Pasja

The Passion of the Christ
2004
7,5 242 tys. ocen
7,5 10 1 242188
6,8 42 krytyków
Pasja
powrót do forum filmu Pasja

Film jest oparty na na podstawie Biblii oraz wizji Anny Katarzyny Emmerich, zawartych w książce zatytułowanej "Pasja".
Więc wszelkie zarzuty że film jest nierealistyczną wizją zależą od aspektu przynależności religijnej.
Jeżeli ktoś jest ateistą to zweryfikuje te argumenty negatywnie ponieważ nie są dla niego realistycznym wyznacznikiem i nie wieży w takie rzeczy jak wizje czy pisanie Biblii pod natchnieniem Ducha Świętego.

Mel Gibson został szykanowany za wizję męki Chrystusa na jakiś czas przed premierą swojego filmu.
Zarzuty o nieprawdziwość lub wyimaginowanie do zbyt brutalnej wizji tego dzieła padały głównie ze strony środowisk żydowskich jak , środowisk lewicowych oraz ateistów.
Reakcja widzów była jednak w większości wypadków pozytywna.Pasja okazała się punktem zwrotnym w ich życiu, po obejrzeniu filmu postanowili coś w sobie zmienić. O pozytywnym przyjęciu Pasji może także świadczyć box-office: film uplasował się na trzeciej pozycji najlepszych filmów 2004 roku (przed nim znalazły się, kolejno: Shrek II i Spider-Man II), a w rankingu najlepszych filmów wszech czasów zajmuje obecnie dwudziestą czwartą pozycję. Przy zaledwie kilku dziesięciomilionowym budżecie, film przyniósł zyski w wysokości ponad sześciuset milionów dolarów.


Dla mnie jako Katolika jest to bardzo wierna wizja męki Jezusa Chrystusa.
Dlaczego?
Ponieważ odnoszę się do wartości mojej wiary.
Wizje Anny Katarzyny Emmerich na podstawie których powstała książka "Pasja" są uznane przez kościół.Została beatyfikowana 3 października 2004 przez "naszego" papieża Jana Pawła II.
Film oglądałem wielokrotnie.
Mam również książkę czytałem również wielokrotnie.
Wynotowałem sobie nawet parę fragmentów i skonfrontowałem je z filmem Mela Gibsona.
W najważniejszych aspektach książka jest bardzo spójna z filmem.


Środowiska żydowskie które mocno krytykowały film wiedzą dobrze że wizje
Anny Katarzyny Emmerich ukazują ich w złym świetle.
Złym ale prawdziwym świetle.
A co do samych środowisk żydowskich polecam poniższe filmy na YouTube.
http://www.youtube.com/watch?v=XE2XTIsbDMA
http://www.youtube.com/watch?v=xd2pqVBZEVc&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=Vbl52PNljWM&feature=related
Dzięki nim łatwiej będzie zrozumieć co to jest np. antysemityzm.
Jest to sposób zamykania ust tym którzy otwarcie krytykują metody żydów
stosowane min. w powyższych filmikach.
Jest to pojęcie wymyślone przez samych żydów do czego przyznaje się Harold Wallace Rosenthal w książce "Ukryta tyrania" autorstwa Waltera Whitea jr.(poniżej link do oferty kupna tejże książki).
http://www.bastion.krakow.pl/tytul/378,Ukryta-tyrania

PS.
Powyższy tekst nie ma na celu znieważenia kogokolwiek.
Przytacza on tylko fakty oraz moje własne przemyślenia.

ocenił(a) film na 8
ericd

Dobrze to wyselekcjonowałeś.
Co do pierwszej myśli (pierwszej kolumny) to zgadzam się z tobą.
Pojmowanie nie tylko tego filmu ale i świadectw że Bóg istnieje zależy od nastawienia (jak to ująłeś przynależność religijna) do świata duchowego (sacrum).
Jeżeli ktoś jest ateistą ciężko od niego oczekiwać "otwarcia" na sprawy wykraczające poza jego religię w której nie ma nic oprócz życia cielesnego.

