Na wstępie powiem że nie jestem katolikiem ani chrześcijaninem, wiec nie rozpatruje tego filmu jako dzieło o sile i ofiarze Jezusa, tylko jako neutralny widz. Muszę przyznać że to bardzo dobra produkcja, poruszająca, opowiadająca o hardzie ducha człowieka. Wzruszyłem się na nim, gdy patrzyłem na cierpiącego Jezusa, a jednocześnie zaimponował mi ten człowiek. Myślę że gdyby każdy potrafił w taki sposób pokonać człowieka, bo mimo że pokonali go fizycznie to Jezus pokonał ich moralnie i duchowo, to świat byłby lepszy.