Pasja

The Passion of the Christ
2004
7,5 242 tys. ocen
7,5 10 1 242206
6,8 42 krytyków
Pasja
powrót do forum filmu Pasja

PASJA w reżyserii Mela Gibsona jest filmem wyjątkowym pod wieloma względami! Widziałem już wiele filmów o Zbawicielu, łacznie z niemym KRÓLEM KRÓLÓW (1927) Cecila B DeMille'a oraz JEZUSEM Z NAZARETU (1977) Franco Zeffirellego. Jest także bardzo piękny film Passoliniego EWANGELIA WEDŁUG ŚW MATEUSZA (1966). Jednak żaden film nie jest w stanie wzbudzic tak wiele wielkich, pozytywnych emocji jak PASJA. Dlaczego?

To film, który znów w nowy, niezwykle świeży sposób przypomina, iż mimo trudu i cierpienia ostatnie słowo należy zawsze do Życia. To film, który woła głośno do sumienia, że Bóg jest absolutnym Dobrem Człowieka. W końcu jest to film łączący różne kultury świata i kierujący uwagę ludzi na Zbawczą Mękę Jezusa Chrystusa, Jego niewyrażoną słowami Miłośc do każdego!!!

Historyczne walory PASJI:
- wspaniała rekonstrukcja Jerozolimy czasów Chrystusa (została później całkowicie zburzona w 70 r n.e. przez Rzymian). Podobała mi się przede wszystkim twierdza Antoniusza, gdzie przebywa Piłat i w której Chrystus jest biczowany. Rzymianie są jasno ukazani jako wrodzy Żydów, ich okupanci.
- języki. Jak juz wcześniej wspomniałem w innym temacie pod tym tytułem, aramejski nie jest całkowicie martwym językiem (używa się go w Syrii, w miejscowości Maalula). Tutaj w filmie, efekt ma on niesamowity! Nie wspominając już łaciny i hebrajskiego.
- kostiumy, głównie żołnierzy rzymskich i arcykapłanów. Dobre historycznie. Wysoka Rada i sąd u Kajfasza jest także pokazany bardzo dobrze! Skłóceni świadkowie, nienawiśc, wpływy, a wspólny wróg, którym jest Ten, który kocha każdego...
- biczowanie. Wiem ... jest okrutne, ale tak rzeczywiście wyglądało rzymskie biczowanie. Wielu skazańców umierało podczas tej okrutnej kaźni. Takie dowody daje np Josephus Flavius, sławny żydowski historyk opisujący także m.in. wydarzenia Masady w 70-73 n.e. Rzymskie "flagrum" wręcz wyrywało skórę i widoczne były kości skazańca. Powodowało to także straszny upływ krwi. Gibson w tym momencie ukazuje to wydarzenie prawdziwie, nie słodzi Męki Pańskiej, ale daje widzowi jasny obraz tego, co dokonano na Jezusie. Co więcej, co dokonuje na Jezusie każde zło...

Religijne walory (dla wierzących chrześcijan):
- film podkreśla istotę Eucharystii. Każda Eucharystia to Ofiara Chrystusa.
- posłuszeństwo Chrystusa Ojcu wyrażone w prawie każdej scenie od Getsemanie "Ojcze, Tobie ufam!" po krzyż "W Twoje ręce oddaję ducha mego"
- postac szatana, iluzyjnego "dobra". To nie potworek z różkami, ale zniekształcony duch dający tylko odblask światła (lucyfer), budzący zwątpienie "Nikt, mówię ci, nigdy nikt tego nie dokona!" Niezwykle zagrany przez Rosalindę Celentano.
- postac Maryi. Wiem, że nie wszyscy chrześcijanie przykładają do Jej Osoby szczególną uwagę. Jednak w tym filmie reżyser raczej kieruje naszą uwagę na współczucie dla Maryi jako dla Matki. Jest przede wszystkim Matką Syna Bożego, tą, która współcierpi z Nim w sposób doskonały, gdyż doskonale Go zna od szopki w Betlejem. Spotkanie Jezusa z Matką podczas Drogi Krzyżowej zapiera dech w piersiach!

Film jest niezwykły! Aż smutno, że wielu dobrych wartościowych ludzi pogardza Gibsonem za ten film. Nie rozumieją jeszcze jak wielkie jest to dzieło