Co do środowisk żydowskich to z pewnością masz rację.
"Piszczelowcy" czy inne tajemne grupy które mają swoje ambicje są w stanie posunąć się do wszelkich metod zdobywania wpływów na świecie.
Obłuda oraz eksterminacja ludzi to dla nich taka sama czynność jak splunięcie.
Dla nich nie ma rzeczy ważniejszych od pieniędzy i nie ma ludzi tylko bydło
które jest dane narodowi żydowskiemu.
Tak przynajmniej wynika z książki "Ukryta tyrania" którą podałeś w linku.
Mam tą książkę.Czytałem ją wielokrotnie.

Społeczeństwo niestety staje się obojętne na sprawy społeczne (polityka,religia,wojny) a troszczy się tylko o własne kieszenie.
Takie myślenie jest moim zdaniem destrukcyjne ponieważ ludzie "głodni władzy" przy takiej obojętności a wręcz milczeniu na rzeczy niemoralne, mogą realizować swoje "chore moralnie" palny bez żadnych przeszkód.
Ktoś może zapytać "a co jest moralne"?
Dla mnie jako chrześcijanina moralne są prawa dane nam od Boga.
Wartości jakie zawarte są w Piśmie Świętym.
Wartości i nauka jaka płynie z nauki jaką dał nam Chrystus.
Jednak są również wcześniej wspomniani ateiści.
Co dla nich jest moralne skoro sacrum (święte) porzucili dla profanum(ludzkie)?
Nie da się czerpać z niedoskonałego człowieka doskonałych wartości.
Podam dwa skrajne przypadki by lepiej zobrazować ten aspekt.
Mianowicie dla Hitlera moralnym było palić ludzi w piecu.
Natomiast dla Jana Pawła drugiego moralne było odnawiać więzy miedzy ludzi i bronić życia ludzkiego.
Dwaj ludzie i dwa różne nurty ideologiczne.

Jednak niezależnie od naszej wiary.
Niezależnie od tego ile razy powiemy że Bóg nie istnieje.
Nie zmieni to faktu iż Bóg jest.
Możemy zniszczyć kościoły.
Zniszczyć wiarę.
Dotknąć przybytku Boga.Nic on na tym nie ucierpi.
Sami sobie wyrządzimy krzywdę.
Bo my dotykając przybytku Boga nic nie zniszczymy oprócz samych siebie.
Jednak kiedy gniew Boży dotknie nas wtedy żaden ateizm ani żadne zwątpienie nam nie pomorze.
Jedyne czego oczekuje od nas Bóg to idea miłości.
By budować na płaszczyźnie zasad Bożych.
Społeczeństwo nawet tego nie potrafi.
Nie potrafi nie niszczyć tego świata.

Tak jak ludzie(społeczeństwo) ukrzyżowało Chrystusa tak i ukrzyżuje samo
siebie.
Myślę że właśnie o tym właśnie jest ten film.
Oczywiście Jezus umarł za nasze grzechy.
Ale w swojej męce dał nam jeszce jedną lekcję.
Gdy odrzucimy Jezusa wraz z jego wartościami odrzucimy "prawdziwe życie".









Midnight_in_Montgomery

Bardzo się cieszę że trafił mi się rozmówca twojego pokroju Midnight_in_Montgomery.
Jak już wspomniałeś są grupy którym zależy na tym by postawić świat wyimaginowany przed oczyma widzów.
Można odważyć się na stwierdzenie że w mediach łamie się główną zasadę dziennikarską.
Dziennikarz powinien przedstawiać fakty a nie je kreować.
Natomiast dzisiaj dziennikarze manipulują informacjami.
Należy zadać pytanie podstawowe pytanie jakie powinno być postawione w tej sytuacji.
Dlaczego media próbują nas oszukać i zmanipulować?

Wspomniałeś Midnight_in_Montgomery o grupie zwanej "Piszczelowcami".
Ja dodam od siebie dwie nazwy.
Iluminaci ,masoni.
Na pozór są to grupy o różnych nazwach.
Jednak jest to dobrze zorganizowane lobby które chce wprowadzić w życie swoją ideologię.
Piszę swoją ponieważ uważam że są to grypy które mają za zadanie stworzyć "Nowy porządek świata" (New World Order, NWO).
http://pl.wikipedia.org/wiki/Nowy_porz%C4%85dek_%C5%9Bwiata

