PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10015061}

Patrz jak kręcą

See How They Run
6,2 11 965
ocen
6,2 10 1 11965
5,6 18
ocen krytyków
Patrz jak kręcą
powrót do forum filmu Patrz jak kręcą

Padają tu w pewnym momencie słowa, że widz i tak zapamięta zaledwie ostatnie 20 minut filmu. I w związku z tym „Patrz jak kręcą” stara się tak nim zakręcić i postawić na głowie gatunek „whodunit”/”kto-to-zrobił”, żeby zapamiętał trochę więcej.

Bo najmocniejszym punktem tej produkcji – tym, co sprawia, że działają i humor, i konstrukcja bohaterów – jest to, że jest niesamowicie samoświadoma. Twórcy doskonale rozumieją, że wszystkie filmy tego typu są odlane z bliźniaczych form i jeżeli widziało się jeden, to prawie tak samo, jakby widziało się wszystkie. Co nie oznacza, że twórcy kolejno odhaczają prawidła gatunkowe, żeby później odhaczyć ich odwrócenie. Świadkowie nie są przetrzymywani w zamkniętym teatrze, choć tak by było w każdym tego typu filmie. Pokazana w kadrze sprzątaczka od razu zapala u nas czerwoną kontrolkę, że powinna odegrać ważną rolę, ale tutaj to z nią nic nie wiadomo. Dodatkowo pojawiają się elementy wręcz namacalne w związku z rozwiązywaniem zagadek, czyli choćby faktyczne puzzle, które Stoppard tworzy z drewna.

A jak już o nim mowa, to można by pomyśleć, że niepasujący do siebie partnerzy, to właśnie jeden z tych punktów „do odhaczenia”… i pewnie by tak było, gdyby nie chemia między nimi. Żarty (nawet o nartach i o tym, że później "poszło już z górki") są niewymuszone, inteligentne i nienaznaczone wulgarnością. Stalker wypada bardzo naturalnie w tym wielkim życiowym entuzjazmie, którym zaraża i skłania widza do podążania mylnymi tropami. A to wszystko przy wtórze stylistyki żywcem wyjętej z filmów Wesa Andersona. Obsługa teatru wygląda tak, jakby uciekła z planu „Grand Budapest Hotel”, a ciągłe podkreślanie tytułów, jakimi posługują się bohaterowie (inspektor, konstabl) przypomina „Moonrise Kingdom”.

Czy zapamiętacie więcej niż ostatnie 20 minut? „Patrz jak kręcą” robi wszystko, żeby tak było. Więcej opowiadam w recenzji: https://youtu.be/bOFTo6KuoYs

ocenił(a) film na 7
Alexandraaa

O dziwo najłatwiej się zapamiętuje pierwsze 20 minut. Brody i jego narracja to jest klasa. A tak finalnie to dobry film, raczej nie jest tak nawet bardzo odkrywczy, ale bardzo klasyczny i przy tym całkiem sprawnie zrealizowany. Nie udało się tylko z głównych bohaterów zrobić postaci z krwi i kości, trochę to takie automaty do podawania kwestii jednak, bardziej z wątków osobistych by ich należało nakreślić.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones