Nie powiem żeby "Pearl" mnie zachwycił. Owszem, film mi się podobał, ale nie wysadził z kapci ani nie spowodował opadu szczęki. Fajnie że akcja działa się praktycznie cały czas w słoneczny dzień (szlaki przetarł, zdaje się "Midsommar"), co mocno kontrastuje z makabrycznymi wydarzeniami dziejącymi się na ekranie. Fajny motyw z krokodylem, ogólna realizacja też stoi na dobrym poziomie. Ale to co wyprawia Mia Goth to istne mistrzostwo. Dawno nie widziałem tak dobrej gry aktorskiej w filmie grozy, dziewczyna daje z siebie 120%. Choćby dla niej warto obejrzeć "Pearl".