J.F.Kennedy sprzeciwił się takim grupom.
Zapłacił za to największą cenę.
Został zamordowany.
http://www.youtube.com/watch?v=SjaSjJV8fMw

Jednak jak to wszystko może mieć związek z filmem "Pasja".
Otóż ma.
Grupy wchodzące w skład NWO są to grupy antykatolickie.
W książce "Ukryta tyrania" Harold Wallace Rosentha przyznaje że "żydzi talmudzyczni" wyznają że ich bogiem jest Lucyfer.
Nawet w podanym linku do artykułu o NWO można przeczytać:

"Nowy porządek świata (łac. Novus Ordo Mundi, ang. New World Order, NWO) – termin, którym określa się istotne zmiany w światowej polityce. Po raz pierwszy użyty jako dewiza antykatolickiego ruchu iluminatów, natomiast po raz pierwszy politycznie wykorzystany dla opisania przemian, jakie miało wprowadzić 14 punktów Wilsona, a także utworzenie Ligi Narodów."

Zwracam uwagę na zdanie:
"Po raz pierwszy użyty jako dewiza antykatolickiego ruchu iluminatów..."

Więcej informacji można znaleźć w internecie lub w ciekawych książkach.
Polecam książkę "Lichwa-rak ludzkości".

Film "Pasja" przedstawia żydów w świetle prawdy.
Jest to naród który odzrzucił Jezusa i jego nauki i zastąpił swoimi
nad interpretowanymi prawdami (patrz "Talmud").







ericd

Zgadzam się. Nic dodać, nic ująć.

użytkownik usunięty
Moniia

Może niech ktoś nakręci film o Inkwizycji i pokaże tam jej działalność.
Jestem pewien że katolicy docenią.
Jeżeli już licytujemy się na książki, polecam "Bóg urojony" Dawkinsa.
Wszak książki to "sama prawda" - tylko kto na tym gorzej wychodzi?
Pragnę również dodać że wszyscy księża to pedofile, ale udowodniono tylko kilku - mieli pecha.
Zachęcony porównaniem JP2 i Hitlera, posilę się na własne - papież Grzegorz 9 i Morihei Ueshiba.
Jeżeli zastanowić się kto tu propagował pokój - katolicy będą zawiedzeni.
Nie rozumiem czemu tak nie lubicie Żydów?
Bili was w dzieciństwie pętem kiełbasy?
Jezus podobno nawoływał do miłowania bliźniego - rozpamiętywanie krzywd i wiara w "układ" chyba temu nie służą.
Chyba że to był jakiś inny Jezus.
Tak ogólnie to co was tak martwi, podobno "to królestwo nie z tego świata", i "zginie " i takie tam - więc co was to obchodzi, zawierzcie Bogu.
Chyba że w to nie wierzycie a ta cała "gadka" o Bogu to tak dla szpanu.
To by nawet wiele wyjaśniało.

Polecam książkę "Bóg nie jest urojeniem" Alistera i Joanny McGrath, będącą krytyką na bestseller Dawkinsa. Oto okazuje się, że z książki Dawkinsa śmieją się nawet uczeni ateiści i najwięksi filozofowie analityczni zarzucając jej nienaukowość. Tylko domorośli racjonaliści internetowi widzą w niej wielką wartość. Nie ma czego polecać.

użytkownik usunięty
lapkaKot

Każda szkoła filozoficzna miała swoich przeciwników wśród filozofów także (a raczej przede wszystkim).
Póki nie zawierzamy całkowicie nikomu i myślimy krytycznie jest ok.
Poza tym nie chodziło mi o samą książkę, a o fakt jej istnienia, mający pokazać że w książce mogą być napisane różne rzeczy i nie jest to jakaś wyrocznia.
A o polecanej przez Ciebie książce też czytałem różne komentarze.
Swoją drogą ciekaw jestem, na czym polegała owa "nienaukowość"?
Nawet jeżeli zrobił parę "byków" - i w śmietniku można czasem znależć wartościowe rzeczy.

