Pasja

The Passion of the Christ
2004
7,5 242 tys. ocen
7,5 10 1 242195
6,8 42 krytyków
Pasja
powrót do forum filmu Pasja

"Jestem ateistką, dokładnie.
Nie sądzę, abyśmy mogli wiedzieć cokolwiek ponadto,
że powinniśmy być dla siebie życzliwi i robić wszystko co możemy dla dobra innych ludzi. " - K. Hepburn

Uważam identycznie jak Hepburn, wystarczy być dobrym człowiekiem żeby otrzymać zbawienie. Bo po co komu wiara jak jest złym człowiekiem? Ksiądz Trytek czy Rydzyk nie mają nic wspólnego z wiarą i z Kościołem Katolickim, ich wiara to tylko kamuflaż. To jest szczyt prostactwa i chamstwa jak Rydzyk widzi murzyna i mówi "O murzyn, gdzieś ty się nie mył, on się mył"... sprawia wrażenie człowieka słabo wykształconego i głupiego. Kościół ma na sumieniu wiele niewinnych istnień, które zginęły za sprawą dobrej sprawy czyli "nawracania" innowierców. Współczesny Kościół to tylko buissness, bo jak wytłumaczyć to, że za religie się obecnie płaci? Dosłownie za wszystko? Za pogrzeb, za ślub, za chrzest, za lekcje religii nawet w szkołach, za wspomnienie na mszy nazwiska zmarłego... Wszystko tylko pieniądze, nie dość, że 1% z podatków idzie automatycznie na Kościół Katolicki (no i na inne też) to jeszcze tyle kradną od zwykłych ludzi. "Branie pieniędzy za lekcje religii w szkołach to całkowity upadek nauczania Chrystusowego" - Palikot, całkowita racja, bo nie ma żadnych moralnych przesłanek by zarabiać na wierze. Także wiara nie jest potrzebna człowiekowi do zbawienia bo co z ludźmi, którzy nie wiedzą nawet co to religia? O jakiś ludziach co żyją w zupełnie innej rzeczywistości, w dżungli, na pustyni itp. Co z nimi? Automatycznie są skazani na piekło bo nie wierzyli gdyż nie wiedzieli nawet, że jest coś takiego jak religia, wiara?

Zgadza się.To chyba sam Jezus powiedział, że nie słowa lecz czyny są ważne.Dajmy na to, mamy dwie osoby, ateistę i chrześcijanina.Ateista przez całe życie mówił, że nie wierzy w Boga, ale zawsze był dobrym człowiekiem, nie kłamał pomagał innym itd.Z drugiej strony mamy chrześcijanina, który ciągle mówił, że wierzy w Boga, ale nie pomagał innym, kłamał, był złym człowiekiem itd.Kogo niby Bóg prędzej wpuści do raju???Oczywiście, że Ateistę, bo nie słowa, lecz czyny są ważne.To tak samo jak w związku z kobietą i mężczyzną, gdzie z jednej strony mamy związek, w którym mężczyzna ciągle mówi, że kocha, ale zdradza swoją partnerkę, a z drugiej strony mamy związek, gdzie mężczyzna nie mówi tych słów nigdy, ale na prawdę kocha swoją kobietę i okazuje jej to swymi czynami.Sami sobie powiedzcie, który związek jest lepszy.

ocenił(a) film na 10
karol9_16

Problem polega na tym, że to nie odnosi się do rzeczywistości. Bo mówiąc o związku, gdzie mężczyzna nic nie mówi, ale kocha czynami, mówisz o związku, w którym mężczyzna zawsze kocha czynami. A w życiu nikt nie kocha zawsze, w życiu często popełnia się błędy. Więc jeżeli jeden mówi, że kocha a zdradza, wcale nie musi kłamać. Zdrada nie oznacza braku miłości.

ocenił(a) film na 10
Pancefaust

Aaa, i teraz co do ateisty i chrześcijanina to tak na sucho, według Biblii żaden z nich nie będzie zbawiony.

Pancefaust

Ja tylko piszę, to co mi kiedyś pewien ksiądz powiedział.

ocenił(a) film na 10
karol9_16

Gdyby tak powiedział, zostałby wyrzucony z Kościoła za herezje.

