Film absolutnie genialny... Poruszający i wcale nie przez swą dosłowność i krew... Jedyne co mogłoby być lepsze to, ciut lepsza gra aktorów ale tylko ciut, bo Jim Caviezel w roli Jezusa, otarł się o geniusz... Oryginalny język.. ten film poraża i wciska w fotel.. To film dla myślących i to myślących samodzielnie... Cóż, Żydzi na "całym" świecie rozpętali "świętą" wojnę przeciwko temu filmowi... Niepotrzebnie starsi Braci w wierze... Jezus też był żydem:).
Nie przesadzałbym, rola Jezusa była rolą dość łatwą. Geniusz jest w "Czarnym łabędziu", wielopoziomowa, skomplikowana rola. Jezus jest jednolity, w urywkach filmu odprawia mszę, ratuje prostytutkę, rozmawia z Piłatem (piękna scena), a przez resztę filmu przyjmuje ciosy.
Natomiast co do Żydów: to, co mówisz, jest nieporozumieniem. Jezus był Żydem ochrzczonym - a to zupełnie inna kategoria.
A no właśnie- Zyd polany wodą to "zupełnie inna kategoria" Żyda? Co ta religia robi z ludzi...;)