"Jednak niezależnie od naszej wiary.
Niezależnie od tego ile razy powiemy że Bóg nie istnieje.
Nie zmieni to faktu iż Bóg jest.
Możemy zniszczyć kościoły.
Zniszczyć wiarę.
Dotknąć przybytku Boga.Nic on na tym nie ucierpi.
Sami sobie wyrządzimy krzywdę.
Bo my dotykając przybytku Boga nic nie zniszczymy oprócz samych siebie.
Jednak kiedy gniew Boży dotknie nas wtedy żaden ateizm ani żadne zwątpienie nam nie pomorze.
Jedyne czego oczekuje od nas Bóg to idea miłości.
By budować na płaszczyźnie zasad Bożych.
Społeczeństwo nawet tego nie potrafi.
Nie potrafi nie niszczyć tego świata."

Niestety Midnight_in_Montgomery.
Dziś drugi człowiek ( w większości przypadków )patrzy na swego bliźniego poprzez pryzmat ekonomiczny.Takie myślenie wyjaławia prawdziwą wartość jaką jest życie człowieka jako wartość sama w sobie.
Jezus dał nam lekcję iż można umiłować drugiego człowieka miłością idealną (śmierć na Krzyżu).
Taką miłość należy naśladować.
W niej jest prawda i wartości moralne.
W niej jest ostateczne zwycięstwo.



ericd

"Jeżeli już licytujemy się na książki, polecam "Bóg urojony" Dawkinsa."

Pewnie chodzi ci o Richarda Dawkinsa który wyznaje teorię że pochodzimy od
małp , ośmiornic i bakterii.
Czyli idąc tym tokiem myślenia zabijanie po to by przetrwać (tak robią zwierzęta kierując się instynktem) jest w pełni usprawiedliwionym czynem.
Absurd.
W człowieku istnieje poczucie moralności(sumienia) lub chciwości.
U zwierząt takich cech nie ma.
Drugim zagadnieniem jest pytanie.Skoro pochodzimy od małp czy ośmiornic to dlaczego nie wszystkie ewoluowały?
Richard Dawkins używa "profesorskiego dialektu" by wydawać się wiarygodnym.
Zresztą w filmie "Bóg Uderza Ponownie" czyta jakieś e-maile od rzekomych chrześcijan którzy to rzekomo życzą mu spalenia się w piekle.Prowokacja aż nadto widoczna.

A dowody na istnienie Boga.
Hm...
Trudno przedstawić ziemskie dowody komuś kto zakłada z góry że Bóg jako persona nie istnieje.Taki człowiek wszystko jakoś sobie wytłumaczy.
Ja polecam obejrzenie filmiku z wystawienia ciała Ojca Pio na widok publiczny 24 kwietnia 2008.
http://www.youtube.com/watch?v=zCwMWQQqiK8
Jak na 40 lat od śmierci (zm.23 września 1968) dość dobrze wygląda.





ericd

Twarz zmarłego została pokryta woskową maską[3], zamówioną w firmie, która tworzy rzeźby dla słynnego Muzeum Figur Woskowych Madame Tussaud[4].
Ignorancja...

użytkownik usunięty
ericd

Bardziej chodziło mi o pokazanie iż istnienie książki potwierdzającej jakąś teorię o niczym nie świadczy.

"Czyli idąc tym tokiem myślenia zabijanie po to by przetrwać (tak robią zwierzęta kierując się instynktem) jest w pełni usprawiedliwionym czynem.
Absurd."

No jasne bo mięsko, skóry i takie tam to na drzewach rosną.
Drzew też nie wycinamy bo mieszkają tam wyjątka różnego rodzaju, a inne tracą dom, a to jak wiadomo ciężka sprawa.

Tu jednak wchodzi znana teza że to wszystko nasze węc zwierzątka, drzewka i wszystko inne można niszczyć i mordować ale ludzi, nie.

Tylko jakoś gryzie się to z wojnami w obronie chrześcijaństwa, tym bardziej iż Jezus mówił by za niego nie walczyć - ale to szczegół, my lepiej wiemy co Jezus miał na myśli.

"Drugim zagadnieniem jest pytanie.Skoro pochodzimy od małp czy ośmiornic to dlaczego nie wszystkie ewoluowały?"
Ponieważ nie wszystkie uległy tym samym mutacjom (w dużym uproszczeniu).


