Piaty Element jest dla mnie jednym z najlepszych filmów fantastycznych. Każdy jego element zadziwia. Film dzieje się w realiach świata gdzie istnieje wiele ras, wiele planet a miejsce prawie całego filmu dzieje się w międzyplanetarnym hotelu gdzie dostrzec można wszelkie róznice wynikające z różnorodności gatunków mniej lub bardziej inteligentniejszych od ludzi. Film zawiera zarówno elementy religijne jak i miłosne. Pokazuje bewzględne zło i bezwględne dobro. Nie brakuję w nim też elementów wkurzających, głupich jak i wzruszających i porządanych. Widzimy również Bruce'a Willis'a który z wielka gracją (olewczym podejsciem do wszystkiego), utrzymuje film w równowadze i z tej racji widz nie ma prawa się nudzić. Nie można zapomnieć o najpiekniejszej istocie - Lee Loo, która pozytywnie napełnia radością, nadzieją i swoją prostotą nie jednego z nas. Warto wspomnieć o Kosmicznej Divie, która nie tylko pieknie śpiewa ale daje o wiele więcej.... Film zawiera wiele gadźetów takich jak zmechanizowany karaluch, ładnie wyglądające wybuchowe bombki no i wiele innych, które w połączeniu z przesłaniem filmu sprawia że film jest bajecznie kolorowy i nie może się nie podobać. Ten film chce się oglądać wielokrotnie więc jeśli jeszcze nie widziałeś tego filmu to zobacz go koniecznie. Miłego oglądania /MB