Oglądając zwiastun byłam przekonana że to nowy film Wesa Andersona - patrzę w obsadę i szok.
Ciekawe jak wyjdzie.

Padają tu w pewnym momencie słowa, że widz i tak zapamięta zaledwie ostatnie 20 minut filmu. I w związku z tym „Patrz jak kręcą” stara się tak nim zakręcić i postawić na głowie gatunek „whodunit”/”kto-to-zrobił”, żeby zapamiętał trochę więcej.

Bo najmocniejszym punktem tej produkcji – tym, co sprawia, że działają i...

Z trailera wygląda, że film mocno inspirowany "Na noże" w estetyce Wesa Andersona. Ciekawe czy to tylko ładna kopia czy coś świeżego?

bardzo dobry film , nic nie ma wspólnego z estetyką "na noże" poza tym że jeden i drugi inspirowany (tutaj wprost) kryminałkami agaty christie

w dodatku sporo smaczków w stylu film o filmie
no i dobre aktorstwo rockwell, brody TOP

Film kpi sobie z kryminału, jednocześnie zgrabnie się poruszając w tym gatunku. Nie zabrakło zamierzonej przesady, humoru i dystansu. Zagadka właściwie nie jest, aż tak istotna i nietrudna do rozwiązania. Jednak film apsiruje do bycia czymś więcej, niż kolejną produkcją z serii "morderstwo i śledztwo". Ciekawie też...

Niewymuszenie zabawne, a całość w istocie sprowadza się do "nadal to grają" - tak, cały czas grają nam w kinach to samo, tylko czasem dekoracje podmienią albo tekst udziwnią. A widzowie nieodmiennie stawią się na seans, bo i tak za 20 minut zapomną, co oglądali.

Prywatnie nie mam nic do czarnoskórych bohaterów, jednak zmiana koloru skóry autentycznej i dosyć znanej postaci jest moim zdaniem przegięciem. Może w absurdalnej komedii by to pasowało, ale ta taką nie jest.

1)Ciekawy film muszę powiedzieć ogólnie przyznam że nie za bardzo sprawdzałem co
ciekawego wychodzi pod koniec a ostatni film na którym w kinie byłem było ,,Nie"
J.Peele'a które mnie zaskoczyło pozytywnie. Dopiero środę patrze co ciekawego
wychodzi (niektóre niestety u nas wyjdą w styczniu) ale tak poza...

Intrygująco się zapowiada. Z chęcią sprawdzę.

Fajny, bardzo dobra gra aktorska, czasem irytujący bohaterowie, ale Konstabl to złoto. Trochę za dużo owijania, ale zakończenie super. Fajne pojawienie się Agathy. Większość żartów nieśmiesznych.

Jako wielbicielka brytyjskich kryminałów, a w szczególności Agathy Christie bardzo miło spędziłam czas. Świetna obsada.

W mojej nic nie znaczącej ocenie kryminał pod klimat noir w zacnej obsadzie i już na wstępie mały handicap. Dość uroczy jak urocza Sorsis... Suarez... Sersi... Sersza!? Jednak całość z papci nie wyrywa.

nie zostały zrealizowane ;-)

To jest chyba ten film, w którym najczęściej pada słowo "przepraszam" ;)
Kiedyś widziałem zestawienie piosenek, w których najwięcej było "lalalala", więc może ktoś kiedyś zrobi takie zestawienie filmów, gdzie najwięcej było "przepraszam"?
Wtedy ten film byłby nr 1! ;)
A tak w ogóle, to fajnie się oglądało, a Siuruła...

Ostateczną decyzję, czy warto umierać za sztukę, zawsze podejmuje morderca.

Ale w tytule filmu naprawdę mogli dać ten przecinek. :)

:)

Oto jak wygląda ideologiczny brak umiaru. Czarny dramaturg-gej absolutnie by wystarczył. chociaż zważywszy na miejsce akcji powinien to być Hindus.

Dziwny to film. Aktorstwo, poza kilkoma beznadziejnymi przypadkami, nie takie złe, dobra scenografia, nawet trafiona w lata 50 (chociaż akurat wówczas większość budynków nie tchnęła taką świeżością) a scenariusz? Taka orka na ugorze, albo lepiej może tak jakby ktoś chciał zaorać bagno. Ani za grosz nie ma to nic...