest do zbioru skończonych możliwości wyboru.

Hitchens wcale nie musiał stwierdzić tego co napisałaś.
Nie wiem na jakiej podstawie z przytoczonej debaty mogłaś stwierdzić, że ma on światopogląd wewnętrznie sprzeczny. Nic tam sprzecznego w jego rozumowaniu wg mnie nie było.

Zło czy dobro może być oczywiście różnie interpretowane.
Uczestnicy tej debaty przedstawili swoje interpretacje.
Zgadzam się z interpretacją Hitchens'a.

ocenił(a) film na 9
fryderyk

On uważa religię za źródło zła na świecie. Uważa , że religia to ZŁO. Dlaczego nie zaakceptował faktu, że tak po prostu jest jak jest? To co się dzieje musi się po prostu dziać skoro jest zdeterminowane.
Więc gdzie tu miejsce na wartości, gdzie dobro i zło? Materia ustaliła , że religia to zło czy co?

ps. Ja wierzę w istnienie wolnej woli,pomimo że współczesna neurologia przeczy jej istnieniu i mówienie o wolność z natury wygląda po prostu na zabobon. Natomiast miłość to nic innego jak reakcje biologiczno-chemiczne zachodzące w naszych głowach...

W sumie to i może masz rację - to pozorna sprzeczność. Hitchens nie miał możliwości zmiany swojego podejścia gdyż był zdeterminowany.

Agnieszka_NicCiDoTego

Wolna wola nie istnieje. To tylko iluzja. Każdy wybór jest determinowany układem genów, sytuacjami życiowymi, wspomnieniami i wpływem otoczenia. Nie ma miejsca dla wolnego wyboru. Nie od nas zależy to czego chcemy. Chcemy tego co podsuwa nam podświadomie mózg. Nie mamy wpływu na nasze myśli. Myślimy o tym, o czym pomyśleliśmy (czyli samo przyszło nam na myśl) żeby pomyśleć.
To są fakty i nie trzeba być specjalnie inteligentnym i mieć specjalnie dużo wiedzy, żeby do tego dojść. Więc wiara w istnienie wolnej woli jest urojeniem :)

ocenił(a) film na 9
Imitation

Wolna wola istnieje. To nie iluzja.

Patrzę teraz na klawiaturę i zastanawiam się który klawisz nacisnąć: "A" czy "C" ? .... "A" czy "C" ? ... "A" czy "C"... ? hmm ... bach - A.

Tym samym udowodniłem, że miałem wolną wolę między wybraniem A i C. Wybrałem A.

Udowodnij teraz na tym przykładzie, że jednak nie miałem wolnej woli w wyborze "A".

ocenił(a) film na 8
fryderyk

Proponuję, byście sobie jasno, przejżyście i jednoznacznie zdefiniowali pojęcie Wolnej Woli, bo mam wrażenie, że mówicie o dwóch różnych konceptach.


Ja nie pakuję się w dyskusje n/t istnienia wolnej woli w rzeczywistości, bo mam dość tematów na głowie. Jednakże bliżej mi do stanowiska Imitation, z tą różnicą, że nie wykluczam istnienie "wolnej woli pośredniej", czyli decyzji by na przestrzeni czasu tak świadomie „kształtować” swoje geny, sytuacje życiowe, wspomnienia i wpływ otoczenia, aby stopniowo zmienić swoje dotychczasowe deterministyczne nimi reakcje na reakcje bardziej pożądane przez nasze superego.


Uproszczony przykład:
Jeśli powiem sobie, że chcę codziennie robić 50 pompek, to pewnie po kilku dniach pomimo świadomej chęci, przestanę to robić. ALE jeśli przyzwyczaję organizm i umysł do regularnego wysiłku fizycznego, lub przeważę negatywny wpływ mojej dotychczasowej natury pozytywnym wpływem innych czynników – np. ćwiczeniem w towarzystwie mojego współlokatora, to ćwiczenie stanie się dla mojej natury stanem domyślnym, i wtedy łatwiej będzie mi wykonać ćwiczenie, niż go nie wykonać.
I w ten oto pośredni sposób wpłynę za pomocą superego / wolnej woli na swoje postępowanie.


A czy owa „pośrednia wolna wola” również jest deterministyczna i niezależna od naszych ideałów? Uważam, że częściowo może i tak, ale w dużo mniejszej mierze, niż „wolna wola bezpośrednia”.

impactor

➤➤➤nie wykluczam istnienie "wolnej woli pośredniej", czyli decyzji by na przestrzeni czasu tak świadomie „kształtować” swoje geny, sytuacje życiowe, wspomnienia i wpływ otoczenia, aby stopniowo zmienić swoje dotychczasowe deterministyczne nimi reakcje na reakcje bardziej pożądane przez nasze superego.


