Bohaterem filmu jest Wiktor, obecnie ambasador Polski w Urugwaju. Jego przeszłość związana jest z działalnością podziemną. Wiktor wraca do kraju na pogrzeb swojej żony. W ojczyźnie spotyka dawnego przyjaciela, którego podejrzewa o romans z żoną.
Oglądanie Zapasiewicza jest jak słuchanie Chopina, nigdy się nie nudzi.
Normalnie polskie wydanie AlaPacino.
Sto razy bardziej na tą statuetkę zasługiwały kreacje Olbrychskiego i Michałkowa w tym filmie.
Scena z telefonem jest świetna :) Ku przestrodze dla narodu.
W jednej z pierwszych scen, główny bohater – dystyngowany ambasador ubolewający nad utratą umiłowanej małżonki - powołuje się na suplikację ‘od nagłej i niespodziewanej śmierci zachowaj nas Panie’, a w konsekwencji odczuwa nieodpartą potrzebę wyjaśnienia zaległych, a wyraźnie ciążących mu spraw. ... więcej