"Zresztą w filmie "Bóg Uderza Ponownie" czyta jakieś e-maile od rzekomych chrześcijan którzy to rzekomo życzą mu spalenia się w piekle.Prowokacja aż nadto widoczna."
Chciałbyś aby tak było.
Ja zresztą też, taka ilość hipokryzji i obłudy działa na mnie depresyjnie.
Wejdż sobie na forum katolickie od jadu i "miłości do bliżniego" tam kipi - głównie po stronie katolickiej (w dyskusjach z ateistami).
Nigdzie nauka Jezusa nie była tak tępiona jak w chrześcijaństwie
Znajdziesz tam w ilościach hurtowych:pychę, brak otwartości na dialog, sugerowanie baaardzo brzydkich rzeczy oponentowi, ujmowanie zdolności odczuwania miłości i uczuć wyższych, zachowania autokratywne, sprowadzanie dyskusji do absurdu, bezpośrednie obrażanie oponenta jak się nie ma argumentów, uśilne forsowanie swoich poglądów mimo iż oponent ma niemal identyczne (w ogólnym rozrachunku) a nawet podparte prawem Kanonicznym, na trollingu polegającym na obrażaniu dla celu samego w sobie kończąc wyliczankę do której (gdyby chciało mi się dłużej "szukać") mógłbym wiele dopisać, a to wszystko domena strony katolickiej - ateiści, nawet ci "pieniący" nie używają nawet połowy z tych ruchów i co naj mniej o połowę żadziej.
Dodam jeszcze że swego czasu pewien katolicki moderator (są tylko katoliccy {a przynajmniej nie ma ateistycznych}) mówił o pochodniach, "rozbijaniu w pył" i że "ludzie sie na was w końcu poznają", ogółem życzenie "wszystkiego najlepszego" odchodzi tam często - częściej jednak pośrednio niz bezpośrednio ale też się zdaża.
Moderacja zaś jest często jakby jej nie było więc "kwiatki" takie są tam niekiedy przez parę ładnych stron ciągnięte i psują krew i dyskusję ludziom zanim moderacja łaskawie coś zrobi (i to nie zawsze sprawiedliwie - choc to przypadki marginalne).
A najlepsze jest to że właściwie żaden z katolików tam obecnych nie czci Ojca R.
Są i oczywiście katolicy z którymi miło się rozmawia ale nie jest ich wielu.


"Taki człowiek wszystko jakoś sobie wytłumaczy."
Taki który w Boga wierzy z reguły też więc argumen średnio trafiony - a może ziemskie dowody są poprostu słabe.

"Ja polecam obejrzenie filmiku z wystawienia ciała Ojca Pio na widok publiczny 24 kwietnia 2008."
O czym to świadczy?
Mam nadzieję że nie o działaniu Boga.
To obawiam sie nie najlepiej by o Nim świadczyło.

ocenił(a) film na 8

"Wejdż sobie na forum katolickie od jadu i "miłości do bliżniego" tam kipi - głównie po stronie katolickiej (w dyskusjach z ateistami). "

A zapytaj kogoś kto na przykład był w "sekcie".
Co tam wyprawiają z człowiekiem.
Ja mam znajomą która przeszła przez parę stopni wtajemniczenia.
Nie opowiadała w szczegółach bo była z tym nawet u psychologa więc i ja nie naciskałem na nią.Mówiła po prostu że to są chorzy ludzie.
Ja jej wierzę.

A co do katolicyzmu jakieś tam forum nie zaprzecza słuszności tej wiary.
Tak jak jeden policjant który pobił śmiertelnie 14-latka na stadionie tylko
dla tego że siedział w sektorze tzw. "młyn" nie świadczy o tym że policja jest w tym kraju zbędna.
Idąc tym tokiem rozumowania (od skrajności w skrajność) to nie znalazłbyś większej grupy ( religijnej , politycznej czy jakiejkolwiek) w społeczeństwie która jest nieskalana jakimś osobnikiem który głosi przynależność do tej grupy ale nie zachowuję się wbrew zasadą tej grupy.
Gdybyś chciał wszystkim takim grupom wytykać takie zachowania to musiałbyś toczyć "wojnę" z całym światem.

Mówisz że kipi od jadu i "miłości" od katolików.
Ja jestem katolikiem a z tobą travis2007 "klika" się w dość fajnej atmosferze.
Kolejny mit o katolikach obalony.

Midnight_in_Montgomery

"Taki człowiek wszystko jakoś sobie wytłumaczy."

