Wczoraj obejrzałam w Tvp1 Pasję. Pierwsze pozytywne wrażenie zrobiło na mnie to, że aktorzy mowili w jezyku ojczystym Jezusa, czyli po hebrajsku a nie po durnym angielskiem ( sądzę że filmowi dużo by to odjeło, zresztą głupio by to brzmiało "Dżisus Krajst") i na szczęscie były napisy, zamiast lektora...
W znakomity sposób prowadzona kamera, wspaniałe ujęcia. Operator kamery doskonale wiedział na co zwrócic uwagę, co interesuje widza.
No i na pochwałe oczywiscie zasługuje reżyseria i scenariusz. Po sceniariuszu można było poznać że jest odwzorowaniem Ewangelii.
Film bardzo wzruszający i przejmujący, doskonale odwzorowujący mękę Pańską.
Doskonałe zakończenie.