"Piąty element"obejrzałem ze względu na moją ukochaną aktorkę Millę Jovovich, i musze powiedzieć,że poradziła sobie fanatastycznie.Jej image był zupełnie inny,niż na przykład w "Powrocie do Błękitnej Laguny",ale była równie pociągająca.Myślałem ,że sece mi pęknie kiedy płakała.Z miłą ch ecią bym ją wtedy przytulił.Cały film jest fenomenalny!Rewelacyjne efekty,kostiumy,obsada,muzyka,reżyseria i wogóle wszystko.Luc Besson to mistrz!