Mogło być miło, ale nie było. Przynajmniej nie do końca. Zabrakło pomysłów, skeczy, ciekawych rozwiązań i po godzinie film grzęźnie w nudnych, zamulających dialogach, a widz zaczyna smacznie drzemać na czymś, co początkowo nieźle bawiło. Ciekawa obsada skompletowana z dawnych gwiazd: Danny De Vito, Don Johnson, Anjelica Houston. W roli główej jakaś nieznana panienka i facio w typie wczesny Tom Hanks. Na okrasę uroki Rzymu i muzeum Guggenheima podziurawionego ostatnio przez Clive`a Owena w „International”.