Jestem bardzo zawiedziony.Tyle było części a twórcy najnowszej zamiast wyciągnąć wnioski po prostu skopiowali tamte filmy.Może i pokazali kryjówkę Jasona ale to zerżnęli z Teksańskiej Masakry.Fakt zgony są bardzo dobre ale to nie wystarcza.Wiem,że w scenariuszu nie mogło być mowy o mega twiście jak w oryginale ale można było coś wymyślić i popracować nad scenariuszem.W "Krwawej Walentynce 3D" przynajmniej można było po zgadywać kto zabija.Skoro tutaj o tym nie było mowy trzeba było dodać co nowego do serii.Nie wiem...nie moja praca.Obejrzałem odgrzanego kotleta.Szkoda. Miałem nadzieję, że może postać Jareda Padaleckiego uratuje film ale niestety twórcy i to olali.Po co się męczyć nad scenariuszem? Ludzie i tak pójdą do kina.Nie jestem fanem serii ale czuje się obrażony.Wykorzystany.
Zamiast tego zobaczcie nową Walentynkę.Tam przynajmniej jest ciekawie.
Elo Wojtek żeby nie spoilerować na forum napisz coś jeszcze o filmie to moje gg 6234638 albo mail jacvek11@wp.pl dięki
a ja właśnie liczyłem na to co wojtek uznaje za minus ;)
w poprzednich częściach Friday 13th było za dużo kombinowania, dlatego chciałem powrót do krajobrazu Crystal Camp Lake. w Tej serii nigdy nie było kombinowania- wd wojtka (ale też innych osób które już film widziały) ten rimejk zawiera wszelkie elementy pierwowzoru(zarówno te dobre jak i złe) i to dobrze (wd osób które tą serie lubią- jest to jedna z lepszych części z całości) No i podobno "uczłowieczenie" Jasona- kryjówka, to że biega, rzuca, skacze jest bardzo wielkim plusem i udaną nowością w serii.
Oczywiście ja sobie moge gdybać, ale to co naczytałem się z recenzji z rotten czy tutejszych wychodzi mi, że rimejk spełnia to czego oczekiwałem, ale na głębszą ocene pokuszę się po obejrzeniu....a dzięki dystrybutorowi musze czekać do maja ;-/
narazie straszny to okazał się polski dystrybutor, który przełożył nam premierę w Polsce z marca na maju......a co do straszności, żadna część Piątku nie była taka, że podnosiła adrenalinę z filmów slaherowych to tylko Halloween Carpentera był mega klimatyczny, reszta była w sam raz ;)
a czy się zawiodę czy nie....czekam do dobrego Screenera lub R5
ten film to istna parodia od kiedy to jason trzyma ludzi w piwnicy przez pare miesiecy,normalnie to katował wszystko co sie rusza i ta scena co zakłada maske hokejową,po kiego przegląda sie w lustrze,czy wygląda cool.Nawet freddy vs Jason był bardziej w klimacie ni z to
SPOILER
Jason nie trzyma ludzi w piwnicy a jedynie siostrę Claya która znalazła wcześniej w leśnej chacie łańcuszek jego matki i postanowiła go zatrzymać ponadto jest ona bardzo podobna do pani Voorhes.;P Aha nie przejmujcie się recenzjami, film jest nastawiony na rozrywkę i w tej formie sprawdza się znakomicie.
ok ale jason mordował każdego a tu nagle przez jakis pierdułkowaty naszyjnik nie zabija jej i trzyma ja w piwnicy.Pytanie po co? Naprawde genialna fabuła.Rozumiem to taka aluzja kazdy powinien wiedzieć ze jak wybiera sie do Crystal Lake musi mieć ze sobą naszyjnik ze zdjęciem matki Jasona i wtedy przeżyje
filmu nie widzialem bo czekam na dobra kopie ale rozumiem, ze laska z naszyjnikiem to ta ktora zajebała mamusie Jasona ?
zreszta szczerze powiedziawszy ja nie wiem co sie stalo z ta laska z poczatku filmu??co sie z nia stalo??
obejrzalem 5 minut poczatku na Utubie
SPOILER
A tam na literach jest jakas akcja gdzie mama dojezdza jakas laske a ona ja zabija (przynajmniej tak mi sie wydaje bo nie wiele tam widac)
... ja sie nie rzucam na dziadowskie camy prawie nigdy ...
to jest niezla kopia jak na kinówe ale caly czas to kinówa... po co sie masakrowac taka kopią...
Ja mam nieco inne zdanie o filmie. Dla mnie to totalny powiew świeżości.
W dobie bezsensownych rzezi a'la hostel, itp itd, dobrze było odrodzić mistrza slasherów ;). Nie jest ten film dla mnie kpią pozostałych. Dobrze bardzo wymieszali ewolucje, wyglądu i wstęp z matką Jasona. Same śmierci, bardzo efektowny, jak w poprzednich częściach.
Mówiąc, krótko świetny remake.
Mi sie najbardziej smiac chcial z tego flimu jak Jason nauczyl sie strzelac ŁUKU na duza odleglosc:D ogolnie smiechowy film. nie zawiodlem sie :D