Ile to już powstało filmów o życiu Chrystusa. Rozumiem, że dla niejednych jest on postacią historyczną,dla innych Bogiem, dla innych nie. Chyba powstało o wiele za dużo filmów na ten temat, może i jest on dość prosty do realizacji ale bez przesady. Pan Gibson też się nie popisał to, że przedstawił historię z większym przelewem krwi nie czyni z tego filmu arcydzieła.