Zdanie wyrwane z kontekstu.
Chodziło o to że trudno z kimś rozmawiać skoro on z góry zakłada że nie masz racji.
Dokładny cytat.
"Trudno przedstawić ziemskie dowody komuś kto zakłada z góry że Bóg jako persona nie istnieje.Taki człowiek wszystko jakoś sobie wytłumaczy."

Ale skoro chcesz jakiegoś argumentu na istnienie Boga.
Hmm...
Może ten.
Św. Jan który jest autorem Apokalipsy.
Skoro nie ma Boga więc nie mógł natchnąć Św. Jana by ten napisał
apokalipsę.
Jak więc człowiek mógł przewidzieć (około 2000 lat temu) istnienie superkomputera o nazwie bestia.

Cytat:

"I sprawia ,że wszyscy mali i wielcy, bogaci i biedni, wolni i niewolnicy otrzymają znamię na prawą rękę lub na czoło i że nikt nie może kupić ni sprzedać, kto nie ma znamienia - imienia Bestii lub liczby jej imienia.Tu jest [potrzebna] mądrość. Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy: liczba to bowiem człowieka. A liczba jego: sześćset sześćdziesiąt sześć."

Ta wizja świetnie nakłada się na fakt iż w siedzibie Unii Europejskiej
w Brukseli znajduje się superkomputer zdolny opracować 2 miliardy numerów.Celem dla jakiego powstał ten komputer jest oznakowanie wszystkich ludzi na ziemi.
Już w lutym 1975 r. Hanrick Eldeman (naczelny analityk EWG) potwierdził istnienie superkomputera który zajmuje trzy piętra gmachu i jest w stanie oznakować numerami wszystkich mieszkańców ziemi.
Komputer ten nazwano:
"Brussels Electronical Accounting Surveying Terminal"
Pierwsze litery każdego zdania tworzą angielski wyraz BEAST (chyba nie trzeba tłumaczyć).
Zdumiewające jest również fakt , że gdy pod litery wyrazu COMPUTER podstawimy wartości numeryczne ( w postępie arytmetycznym ) alfabetu angielskiego , to otrzymamy następujący wynik:
C- 18
O- 90
M- 78
P- 96
U- 126
T- 120
E- 30
R- 108

Razem 666.
Obliczmy to w ten sposób , że liczby porządkowe kolejnych liter alfabetu angielskiego , mnożymy przez 6 i otrzymane wyniki przyporządkowujemy odpowiednim literom angielskim , np literze "A" przyporządkowano liczbę 6 , literze "B"-2x6 czyli liczbę 12 , "C"-3x6 czyli liczbę 18 itd.

Analogicznie jeżeli chodzi o słowo "znamię bestii" ( po angielsku „mark of beast”)

M = 78
A = 6
R = 108
K = 66
O = 90
F = 36
B = 12
E = 30
A = 6
S = 114
T = 120
==========
Razem 666



Dość dobrze się to pokrywa z wizją Św. Jana.

użytkownik usunięty
ericd

Midnight_in_Montgomery:
Sugerujesz iż to wypowiadający się tam katolicy to (w większości) członkowie jakiejś sekty? Przyznam, ciekawa koncepcja. :)

Zgadzam się oczywiście że zachowanie przedstawicieli nie wpływa na prawdziwość religii czy ideii (chociaż, ponoć "poznacie ich po owocach").
Bardzo to jednak smutne, jak i fakt że takich przypadków jest więcej.
Nie toczę "wojny" z grupami, a z ludzmi.
Nie grupa jest ważna, a człowiek.


STING:
"Chodziło o to że trudno z kimś rozmawiać skoro on z góry zakłada że nie masz racji.":
Zgadza się.
Może nieco pokrętnie i "niewyraznie" przedstawiłem sprawę, ale miałem na myśli to samo.

"Św. Jan który jest autorem Apokalipsy.
Skoro nie ma Boga więc nie mógł natchnąć Św. Jana by ten napisał
apokalipsę."
Udowadnianie Bibli, Biblią to na ogół kiepski argument.

Bardzo ciekawe to co piszesz i może coś w tym jest.
Ciekawi mnie tylko, jak ma się sprawa po hebrajsku.

