A gdzie te znakomicie zrealizowane sceny walk? Nooo ludzie nie robcie jaj z pogrzebu. Nie wiem jak wy ale ja sie wynudzilem na tym filmie. Wspomnianych scen moze jest z 5 czy 6, do tego krotkich a ich choreografia jest raczej na niskim poziomie. Dialogi sa plytkie i czasem mnie irytowaly (szczegolnie Angel), fabula tez jakos nie zachwyca. Slowem, czasami ma sie ochote przewinac film do momentu, az cos sie zacznie dziac.
Jako przyklad podam scene ktora szczegolnie mnie zirytowala, a mianowicie zabojczyni (jedna z najlepszych w fachu) wtargala na sale koncertowa pelna dymu, kurzu i czego tam jeszcze chcecie, giwere z celownikiem laserowym. Oczywiscie optyczny tez miala, wiec rozumiem ze celownik byl po to, zeby dobrze bylo widac miejsce skad odda strzal? Pytanie: Czy ja jestem az taki inteligentny, czy poptostu ona debil?
Nie spodziewajcie sie niczego specjalnego po tym filmie, ostrzegam.