Pancefaust

Więc może powiedział coś takiego tylko mnie, a przed resztą ukrywa swoje poglądy.

ocenił(a) film na 10
karol9_16

Ale w takim razie nie powinieneś go słuchać jako przedstawiciela Kościoła, bo on przedstawia swoje prywatne poglądy - zupełnie niepoparte autorytetem objawienia ani tradycji. Kościół przekazał narzędzia potrzebne do zbawienia i jeżeli człowiek występujący z imieniu Kościoła przekazuje własne poglądy, sprzeczne z oficjalną wykładnią, robi szkodę wspólnocie.

ocenił(a) film na 10
Pancefaust

Oczywiście można mieć nadzieję, że mimo wszystko Bóg dokona zbawienia ateistów. Bóg jest dynamiczny więc można mieć nadzieję, że każdego potraktuje indywidualnie.

Pancefaust

Ja tylko napisałem to, co powiedział ten ksiądz, oraz to, co powiedział Jezus, że nie słowa lecz czyny są ważne, więc może Jezus też zgrzeszył mówiąc to.

ocenił(a) film na 10
karol9_16

Jezus mówił, że niewierzący będą potępieni. Poza tym wiara nie jest słowem tylko stanem ducha.

Pancefaust

Więc może raz mówił tak, a raz tak???
Co do wiary, to właśnie według tego nie muszą wierzyć, żeby trafić do nieba.

ocenił(a) film na 10
karol9_16

Jeżeli wiara jest stanem ducha to wypowiedź Jezusa o czynach i słowach nie odnosi się do niej. Nie liczą się słowa bo słowa często są puste. Wiara nie jest pustym słowem tylko rzeczywistością, w której człowiek jest zanurzony. Jezusowi nie chodziło więc o to, że czyny są ważniejsze od wiary tylko o to, że sa ważniejsze niż słowa.

Pancefaust

Wiara nie jest najważniejsza, bo co z tego, że ktoś wierzy, a kłamie i znęca się nad ludźmi.Najważniejsze jest to, aby być dobrym dla drugiego człowieka, a do tego wiara nie jest potrzebna.

ocenił(a) film na 10
karol9_16

Tak nie jest. Jeżeli ktoś znęca się nad ludźmi to nie wierzy naprawdę. Człowiek naprawdę wierzący jest miłosierny.

"Najważniejsze jest aby być dobrym dla drugiego"

Dla kogo jest to najważniejsze? Dla człowieka? Zapewne. W końcu każdy by chciał, aby dla niego dobrzy byli ludzie. Ale to nie człowiek zbawia. A dla Boga najważniejsze jest aby w niego wierzyć. A dopiero potem kochać ludzi.

Pancefaust

"A dla Boga najważniejsze jest aby w niego wierzyć. A dopiero potem kochać ludzi."

Ale egoista.

"Tak nie jest. Jeżeli ktoś znęca się nad ludźmi to nie wierzy naprawdę. Człowiek naprawdę wierzący jest miłosierny."

Powiedz to tym ludziom, którzy uważają, że wierzą, a krzywdzą innych.

"Dla kogo jest to najważniejsze? Dla człowieka? Zapewne. W końcu każdy by chciał, aby dla niego dobrzy byli ludzie. Ale to nie człowiek zbawia."

Nie wiem co dla Boga jest najważniejsze, ale na pewno nie pusta wiara.

ocenił(a) film na 10
karol9_16

Tak, mamy podstawy aby podejrzewać, że Bóg jest egoistą. Ciągłe domaganie się uwielbienia, ofiar, i tak dalej. Ale może jest tak, że Bóg chce byśmy go kochali bo wie, że tylko wierząc w niego, naprawde będziemy szanować siebie. Wiara nie jest potrzebna jemu tylko nam, dlatego - dla dobra ludzi - nakazuje poprzez proroków aby go miłować.

ocenił(a) film na 10
Pancefaust

Ktoś powiedział właśnie, chyba nawet Leszek Kołakowski, że człowiek tylko wierząc w Boga naprawdę siebie szanuje. Osoba niewierząca nie jest do tego zdolna nawet jeżeli żyje na przyzwoitym moralnie poziomie.

