... po obejrzeniu: "tak było". Czy jest gdzieś jakaś wypowiedź Ojca Św o tym filmie, czy słyszeliście ją z jego ust? Zastanawiam się czy tak powiedział czy to jeden z chwytów marketingowych (tak jak rzekome uderzenie pioruna w Caviezela podczas kręcenia jednej ze scen).
I jeszcze jedno małe pytanie: co oznacza to dzecko niesione przez szatana? Kim ono jest?
Dziecko to zapewne Antychryst.
A z tymi słowami JP, to raczej plotka dziennikarska. No może kardynał Dziwisz coś więcej wie na ten temat...
z ciekawostek :
Symboliczne znaczenie dziecka na rekach Szatana w scenie biczowania. Gibson tlumaczy to tak, że Szatan przychodzi do nas by zasiać w nas zwątpienie w najtrudniejszych dla nas momentach. W Ogrodzie Oliwnym szepcze że jeden człowiek nie jest w stanie unieść grzechu całej ludzkości... w scenie biczowania pokazuje że ON zajmuje się swoim dzieckiem, jakgdyby sugerując, a gdzie jest Twoj ojciec... zostawił Cię?
Dziecko na rękach szatana to, jak już wcześniej zostało zauważone, symbol zwątpienia, ale także pogardy wobec Boga (zobacz ten uśmiech), zniekształcenia człowieka (wygląd) i wstrętu (uczucia jakie wzbudza). Jest to teologiczny obraz grzechu i szatana - pogarda, zniekształcenie dobra i wstręt jaki szatan wzbudza. Niektórzy mówili także iż symbolizuje Madonnę z Dzieciątkiem oczami diabła - zniekształconą, wyśmianą - bo szatan to wróg Boga, a przez to przede wszystkim Maryi, która jest Matką Chrystusa.
Nie ma żadnych chwytów marketingowych w tym filmie. Tak niektórzy mówią siejąc zamęt i zniechęcenie do tego filmu. To, że nadeszła silna burza podczas filmowania sceny ukrzyżowania w Materze to prawda. To, że Caviezel cudem ocalał to także szczera prawda - słyszałem wypowiedzi mieszkańców tego miasta, którzy świadczyli.
Ojciec Święty Jan Paweł II powiedział "Jest jak było" ("It is as it was") a to, że później temu zaprzeczano, to chyba dlatego, żeby nie wmieszac Watykanu i tak wielkiego autorytetu jakim był i jest Jan Paweł II do reklamy filmu. Nie ponieważ film jest zły, średni, dobry czy arcydzieło - po prostu Watykan nie zajmuje się na tyle filmami. Jest to tylko obraz reżysera, producentów i aktorów, którzy wcielają się w poszczególne role.
Uważam, że krytyka tego filmu musi byc bardziej uzasadniona