Ciezko sie do czegokolwiek przyczepic. Rewelacyjni Willis, Oldman, Tucker, Holm, nieodzalowany Brion James, Tricky i nawet (o dziwo) Milla Jovovich daja z siebie wszystko (mniejsze rolki tez swietnie obsadzone). Rewelacyjne kostiumy J. P. Gaultiera, scenografia Moebiusa, muzyka Serry z genialna scena w operze. Dodajac jeszcze do tego ciekawa fabule, rozpedzona akcje i mase humoru daje nam to rewelacyjnie upichcone danie filmowe. Najbardziej zwariowany, szalony, rozpedzony i rozrywkowy film sci-fi ever, klasyk. Poza tym czasami odnosilem wrazenie, ze patrze na "Blade Runner" zrobiony z przymruzeniem oka.