Epatujący okrucieństwem, lecz hołdujący miłości i opowiadający o jedynej prawdzie film, czyli
"Pasja". Historię Zbawiciela, w właściwie jej kluczowy fragment, ukazany w filmie, kojarzy każdy
chrześcijanin, ale czy każdy rozumie sens tego, czego dokonał Jezus Chrystus? Przed
obejrzeniem "Pasji" zapoznałem się z wieloma częściami Starego i Nowego Testamentu. To z
pewnością umocniło moją wiarę i, przyznam szczerze, dopiero od niedawna pojmuję
znaczenie czynu Zbawiciela. Zagłębienie się w duchowy świat to w gruncie wielka łaska, której
doświadczyć mogą ci, którzy tego prawdziwie zapragną. Ważne jest przy tym wychowanie w
religijnej atmosferze - nie warto się oszukiwać, że wychowane w świeckich zwyczajach dziecko,
w dorosłości zdecyduje o nawróceniu się. To naprawdę sporadyczne przypadki, które można
porównać do nauki matematyki albo spotkań ze znajomymi - jeśli nie pozna się matematyki w
dzieciństwie, w dorosłym życiu nauka przychodzi z trudem, podobnie przyzwyczajenie do
towarzystwa w okresie rozwoju nastraja człowieka do pozytywnych bądź negatywnych
kontaktów w dorosłym życiu. Jeśli nie ma ziarna, nie ma plonów, a jeśli dziecko uczone jest
konsumpcjonizmu i przyzwyczajane do materializmu, nikłe są szanse, że kiedyś pozna świat
duchowy. Natomiast jeśli mowa o dowodach Prawdy, leżą one na wierzchu, i tchórzem trzeba
być, aby na nie nie zważać. Po pierwsze, życie Zbawiciela, czynionych przez Niego cudów i
głoszonych mądrości, to objawienie Bożego Królestwa. Dla wierzącego człowieka nie ma
rzeczy niemożliwych. Jeśli nie ma więc wiary, nie ma cudu. Polecam przeczytać opowieść o
Jezusie idącym po wodzie, ten świetny tekst doskonale oddaje istotę zachodzenia cudów (tytuł
75: http://malenkadroga.pl/?id=5&j=76) Po drugie, Biblia. Dosłownie i w przenośni ocieka ona
Prawdą, posiada sens oczywisty i ukryty, zapisany w tekście wprost, ale również w
zakamuflowanych kodach (w oryginalnych językach Biblia posiada mnóstwo ukrytych haseł; dla
zainteresowanych tym tematem polecam zapoznać się z książką Paul Crouch " W cieniu
Apokalipsy", wikipedia tym razem nie radzi sobie z rzetelną informacją). Ani pojedynczy
człowiek, ani grono naukowe nie jest w stanie napisać książki jednocześnie tak prostej w swej
formie, a zarazem złożonej. Nie chodzi wyłącznie o styl tekstu, zrozumiałą treść i ukryte kody,
lecz jakże ważne jest przesłanie. Nowy Testament, zapoczątkowany przez Zbawiciela, to prawo
miłości Boga i bliźniego. O tym nauczał Jezus. Nawracał ludzi ku dobru, szerzył ideę miłości,
pomagał chorym i cierpiącym, czynił cuda, dając dowody na miarę Syna Człowieczego. Ludzie
doświadczali cudów i nawracali się dzięki nim, lecz ich wiara nie zawsze była silna. Najbliższy
Chrystusowi apostoł wyparł się Jego trzy razy jednej nocy. A przecież tyle czasu spędził ze
Zbawicielem i obserwował Jego cudowne czyny. Człowiek jest jednak tylko stworzeniem,
wiecznie wątpiącym w Boga i zagubionym w materialnym świecie. Świecie, po którym panoszy
się diabeł i demony. Tu jest trzeci argument, opętania. Ogólnie zdarzają się wierzącym, bo po
co walczyć o duszę kogoś, kto sam dąży do zatracenia? Wszelkie wypaczone opinie o chorobie
psychicznej świadczą o powierzchownym, strachliwym zapoznaniu z tematem egzorcyzmów.
Światło i mrok są przeciwieństwami. Światło rozprasza ciemność, lecz ciemność nie umie stłumić światła...