A jeżeli powiem że sam miałem prorocze sny, co wtedy?
Jestem prorokiem, naznaczonym przez Boga?
Dobra, trochę żartuję, jednak nieco mnie to zastanawia, kiedy nie mam lepszego zajęcia.






ocenił(a) film na 9

Sprowokowany wypowiedzią "travis2007" postanowiłem wypisać negatywne cechy ateistów odkryte przeze mnie w ich komentarzach na tym forum. Nie piszę tego po to, by jak "travis2007" udowodnić, że jesteśmy lepsi od was tylko po to żeby wypowiedź ta nie pozostała bez echa.
Oto te cechy:
- brak zrozumienia drugiej strony, nietolerancja, a wręcz pogarda w stosunku do wierzących,
- pomniejszanie inteligencji osób wierzących komentarzami w stylu jakim to trzeba być idiotą żeby wciąż wierzyć w Boga,
- sprowadzanie wiary do absurdu
- liczne prowokacje mające na celu wymuszenie negatywnych wypowiedzi w stosunku do niewierzących dzięki czemu mogą one postawić się w roli pokrzywdzonych,
- krytyka na każdym kroku poczynań Kościoła,
- brak dobrej woli ze strony niewierzących i uporczywe dążenie do konfliktów,
- skupianie się tylko na negatywnych cechach wierzących połączone z ich wyolbrzymianiem i demagogią,
- brak obiektywizmu, skrajny subiektywizm,
- nachalne wmawianie wierzącym, że wiara w Boga w dzisiejszych czasach jest głupia, przekonywanie ich, a wręcz wymuszanie przejścia na ateizm,
- wrzucanie do jednego worka wszystkich wierzących.
Oczywiście niektóre z tych cech można przypisać również wielu wierzącym. Sam kilkakrotnie dałem się sprowokować i napisałem kilka negatywnych komentarzy w stosunku do ateistów. Oczywiście też nie wszystkie wypowiedzi ateistów były zabarwione tymi cechami.
Uważam jednak pomimo nachalnego wmawiania mi tego przez niewierzących (również przez Ciebie), że wierzący nie są gorszymi ludźmi od ateistów, że wiara nie czyni człowieka gorszym.
Myślę, że powodem konfliktów i wzajemnego obrzucania się błotem jest to, że jedna strona za wszelką cenę próbuje udowodnić drugiej, że jest lepsza od niej: ateiści wierzącym i na odwrót. Myślę, że powinniśmy wyzbyć się z naszych wypowiedzi stwierdzeń mających na celu wmówienie drugiej stronie, że jest gorsza od nas. Przecież wszyscy jesteśmy równi.

ocenił(a) film na 8
Thomas_J

"Midnight_in_Montgomery:
Sugerujesz iż to wypowiadający się tam katolicy to (w większości) członkowie jakiejś sekty? Przyznam, ciekawa koncepcja. :)"

Nic podobnego.
Ja przytoczyłem twoją pisemną wypowiedź.

"Wejdż sobie na forum katolickie od jadu i "miłości do bliżniego" tam kipi - głównie po stronie katolickiej (w dyskusjach z ateistami). "

Potem napisałem.

"A zapytaj kogoś kto na przykład był w "sekcie".
Co tam wyprawiają z człowiekiem."

Chodziło mi o fakt że piszesz iż w katolikach jest dużo "miłości".
Więc zasugerowałem zapoznanie z działalnością jakiejś sekty byś przekonał się że tam wcale nie jest lepiej.
Zresztą opisuję to we wcześniejszym poście.
Cytat.

"Idąc tym tokiem rozumowania (od skrajności w skrajność) to nie znalazłbyś większej grupy ( religijnej , politycznej czy jakiejkolwiek) w społeczeństwie która jest nieskalana jakimś osobnikiem który głosi przynależność do tej grupy ale nie zachowuję się wbrew zasadą tej grupy.
Gdybyś chciał wszystkim takim grupom wytykać takie zachowania to musiałbyś toczyć "wojnę" z całym światem. "

Nie ma większych grup które są nieskazitelne.Zawsze jest ktoś kto popsuje wizerunek danej grupy.

