FILM nudny, do tego najbardziej mi sie nie podobał Jezus, który bardziej przypominał kryminaliste niż dobrego, sprawiedliwego, miłosiernego Zbawiciela. Jak dla mnie za bardzo przereklamowany, przez to sie bardzo nim rozczarowałam.
Ten film miał pokazać ostatnie godziny z życia Jezusa. Mnie się podobał.A jeżeli chodzi o to że Gibson jest antysemitą to nieprawda. Tak wyglądały ostatnie chwile Jezusa. Oni Go przecież nie oszczędzali i Gibson nie bał się tego pokazać.