Ale tu nadal nie ma miejsca na wolną wolę :) To, że świadomie podejmiemy decyzję, żeby coś kształtować, nie oznacza, że mieliśmy wpływ na tę decyzję (ani na późniejsze kształtowanie). Została ona zdeterminowana wraz ze wszystkimi jej konsekwencjami.

Zauważalny jest tu problem „chcenia chcenia”. To nie od nas (czyli czegoś hipotetycznie niezdeterminowanego) zależy czego chcemy chcieć. Ok, może od nas np. zależeć to czego chcemy chcieć, ale wtedy nie zależy już od nas to czego chcemy chcieć, żeby chcieć itd.



➤➤➤Uproszczony przykład: (...)
I w ten oto pośredni sposób wpłynę za pomocą superego / wolnej woli na swoje postępowanie.


Nie wpłyniesz na swoje postępowanie, ponieważ zarówno decyzja o podjęciu ćwiczeń, jak i wszystkie późniejsze decyzje (wynikające z poprzedniej decyzji) są zdeterminowane czynnikami niezależnymi od nas (od naszego mózgu tak, ale poza naszą kontrolą).

Wolna wola to hipotetyczna zdolność podmiotów do dokonywania wyborów bez ograniczeń ze strony różnych czynników. Niestety każdy wybór człowieka jest zdeterminowany ogromną ilością przeróżnych czynników.

Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 8
Imitation

Zdaję sobie z tego sprawę. Nie zapominaj, że to ja jestem pierwotnym autorem prezentowanej przez Ciebie linii argumentacji.

impactor

Jeśli rzeczywiście miałeś na myśli to samo co ja to trochę niefortunnie nazwałeś to "wolną wolą pośrednią" skoro z wolną wolą nie ma to nic wspólnego.


➤➤➤ Nie zapominaj, że to ja jestem pierwotnym autorem prezentowanej przez Ciebie linii argumentacji.

Nie sądzę, ale nawet jeśliby tak było, to ma to jakiekolwiek znaczenie?

Pozdrawiam
Imitation :)

ocenił(a) film na 1
fryderyk

"Udowodnij teraz na tym przykładzie, że jednak nie miałem wolnej woli w wyborze "A"."

"Jajogłowy" posługujący się technikami obrazowania pracy mózgu (np.rezonans magnetyczny) będzie wiedział wcześniej od ciebie, czy wybierzesz A czy C o (podobno) 200 milisekund do 8 sekund.

...Uważam, że tzw."wolna wola" to własciwie nonsens, bo jak już, to może być tylko "moja wola" i to jedynie jeśli "moja" rozumiemy tez jako "mojego ciała bez świadomości".

Ps
I zgadzam się tu z Impactorem co do jego "pośredniej wolnej woli". Kiedy na przykład wielokrotnie snujemy plany długoterminowe co do naszej przyszłości i je realizujemy, to w dużej mierze robimy to swiadomie, zgodnie z naszą wolą. A kiedy np. nagle tracimy równowagę na schodach - nasza zdolność do świadomych decyzji postępowania jest zniwelowana do zera;)

ocenił(a) film na 9
gienek1

>> czy wybierzesz A czy C o (podobno) 200 milisekund do 8 sekund.

Nic w tym dziwnego. Elektryczność (w mózgu) szybsza niż ręka.
Co do 8 sekund to nie sprawdzi się to w przypadku gdy na decyzję mamy np 2-3 sekundy :)


>>. A kiedy np. nagle tracimy równowagę na schodach - nasza zdolność do świadomych decyzji postępowania jest zniwelowana do zera;)

Co ma stracenie równowagi na schodach do wolnej woli? Nic, tak jak nie ma nic do tego gdy ktoś wjedzie Ci od tyłu w Twój samochód.

Wolna wola rzecz jasna ogranicza się do pewnego zbioru możliwości.
To, że nie mogę pofrunąć jak ptak nie oznacza, że nie mam wolnej woli w tym zakresie - chyba że ktoś tak stawia sprawę to faktycznie wolna wola nie istnieje.

ocenił(a) film na 1
fryderyk

">> czy wybierzesz A czy C o (podobno) 200 milisekund do 8 sekund.
Nic w tym dziwnego. Elektryczność (w mózgu) szybsza niż ręka. "

Nic w tym dziwnego skoro wyciąłeś "będzie wiedział wcześniej od ciebie". Rzecz w tym, że jajogłowy zna twoją decyzję co do wyboru wcześniej niż ty ją sobie uświadomisz. A skoro tak, to decyzja zapadła bez twojej woli (na skutek pozaświadomych procesów mózgowych, a mózg wytworzył tylko złudzenie świadomej decyzji).
Tak przynajmniej twierdzą jajogłowi;)

"Co ma stracenie równowagi na schodach do wolnej woli? Nic, tak jak nie ma nic do tego gdy ktoś wjedzie Ci od tyłu w Twój samochód."
To, że szereg bardzo złożonych reakcji następuje bez udziału twojej świadomości, a więc i woli. Dopiero po fakcie uświadamiasz sobie co zrobiłeś aby odzyskać równowagę. Podałem to jako obrazowy przykład, gdy organizm zupełnie obywa się bez udziału świadomych procesów decyzyjnych w przeciwieństwie do długoterminowego planowania przyszłości.