Pancefaust

Wiara ludziom nie jest potrzebna.Ludzie którzy nie wierzą żyją w szczęściu i szacunku dla innych.
Czy to znaczy, że Bóg jest hipokrytą???Sam jest egoistą, ale egoizmu w ludziach nie lubi??

ocenił(a) film na 10
karol9_16

To zbyt skomplikowane na mój komputer pokładowy. Przy takich pytaniach wyłącza mi się myślenie. Liczę, że kiedyś znajdziemy odpowiedź, współczesne badania nad tekstami Nowego Testamentu są zaksakujące.

Ale w sumie to nieprawda, że wiara nie jest potrzebna ludziom. Gdyby nie wiara, nie mielibyśmy pośród nas takiego pięknego Jana Pawła II, ani Maksymiliana Kolbe, który oddał życie za kogoś innego. Gdyby nie wiara, ci ludzie nie byliby na tak wysokim poziomie jeśli chodzi o moralność.

Pancefaust

Wiara nie jest potrzebna do wysokiej moralności, gdyż te rzeczy nie są od siebie uzależnione.
Co do Jana Pawła II to czytałem, że podobno kazał ukrywać i milczeć na temat pedofilii w kościele.

ocenił(a) film na 10
karol9_16

To wynika z faktu, że ludzie totalnie niezwiązani z Kościołem wymyślają liczne kłamstwa na jego temat. Ciekawe, że w rzeczywistości o żadnym ukrywaniu nie było mowy...

ocenił(a) film na 10
Pancefaust

Poza tym wiara jest związana z moralnością. Nie ma ani jednego ateisty, który byłby tak rozwinięty, jak katoliccy święci.

Pancefaust

Pizę tylko to co czytałem, a to jak było na prawdę, zapewne pozostanie tajemnicą.O pedofilii księży było głośno i takie przypadki były udowadniane.

ocenił(a) film na 10
karol9_16

Tak, tylko to nic nie zmienia. Nie mówiłem przecież o księżach pedofilach tylko o świętych - bo Kościół skupia się na dążeniu do zbawienia i to jest jego cel, niektórzy osiągają życie wieczne już tu na ziemi.

Pancefaust

Skoro tego chcą, ja im nie będę przeszkadzał.
To nic nie zmienia, ale pokazuje, że ludzie, którzy powinni być dobrzy, służyć przykładem, wcale tacy nie są.

ocenił(a) film na 8
Pancefaust

wszyscy będa smarzyć się w pieklie

ocenił(a) film na 10
tarnat

nie wszyscy ale mniejszość

ocenił(a) film na 8
Pancefaust

Mówicie o piekle, zbawieniu tak jakby to były jakieś prawdziwe istniejące rzeczy

ocenił(a) film na 10
Andrewx51

przecież dla ciebie też możliwość zbawienia jest realna, nie jest sprzeczna z twoim sposobem widzenia świata.

ocenił(a) film na 8
Pancefaust

Co rozumiesz poprzez zbawienie?

ocenił(a) film na 10
Andrewx51

Rozumiem to jako wybawienie od wiecznego potępienia.

ocenił(a) film na 10
Pancefaust

Chociaż nawet potępienie nie musi być wieczne.

ocenił(a) film na 8
Pancefaust

Na jakiej zasadzie działa zbawienie i potępienie? Czym są te rzeczy? Bo z twojego pisania nic nie wynika

ocenił(a) film na 10
Andrewx51

To bardzo trudne pytania. Moje rozumienie tych zagadnień odbywa się raczej na oko, na czuja. Ale spróbujmy to rozważyć.

Życie wieczne nie oznacza nieskończonego czasu trwania, chociaż jest z tym w jakiś sposób związane. Przede wszystkim życie wieczne to życie, które człowiek w pełni akceptuje, łącznie z tym wszystkim, czego w nim być nie powinno. Życie wieczne oznacza takie życie, gdzie jestem sobą w pełni - i w pełni ze sobą pojednany. To jest w ogóle cała podstawa zbawienia.

Żeby uzyskać zbawienie, trzeba więc najpierw pokochać siebie jako człowieka upadłego, jako grzesznika. Oczywiście pokochanie grzesznika oznacza uczynienie wszystkiego, żeby on przestał być grzesznikiem. Osoba, która pokochała siebie samego, razem ze swoim życiem, żyje wiecznie i tak zaczyna się jej zbawienie. Właściwie człowiek, który pokochał siebie, pokochał siebie razem z Bogiem (Bóg jest obecny w historii człowieka i nie może być sobą bez człowieka).

