Na początku zapowiadało się świetnie - pomysł spoko, efekty też mi się podobały. Aż do ok. 70 minuty filmu...
Zapowiadało się świetnie. Na początku czytałam kilak recenzji innych użytkowników Filmwebu i nie wiedziałam jak może im się ten film nie podobać, przecież jest świetny! Tak, jak to mówią - nie chwal dnia przed zachodem słońca.
Gra aktorka nie była fantastyczna, ale nie była na tyle zła aby rzucało się to za bardzo w oczy. Kilka razy dosyć mocno przyśpieszyło mi tętno, co w moim mniemaniu znaczy, że film jest dobry.
Jak wspominałam, aż do 70 minuty. Wtedy to zaczęło robić się... mdło. Całe to pitolenie o tych "Innych", że to ludzie, jeszcze jakieś bzdety o miłości. Mocno kojarzyło mi się to z tanim "melodramatem" z Disney Channel.
Jeszcze końcówka daje jakieś nadzieje. Może druga część (o ile w ogóle powstanie) będzie lepsza. Mniej dziecinna.
Jeszcze muszę się przyczepić do Chloe. Mimo że całkiem lubię ją jako aktorkę, to w tym filmie tak okropnie mnie denerwowała jej postać! Nie będę ukrywać, że obejrzałam ten film w pewnym stopniu ze względu na nią - zawiodłam się. Zarówno na Chloe, jak i na filmie.
Mimo to daję 6/10. Za początek, i za końcówkę. Gdyby tego nie, za przeproszeniem, spie***lili, do mogłabym spokojnie dać 8/10. Cóż...