ten film zrobił na mnie ogromne wrażenie...muzyka, sceny, aktorzy...wszystko. Fantastycznie przeplatały sie chwile"teraźniejsze"Jezusa z jego młodością i nauczaniem. Gibson zrobił to po prostu rewelacyjnie. Jako osoba wierząca dodatkowo bardzo go przeżyłam, naprawdę przeszył mnie ten obraz na wskroś. polecam gorąco!