owszem w filmie jest stanowczo za dużo krwi, ale może rezyser chciał w ten sposób bardziej urzeczywistnić odbiorcy jak to na prawde wyglądało.
Pokazać jakie kastusze i męczeństwa musiał Chrystus przechodzić umierając za nas na krzyżu.
Aby ludzie zobaczyli co On dla nich zrobił, a co oni dla Niego robią.