film opowiada historię wprost. jest ilustracją PismaŚw. więc może szokować. Dziwią mnie jedynie głosy że film jest antyżydowski. Bo w takim razie oznaczało by że filmy o zbrodniach IIIRzeszy są antyniemieckie. a tak nie jest. Idąc tym śladem JFK mógłby się okazać filmem antyamerykańskim...itd.
nie do końca zgadzam się, że film jest ilustracją Pisma Świętego. chociaż nie jestem tego w 100% pewien to pamiętam, że był on inspirowany w dużej mierze wizjami stygmatyczki której imienia sobie nie przypomnę. nie ujmuje to jednak temu filmowi autentyczności. uważam, że jest taki, jaki powinien być, bez Jezusa "uśmiechającego się" z Krzyża...