Myśle że film jest zdecydowanie przereklamowany, za dużo w nim co typowe dla komercyjnego kina amerykańskiego używania sztuczek filmowych niewidocznych przy pobieżnym ogladaniu a mających na celu zwiekszenie atrakcyjnosci filmu pomimo niedoskonałości scenariusza czy reżyseri, jak zwykle mamy paradę urodziwych aktorów, przesadny patos w niektorych scenach, czasami przesadzona gra niektórych aktorów jak i to co niektórzy wspominali wcześniej film jest dość mocno tendencyjny, rzeczywiscie czasem tu mozna odniesc wrazenie ze film ma czasem zapędy antysemickie. Dodatkowo mysle ze sceny tortur i katowania przeslaniaja troche sens i przekaz filmu, oczywiscie jednym z głółnych celów bylo ukazanie męki i poświecenia ale pamietajmy ze Jezus nie byl masochistą nie poswiecal sie dla przyjemnosci tylko dla pewnych wartosci i powinny byc troche bardziej wyeksponowane. Takie jest przynajmniej moje zdanie.
I swoją drogą uwazam że za film o tej tematyce powinni się wziąśc raczej twórcy kina europejskiego, oni zazwyczaj nie mają takich zapędów do zalewania widza "efektownością" a bardziej przekazaniem jakichś mysli i wartości a to jest wkoncu najwazniejsze w tej histori
lol niedawno zarejstrowales sie i chciales pochwalic sie blyskotliwym tematem-nieudało Ci sie;]
A powiedz mi czy jakiegolwiek znaczenie ma to kiedy się zarejstrowałem, mogłem wczoraj, rok temu czy przy założeniu filmwebu ale co to ma do rzeczy?? Oglądam filmy od dawna. Nie dziwię sie ze wyskoczyłeś z takim komentarzem bo widzę ze Pasja nalezy do twoich ulubionych filmów ale skoro już się wypowiadasz to przestań się stawiać wyżej od innych i myśleć że napiszesz taki komentarz a inni mają ci na słowo uwierzyć bo ty jesteś "kimś mądrzejszym", mam swoje zdanie na temat tego "arcydzieła" i je tutaj wyraziłem.
Swoją drogą rozmawiałem ostatnio na ten temat z kumplem który jest na 3 roku seminarium mówi że nawet u nich ten film jest krytykowany jako przesadzony i nieprawdziwy, ja z racji tego że jestem ateistą moge być krytykowany za stronniczość ale skoro nawet sam kler tak podchodzi do tego filmu to już chyba inna sprawa :)
A i tak swoją drogą o tym jaki to Mel Gibson jest "wierzący" i "tolerancyjny", ostatnie wydarzenia chyba potwierdziły jaki to on "nie" jest antysemicki jak złapała go policja po pijaku i wygadywał antyżydowskie czy rasistowskie zdania, oczywiście po trzeźwemu bardzo przepraszał i żałował :D, lubię go za bravehearta ale nie można być slepym na to co on robi
powiem tyle że nie zgadzam się z ani jednym słowem które tu napisałeś: nie wydaje mi się aby ten film był jak to napisałaś hoolywodski używasz standardowych schematycznych słówek bez pokrycia w prdukcje tego filmu włożono faktycznie durzo kasy ale zrobiono go żetelnie nie wiem czy wiesz że opierano się w nim na badaniach naukowych i historycznych (określając np. rodzaj przyżądów tortur) wszystkie narzędzia były rekonstruowane zgodnie z podaniami. Sam tytuł Pasja - oznacza własnie cierpienie- tematem filmu nie miało być kolejne powielanie tego co wiemy tego co Jezus głosił poprzez swoje życie. Gibson chciał raczej uświadomić ludziom właśnie ilość cierpienia które doznał Biblijny zbawiciel a co za tym idzie potęgę miłości (nie wiem z kim rozmawiałaś z kleru i stwierdził że go tam potępiają raczej szczeże wątpi bo nigdzy nie spodkałem się ze strony kościoła z krytyką tego filmu, a już napewno nie na Kulu- bo chyba o tym seminarium mowa) Inne szczeguły o których może nie wiesz film w całości nakręcony został w języku Aramejskim wymarłym dialekcie żydowskim funkcjonujacym właśnie w czasach życia Chrystusa. Sam aktor grający główną role w sposób wielce religijny przygotowywała się do grania każdej sceny modląc się godzinami, tak atmosfera toważyszyła kręceniu tegoż filmu atmosfera powagi szacunku a nawet duchowości i symboliki (nie wypowiadam się na temat cudów które miały miejsca na plani filmowym bo nie wiem czy są prawdziwe czy to tylko plotki) Fakt iż film obejżał Papież jako pierwszy a w Polsce miał on premierę jako jeden z nielicznych krai w świecie tez jest symbolicznym gestem ze strony Gibsona. No i na koniec dodam iż w scenariuszu gibson opierał się na wizjach swiętej Katarzyny Emerich (nie wiem czy tak dokładnie się pisze) ale sięgnęłem do lektóry tej książki i właśnie cierpienie PASJA jest jej tematem. Jeśli chodzi o antysemityzm to ja osobiście go tam nie odnajduje. Stwierdzi to chyba każdy kto zna Pismo święte chociaż troche wiadomo kto zabił Chrystusa ale wiado mo też że to jest bez znaczenia (bo zrobił to każdy z nas według Pisma) więc ten kto doszukuje się w filmie antysemityzmu szuka poprostu sensacji. A tobie radze właśnie trochę większej skromności... jak juz coś krytykujesz to chociaż wykaż się znajomością tematu, aby udowodnic swoje zdanie Pozdrawiam (sory za ortografy błędy lub niejasności późno pisałem ten post)