Film przypomniał mi „Tamte dni, tamte noce”… Ogromne pożądanie, które powstaje stopniowo, dziki seks, piękne obrazy niemieckiej wsi w trakcie upalnego lata. Każdy może nakreślić swoje interpretacje. Może dziewczyna szuka nieobecnego „ojca”, może jest po prostu skrajnie nieodpowiedzialna, może pociąga ją „zakazany owoc”, może bardziej niż do miasta ciągnie ją do eksplorowania pierwotnych instynktów, może podoba jej się ta podwójna gra. Historia Niemiec jest tutaj bladym tłem. Za to piękne pejzaże są dodatkiem wyjątkowym