Mechanizm potępienia działa trochę inaczej. Potępiony zostaje ktoś, kto nie jest w stanie pokochać siebie samego i zaprzepaszcza odkupienie, którym był obdarzony od zawsze. Nie pokochał samego siebie i nie pokochał wbrew Bogu obecnemu w ludzkiej historii i kochającego. Wtedy Bóg jest bezradny i człowiek zostaje sam i to jest piekło.

To tylko takie luźne myśli, bo sprawa jest dużo bardziej skomplikowana i ma dużo więcej aspektów.

Pancefaust

To już kwestia sporna, dla mnie jeśli ktoś zdradza, to nie kocha, bo krzywdzi drugą osobę, a jeśli ktoś kocha, to nie krzywdzi.

ocenił(a) film na 10
karol9_16

Tylko, że jeżeli nie zdradza to nie znaczy, że nie krzywdzi. Nawet jeśli nie zdradza to na 100 procent krzywdzi w inny sposób. Ludzie zawsze krzywdzą tych, których kochają.

Pancefaust

Przesadzasz trochę, chyba, że za krzywdzenie innych uważasz coś takiego, jak nie wyniesienie śmieci, lub coś w tym stylu.Wtedy tak, każdy kogoś krzywdzi.Znam sporo związków, gdzie oboje się kochają.Jasne, że zdarzają się nieporozumienia i kłótnie, ale to jest sporadyczna rzecz.

ocenił(a) film na 10
karol9_16

Mam na myśli nawet poważniejsze przewinienia. Jasne, że zdrada powoduje ogromny ból u drugiego człowieka. Jednak tutaj działają hormony, okoliczności zewnętrzne i temu podobne. Myślę że nawet bardzo kochający mężczyzna nie będzie miał siły wyrzucić z łóżka Monicę Bellucci :)

Krzywdą jest też niesprawiedliwe traktowanie drugiego człowieka, przeciętna kobieta częściej krytykuje swojego męża niż go docenia. A seksuolog mówi: jeżeli nie chwalisz partnera 5 razy dziennie to wyrządzasz mu krzywdę.

Pancefaust

Jeżeli ktoś stale kogoś krytykuje itd. to nie wydaje mi się, aby była to miłość.Dzięki miłości potrafimy zaakceptować wady i niedoskonałości.Problem polega na tym, że dzisiaj ludzie są bardzo fałszywi.Są z kimś w związku, mówią, że kochają, a to tylko mit, bo tam żadnej miłości nie ma.Co do zdrady, no cóż, wiele osób przez nią się rozstaje i bardzo dobrze.

Pancefaust

"Bo mówiąc o związku, gdzie mężczyzna nic nie mówi, ale kocha czynami, mówisz o związku, w którym mężczyzna zawsze kocha czynami"

Nie rozchodzi się o to, aby non stop robić dobre uczynki, rozchodzi się o to, aby nie robić tych złych.Nie trzeba całego życia poświęcać na pomocy innym, wystarczy, że pomożesz, wtedy, kiedy masz okazję.Ja pozostaje przy tym, że lepiej nie mówić, ciągle kocham itd., ale nie zdradzać np., niż ciągle mówić, że kochasz, a zdradzasz z kimś innym.

ocenił(a) film na 10
karol9_16

Upadek człowieka to bardzo złożony schemat. Nie da się tak prosto tego określić, że jeżeli krzywdzi to nie kocha. Człowiek jest tylko człowiekiem i często władzę ma nad nim egoizm, egoizm zabija miłość ale też pozwala przeżyć. Dlatego wyjściem jest rozsądny kompromis.

Pancefaust

Kompromis nie zawsze jest osiągalny.Co do tego, że człowiek może kochać i krzywdzić, to bzdura.To tak, jakby mężczyzna bił kobietę, gwałcił ją itd. i mówił, że ją kocha.Przykro mi, ale tak nie jest.

ocenił(a) film na 10
karol9_16

Oczywiście, tutaj tak nie jest. Ale to skrajny przypadek. Ale czemu nie odnosi się to do wyrzucania śmieci? Jeżeli kochający nie może krzywdzić - to nie może ani razu zaniechać wyrzucenia śmieci. A jakoś nie będziemy się upierać przy tym, że nieporządek w domu oznacza brak miłości.