________________________________________________________________________

Napisałeś travis2007 że:

"Zgadzam się oczywiście że zachowanie przedstawicieli nie wpływa na prawdziwość religii czy ideii (chociaż, ponoć "poznacie ich po owocach").
Bardzo to jednak smutne, jak i fakt że takich przypadków jest więcej.
Nie toczę "wojny" z grupami, a z ludzmi.
Nie grupa jest ważna, a człowiek. "

Zwracam uwagę na dwie ostatnie linijki.

"Nie toczę "wojny" z grupami, a z ludzmi.
Nie grupa jest ważna, a człowiek. "

Myślę że to zdanie będzie zaprzeczeniem tego co napisałeś.

"Wejdż sobie na forum katolickie od jadu i "miłości do bliżniego" tam kipi - głównie po stronie katolickiej (w dyskusjach z ateistami). "

W powyższym cytacie (jest to zdanie które sam napisałeś) dość wyraźnie
mówisz o grupie społecznej jaką są katolicy w dość negatywnym znaczeniu.
Wyraźnie ono zaprzecza twojemu stwierdzeniu "Nie toczę wojny..." (cytat powyżej).
Odnoszę wrażenie że troszeczkę się zaplątałeś.

Ale skoro mówimy o katolicyzmie jako nurcie religijnym trzeba go oddzielić od katolików.
Są dobrzy katolicy i źli katolicy.
Katolicy nie zaprzeczają słuszności doktryn głoszonych przez boga.
Np. dziesięć przykazań .

1. Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.
2. Nie będziesz brał imienia Boga twego nadaremno.
3. Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.
4. Czcij ojca swego i matkę swoją.
5. Nie zabijaj.
6. Nie cudzołóż.
7. Nie kradnij.
8. Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.
9. Nie pożądaj żony bliźniego swego.
10. Ani żadnej rzeczy, która jego (bliźniego) jest.

Czy nie lepszy byłby świat gdyby ludzie nie zabijali się wzajemnie , nie
cudzołożyli , nie kradli itd.Wszystko to jest zawarte w Bożych przykazaniach.
Krytykowanie katolików to jedno.
Ale krytykowanie wiary katolickiej (jej podstaw jak np. dziesięć przykazań)to całkiem inna sprawa.
Ja myślę że niektórzy mylą często jedno z drugim.


ericd

Skoro to taka realistyczna wizja to dlaczego ateista miał by nie uwierzyć?

Ale nie o to chodzi. Sęk w tym, że film Gibsona nawet jeśli wierny przekazom historyczno-literackim jest zwyczajną rzeźnią.
W czasach kiedy filmy Bertolucciego są cenzurowane do kin bez oporu wpuszcza martwicę mózgu (szacunek dla Jacksona) ubraną w szaty kultu.
Katolikom film musiał się podobać - bo kto się przyzna że wizja jest okropna? "Tak było" słyszę...

Ciekawe co według Ciebie jest bardziej ludzkie:
1. sceny erotyczne w "Marzycielach"
2. brutalność "Hannibala" ?


Jeśli jednak brutalne reality show czyni Cię lepszym to polecam - obejrzyj sobie "Salo" Pasoliniego i zmień coś w swoim życiu -

ZACZNIJ MYŚLEĆ!

grandguingol

"brutalne reality show"

Podam ci prosty przykład.
Chrystus nie zrobił tego dla show tylko z miłości jaką darzył ludzi.
Tak samo jak Maksymilian Kolbe oddał swoje życie za drugiego człowieka idąc za przykładem Chrystusa.
Co jest większym aktem miłości ku drugiemu człowiekowi jak nie oddanie swojego życia za niego.
A dla ciebie to show?
Świetnie.
Ja nigdzie nie napisałem że dla mnie jest to show.
Czytaj uważnie.

PS.
Kiedy ateista uwierzy w Boga?Kiedy go zobaczy?
Idąc tym tokiem myślenia to pewnie milion dolarów też nie istnieje bo go nie widziałem.
:-)
To że czegoś nie widziałem nie znaczy że to nie istnieje.

A co do samej męki Chrystusa to jest rzeczywiście przerażająca wizja.
Przerażająca męka.
Ale jak sobie wyobrażałeś ofiarę za całą ludzkość.
Myślałeś że zamiast biczowania czy śmierci na krzyżu (gdzie każdy oddech
był okupiony ogromnym bólem) Chrystus będzie leżał na hamaku?