Interesujący, ale na jeden raz. Mimo wszystko jednak brakuje w nim puenty. O ile doceniam filmy, w których zamysłem reżysera jest pozostawienie zakończenia do dowolnej interpretacji i wyobraźni widzowi, tak jednak tej końcówki nie kupuję. Albo inaczej - nie do końca kupuję. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że tak "lekko i łatwo" Rachel urwała się agentom organizacji (nie zauważyłem jakichś wielkich tłumów na tym dworcu). Oczywiście mogło się okazać, że za chwilę agentka zostałaby schwytana i/lub zabita, niemniej jednak trochę raziła mnie nieskuteczność/nieporadność służb organizacji takiej jak Mosad, w pościgu za takim celem, jakim była Rachel. Jednak trochę więcej profesjonalizmu się po nich spodziewałem.
Edit: Nie można usunąć/poprawić/edytować po 5 minutach, tak więc jeszcze raz.
Dość interesujący, ale na jeden raz. Mimo wszystko jednak brakuje w nim puenty.
O ile doceniam filmy, w których zamysłem reżysera jest pozostawienie zakończenia do dowolnej interpretacji i wyobraźni widzowi, tak jednak tej końcówki nie kupuję. Albo inaczej - nie do końca kupuję. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że tak "lekko i łatwo" Rachel urwała się agentom Mosadu (nie zauważyłem jakichś wielkich tłumów na tym dworcu i przed nim).
Oczywiście mogło się okazać, że za chwilę agentka zostałaby schwytana i/lub zabita, niemniej jednak trochę raziła mnie nieskuteczność/nieporadność służb organizacji takiej jak Mosad, w pościgu za takim celem, jakim była Rachel (nie była ona - jak sugeruje tytuł - perfekcjonistką, miała swoje słabości). Jednak trochę więcej profesjonalizmu i bezwzględności, a już na pewno lepszych i szybszych reakcji spodziewałem się po takich jak mniemam, wyszkolonych agentach "terenowych".