"Wolna wola rzecz jasna ogranicza się do pewnego zbioru możliwości.
To, że nie mogę pofrunąć jak ptak nie oznacza, że nie mam wolnej woli w tym zakresie - chyba że ktoś tak stawia sprawę to faktycznie wolna wola nie istnieje."
Nie wiem kto tak stawia sprawę, ale na pewno nie ja. Po co więc o tym napisałeś?

ocenił(a) film na 9
gienek1

>> Rzecz w tym, że jajogłowy zna twoją decyzję co do wyboru wcześniej niż ty ją sobie uświadomisz

Jakieś reakcje mózgu ileś tam milisekund wcześniej od uświadomienia sobie danego aktu wolnej woli mogą jedynie oznaczać naturalne fizyczne ograniczenia elektryczności i mogą się mieć nijak do braku wolnej woli.

Podobnie gdy zapalasz światło w pokoju to dociera ono do Twoich oczu z opóźnieniem i widzisz już tylko jak wyglądało w "historii" (historii trwającej jakieś tam milionowe sekundy). W przypadku światła gwiazd docierającego na ziemię widać to już super wyraźnie.



ocenił(a) film na 1
fryderyk

"Jakieś reakcje mózgu ileś tam milisekund wcześniej od uświadomienia sobie danego aktu wolnej woli "
Acha, czyli wolna wola podejmuje decyzje przed świadomością? No to rzeczywiście jest wolna - w takim razie jest niezależnym od nas bytem, tak?;)

ocenił(a) film na 9
gienek1

Nie.
Chodziło mi to, że uświadomienie to proces. Każdy proces ma początek i koniec.
Między początkiem i końcem procesu musi upłynąć jakiś czas.

ocenił(a) film na 1
fryderyk

Kiedy jest więc czas na decyzje, bo wg ciebie w trakcie/przed uświadomieniem?;)

ocenił(a) film na 9
gienek1

Jeśli ponoć jakieś urządzenie pokazuje, że mój mózg zareagował w jakiś tam sposób ileś tam milisekund zanim rzekomo sobie coś uświadomiłem to ja się pytam: jak określić dokładnie czas mojego uświadomienia sobie czegokolwiek?

ocenił(a) film na 1
fryderyk

Nie wiem i sam się nad tym kiedyś zastanawiałem. Dlatego też użyłem zwrotu że "tak twierdzą jajogłowi".
Podejrzewam, że obrazowanie mózgu pokazuje aktywnośc w odpowiednich obszarach struktur neuronalnych, mających przełozenie na odpowiednie procesy umysłowe oraz fizyczne. Jeśli taka aktywność zachodzi/jest rejestrowana najpierw w rejonach np. odpowiedzialnych za ruch środkowego palca u ręki (w połączeniu z wysłaniem odpowiednich impulsów nerwowych do palca), a dopiero póżniej w rejonach odpowiedzialnych za procesy świadome - oznacza to, ze pokazałeś mi "f.u.c.k.a" bez swojej woli;)

To oczywiście niezmiernie uproszczony przykład i tylko moja spekulacja.

ocenił(a) film na 8
fryderyk

fryderyk,

Rzuć okiem przede wszystkim na to:
http://whyevolutionistrue.wordpress.com/2013/03/25/yet-another-experiment-erodin g-free-will/

I przy okazji na to (trochę mniej o wolnej woli, ale też o podejmowaniu decyzji):
http://www.dailymotion.com/video/x1mp2je_bbc-horizon-2014-how-you-really-make-de cisions-720p-hdtv-x264-aac-mvgroup-org_news

ocenił(a) film na 9
gienek1

Mam wrażenie , że po cichu wyznajesz kartezjanizm ... wierzysz , że Twoja samoświadomość to odrębny byt!
Zresztą nie dziwi mnie to ... bo już od urodzenia mamy tak konfigurowane neurony ...
Uważam , że kartezjanizm to zabobon ... należy go odrzucić.

fryderyk

Twoja wola jest determinowana przez otoczenie, dlatego 'wolna wola' nie istnieje, tak niestety tylko się wydaje.