"The fifth element" oznacza "Piąty żywioł" a nie piąty element. Gdy przetłumaczy się prawidłowo - więcej z filmu staje się jasne - Leeloo nie była "elementem" - była "żywiołem" piątym obok czterech podstawowych: ziemi, wody, powietrza i ognia.
Rzecz jasna. A podbiję, bo może i nie dla wszystkich jasna.
Ale cieszmy się, że tłumacz nie popisał się większą innowacją, jak przy Education, który to tytuł odrzucał rzesze ludzi i przyciągał rzesze durniów, czy przy dziesiątkach innych filmów, przy których jedynie płakać nad tłumaczeniem pozostaje.
Element to też "pierwiastek" i też można by się kłócić że pasuje (pierwiastek miłości w żywiołowym koktajlu ;P)
Chociaż mam alergie połączoną z napadami furii na polskie tłumaczenia tytułów, to tutaj akurat bym go nie zmieniał. Jest to element, jeden z 5. Tym bardziej, że w filmie nie było szczególnego nacisku na jakiś przekaz związany z tymi poszczególnymi żywiołami ani ogólnie z filozoficzną koncepcją żywiołów budujących świat. Bardziej stanowiły one właśnie "elementy", narzędzia które pełniło konkretną funkcję.
A więc podsumowując Leeloo jest dla mnie elementem ;)
Element i żywioł to to samo, choć ten pierwszy wyraz ma także inne znaczenia.
Podrawiam
element
1. «część składowa jakiejś całości»
2. «o grupie ludzi pochodzących z pewnego środowiska i odznaczających się zwykle ujemnymi cechami»
3. zob. żywioł w zn. 6.
4. mat. «bardzo mała część wielkości geometrycznej lub fizycznej»
Slownik PWN podaje, ze w tym przypadku element i zywiol to to samo, wiec tlumaczenie jest poprawne.
poprawne lecz mimo wszystko nie reprezentuje ducha filmu
pozdrawiam serdecznie )
Wedlug mnie obecny tytul brzmi lepiej, ale moze to przyzwyczajenie przemawia. :p