to fakt
Nie miałam okazji jeszcze "Pasji" zobaczyć, więc nie na miejscu z mojej strony byłoby komentowanie filmu. Aczkolwiek po przeczytaniu wielu artykułów, felietonów i innych tym podobnych prac na temat filmu, mogę już co nieco wyrazić swoje zdanie.

Po pierwsze to całkowicie zgadzam się z Twoim komentarzem. W obliczu samej "Pasji" czy nawet Ewangelii, próby wybielenia się prze Żydów są żałosne i, jakby sami nie zauważyli, przyniosą skutek odwrotny do zamierzonego - przyciągną do kin jeszcze większe rzesze ludzi. Gibson przedstawia czystą prawdę, a skoro nawet papież Jan Paweł II stwierdził, że "Tak właśnie było" to kwestia powinna być zamknięta. Ale nie jest, bo Żydzi są jak zwykle pokrzywdzeni przez wszystkich dookoła. A naprawdę śmiać mi się chce, bo zamiast znieść "Pasję" z pokorą, może nawet jako rodzaj oczyszczenia i docenić chociażby fakt, że Piśmie Św. Bóg jako katów Jezusa przedstawia wszystkich ludzi - nie tylko Żydów - i nie obwinia ich (chociaż oczywiście nie ukrywa, że to w otoczeniu Faryzeuszy Jezus umarł na krzyżu) to jeszcze robią jakieś śmieszne akcje. Aż brak mi słów.

pozdrawiam

eh...
o to im właśnie chodzi, narobią kwasu, skłócą wszystkich ze wszystkimi, a potem powiedzą, że to film sieje nienawiść!

narobią kwasu
nie zobaczywszy nawet filmu... To taka pozycja obronna, zapewne. A tak w ogóle to niech się mocno zastanowią - czy prawdę można nazwać antysemityzmem? Mocno wątpię.

pozdrawiam :)