Co ciekawe, główny bohater nie skupia się na własnych problemach, można rzec, że właściwie ich nie ma - po prostu cieszy się tym, na co większość z nas nawet nie zwraca uwagi. Wszystkie problemy, jakie pojawiają się w filmie to sprawy przyniesione do niego z zewnątrz przez osoby trzecie. Ach, jaki człowiek potrafi być szczęśliwy po prostu sam ze sobą :) to jest sztuka.