Kiepskie to było. Chloe chyba źle dobrana do roli, zbyt cukierkowo, zbyt familijnie. Film oczywiście zrobiony wg najlepiej sprzedających się obecnie schematów i standardów czyli "Igrzyska Śmierci", "Niezgodna" i.t.d. Nic nowego, do złudzenia przypomina dosyć dobre http://www.filmweb.pl/film/Jutro+jak+wybuchnie+wojna-2010-542745 i średni http://www.filmweb.pl/film/Czerwony+%C5%9Bwit-2012-510953. Dodatkowo jedna z bohaterek kompletnie przypomina (wręcz myślałem że to Jena Malone) Joannę z "Kosogłosa", Chloe też zresztą taka bardziej Barbie wersja Katniss Everdeen. Słabo ogólnie, wizualnie dobrze, podobała mi się scena z Oceanem wpadającym na miasta i muzyka momentami fajna.
"Czerwony świt" z 2012 roku to absurd na absurdzie. Jego pierwowzór miał jakiś tam sens zrozumiały w latach 80.; remake był po prostu denny.
A ten film to jedna wielka porażka, przy której nawet "Blob morderca" czy "Plan 9 z kosmosu" to arcydzieła...