Ogólnie to jedna z najklimatyczniejszych części, szczególnie początek na cmentarzu jest fajny i końcówka. Ten film ma jedną z najlepszych opraw muzycznych - muzyka jest niesamowita i jeszcze końcowa piosenka wypada bardzo dobrze. Jednak są liczne minusy - zdecydowanie za dużo humoru, co to ma być, horror komediowy? Znów wprowadzono postacie dzieci - niepotrzebnie, przez to mamy sporo infantylnych scen i scen, które niesamowicie spowalniają tempo. Postać Tommy'ego także jest nieco skopana - jest zupełnie inna niż w poprzedniej części, tam była ciekawa, tragiczna z problemami, tutaj to zwykły chłopak. Z innych postaci to Megan była jeszcze OK, a reszta wypada blado. A szkoda, bo od IV nie ma fajnych postaci, a w poprzednich były świetne. Tutaj mamy Jasona, jaki zapadł nam w pamięć - idzie na przód i nie baczy na nic, niczym czołg. W pozostałych był zwykłym człowiekiem, odczuwającym ból i nawet umarł. Przywrócenie go do życia jest nawet imponujące z początku, ale potem czar pryska - gdy leży w trumnie są to rozkładające się zwłoki, ale gdy już wstaje to jego ubranie jest zupełnie czyste i nie widać po nim, żeby był nadgnity. Szkoda, że nie ma nagości i ładnych dziewczyn w obsadzie.