Bo tu dochodzimy do problemu stopniowania. Miłość nigdy nie jest absolutna i dopuszcza różne przykrości, drobne zdrady czy oszustwa. W końcu oglądanie się za dziewczynami na ulicy też jest zdradą.

Pancefaust

bo brak wyrzucenia śmieci nikogo nie krzywdzi.Może co najwyżej zirytować, rozzłościć.

"Miłość nigdy nie jest absolutna i dopuszcza różne przykrości, drobne zdrady czy oszustwa. W końcu oglądanie się za dziewczynami na ulicy też jest zdradą."

Miłość dopuszcza zdrady????Chyba coś ci się w głowie poprzestawiało.Takie rzeczy zazwyczaj wygadują ludzie, którzy sami zdradzają, ale kiedy oni zostaliby zdradzeni, to już by tak nie mówili.Zwykła hipokryzja.Co do oglądania się za dziewczynami i zdradą, to się nie wypowiem, bo to śmieszne, gdyż tam zdrady nie ma.

ocenił(a) film na 10
karol9_16

Jest. Bo zdrada to nie jest tylko kategoria fizyczna - akt płciowy. Kobieta gwałcona też odbywa stosunek a nie powiemy, że kogoś zdradza. Zdrada zakłada dobrowolność - i bez znaczenia, czy stosunek się odbył, zdrada się dokonała. Zdrada to też pewien stan ducha. Można powiedzieć, że zdrada jest w sercu człowieka.

Poza tym oczywiste jest, że oglądając się za dziewczyną, reagujemy na jej wdzięk - i jest to reakcja, która wyraża zainteresowanie seksualne. Oglądamy się bo czujemy niedosyt - niedosyt ma charakter seksualny i już w tym momencie jest jasne, że mamy ochotę na zbliżenie z przechodzącą dziewczyną.

Ochota na zdradę oznacza zdradę. Obycie stosunku lub nie to tylko sprawa techniczna, która nic nie wnosi. Chyba, że ktoś ma okazję do zdrady i ma na nią ochotę - ale odmówi. Wtedy sprzeciwia się reakcjom ciała i zdrady nie ma.

Oglądając się za dziewczyną przyzwalamy na reakcje ciała, dobrowolnie wchodzimy w pokusę.

Pancefaust

No raczej nie.Ja jak oglądam się za dziewczyną, to podziwiam jej wdzięki i tyle.Jeśli byłoby tak jak piszesz, to gdyby ktoś tylko pomyślał o morderstwie, to byłby mordercą.Zdrada jest albo fizyczna, albo psychiczna.W tej pierwszej musimy uprawiać seks, w tej drugiej musimy się zakochać w innej osobie.

ocenił(a) film na 10
karol9_16

Nie musimy się zakochać. Wystarczy, że mamy ochotę na seks - to już jest zdrada psychiczna.

Z tym morderstwem to trochę tak jest. Człowiek, który szczerze i serio myśli, że chciałby kogoś zabić, w jakiś sposób jest mordercą. Jest nim w głowie ale nie na zewnątrz, ma mentalność mordercy. Ale tylu jest złych ludzi, kto z nas nigdy nie życzył nikomu śmierci...

ocenił(a) film na 10
Pancefaust

tzn mam na myśli że tylu jest złych ludzi, więc życzymy czesto tym złym ludziom śmierci. np. facetom którzy kupują karabiny, wychodzą na ulice i strzelają do ludzi jak do kaczek z nudów.

Pancefaust

Nie, zdrada psychiczna jest wtedy, kiedy kochamy w myślach inną osobę z którą jesteśmy.
Na pewno nie jest mordercą z definicji.Aby być mordercą, trzeba dokonać tego aktu.

ocenił(a) film na 10
karol9_16

Pytanie tylko: kto jest moralnie lepszy - ten który chce zabijać ale nie zabija (bo np. boi się więzienia), czy ten kto chce zabijać i zabija, bo niczego się nie boi.