Z dostępnych informacji wynika, ze Wojciecha Frykowskiego zagra rosjanin Costa Ronin. I tego właśnie nie rozumiem: dlaczego w rolach Rosjan obsadzani są Polacy, a w rolach Polaków, Rosjanie? To nie pierwszy film, w którym taki zabieg ma miejsce.
Pytam o to, ponieważ z akt policyjnych wynika, że Frykowski odegral duża rolę w wydarzeniach z nocy rzezi (wraz z narzeczoną udało mu się nawet uciec z domu; niestety mordercy dopadli ich na trwaniku przed domem). Oznacza to, ze rola Frykowskiego może być rozbudowana, a to duża szansa dla aktora, który wcieliłby się w jego postać.