Ten film to dobre kino sensacyjne. Trochę strzelanin, trochę bijatyk, trochę pościgów, trochę wybuchów (w tym jeden atomowy) no i "modni" ostatnio terroryści, którzy gwizdneli Rosjanom ładunki atomowe. Szczerze mówiąc po "Batmanie i Robinie" obawiałem się o George'a, że nie będzie mógł się odnaleźć, ale wypada wspaniale w roli wojskowego.