PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476220}

Piąty wymiar

Triangle
2009
6,4 28 tys. ocen
6,4 10 1 27831
5,3 7 krytyków
Piąty wymiar
powrót do forum filmu Piąty wymiar

To była jej kara

użytkownik usunięty

Film dobry, wciągający. Oglądając go zastanawiałam się, dlaczego główna bohaterka próbując przerwać pętle ciągle jednak powiela schemat. Wiele ma okazji ku temu, czemu jest tak wkurzająco nieinteligentna? Moim zdaniem nie ma jednak żadnej możliwości wyrwania się z tamtego koszmaru czy powrotu. Ten koszmar bowiem jest jej karą. Karą, pokutą za to, że była złą matką dla swojego chorego dziecka. A była złą matką. A teraz jak Syzyf czeka ją koszmar w kółko i to bez możliwości zaprzestania. Niezły, chociaż trochę irytujący. Pewnie daje też wiele możliwości interpretacji.

ocenił(a) film na 9

Kobietę spotkała kara, ale nie przez to, że byłą złą matką. Film jest ściśle powiązany z najdłuższym angielskim poematem Samuela Taylora Coleridge o tytule 'The Rime of the Ancient Mariner". Pisałem o tym pracę licencjacką i w tym filmie naliczyłem sporo motywów z tego utworu. Główny bohater zostaje przeklęty za zabicie albatrosa ( chodź tutaj była to chyba mewa - nie przyjrzałem się :).

ocenił(a) film na 7
Xxynox

Mógłbyś napisać co łączy ten poemat z filmem? Jeśli to nie była dla niej kara dlaczego to się ciągle zapętlało jak u Syzyfa, o którym wspominali w filmie. Teraz zauważyłem że Iron Maiden stworzyło o tym piosenkę.

ocenił(a) film na 9
ozzy69

trochę minęło od kiedy widziałem film więc mogę coś pominąć. Od początku to było tak (od początku filmu, bo powiązania nie są chronologiczne względem poematu):
1. zatrzymanie wiatru, brak fal na morzu
2. sztorm, który niszczy statek
3. statek widmo
4. śmierć ludzi na owym statku widmo oraz ogólnie straszne rzeczy które się na nim dzieją
5. samotne dryfowanie głównego bohatera na morzu po wydostaniu się ze statku
6. nawrócenie się głównego bohatera (w filmie zła matka->dobra matka)
7. no i oczywiście to zabicie mewy

ocenił(a) film na 9
ozzy69

Nie mogę zapisać swojej edycji a jeszcze napisze o Mejdenach i ich piosence, to tak - stworzyli baaardzo fajną balladę (prawie 15 minutową!) o tej "rymowance". Mój kolega z tego samego roku pisał pracę o "motywach literatury i sztuki w utworach Iron Maiden" i on również zawarł w niej spory kawałek o Rime of the Ancient Mariner

użytkownik usunięty
Xxynox

Tak, rzeczywiście była mewa. Ale może jakoś źle to zaakcentowali? Bo ja byłam przekonana, że to kara za traktowanie dziecka. Ten albatros coś symbolizował? Chyba przeczytam ten poemat.

Wg przesądów marynarzy, śmierć albatrosa przynosi ciszę na morzu lub sztorm. To taki bardzo stary przesąd, który został wykorzystany w poemacie.

ocenił(a) film na 5
Xxynox

No ale ona zabiła ptaka "po powrocie" ze statku a nie przed wyprawą więc wątpię w to, że za to pokutowała. Bardziej skłaniam się ku temu, że z tego powodu dotarło do niej, że to już było, że wcale nie udało jej się uwolnić z tej pętli. Zgadzam się jednak z faktem, że film można interpretować na wiele sposobów. Ja pomyślałam jeszcze, że być może to nie kara a pewna możliwość, żeby np zmieniła swoje decyzje ale ona ciągle tak na prawdę robi to samo. Ciekawa jest właśnie ta końcówka, że w wypadku ginie jej syn, samochód jest doszczętnie skasowany a ona stoi bez zadrapania...w innym temacie czytałam, że ktoś uważa, iż ta scena jest już z zaświatów i odnosi się do mitologi (styks, hades, itp). Być może właśnie w tym momencie powinna podjąć inną decyzję...

psychO_ol

Nie jest pewne, że zabiła ptaka po powrocie ze statku, bo nie wiadomo, gdzie jest początek, a gdzie koniec tej pętli (zakładam, że jakos musiała się zacząć). Nie jest też tak jak pisze tu część osób, że ona bezmyślnie wciąż powielała te same schematy. nie była świadoma do końca każdego zdarzenia, w któryms momencie musiała resetować sie jej pamięć. Poza tym jej umysł był zmęczony, skołowany, mogły chrzanić jej się fakty, które były spychane do podświadomości i stamtąd się przebijały. Ale ona nie była w stanie ich rozróżnić. To, że wsiąście na statek było na początku, a wypadek samochodowy na końcu filmu nie oznacza, że te zdarzenia były klamra początku i końca filmu. Widz jest tutaj (bo nie ma innej możliwości jak bycie w jednym miejscu i czasie na raz) wprowadzony w jedną z pętli przeżyć Jess, ale tak naprawdę nie wiadomo, która to już z kolei, ale na pewno nie pierwsza (wiadomo to chociażby po tym jak ruda dziewczybna doczołguje się w zakatek statku, gdzie leży kilkadziesiąt juz jej zwłok). Scenarzysta rzeczywiście pozostawił wiele furteczek i domysłów, można je łączyc i splatać i to tworzy swego rodzaju całość. I jeszcze jedna rzecz. Gdy wszyscy "pierwszy" raz przybywają na statek, znajduja zdjęcie, na którym jest ten statek i rozmawiają o Syzyfie. I tam pada zdanie, że Syzyf pokutował niekończącą się pracą za oszukanie śmierci (niczym w "Oszukać przeznaczenie":), więc być może ona z tego wypadku wychodzi cudem bez szwanku przypadkowo, a że miało być inaczej, to śmierć teraz płata jej figla i zamyka w takiej pętli śmierci. To moja interpretacja :)

ocenił(a) film na 5
varyatka

Zgadzam się co do większości tego co napisałaś, jednak skłaniam się do tego, że ta pętla jest na skutek jej złych decyzji. Ogólnie film baaardzo tak na dobrą sprawę pogmatwany bo w pewnym momencie na statku było kilka Jess a wcześniej jedna z "jess" mówiła, że oni wracają jak wszyscy zginą, więc już tutaj jest pewna nie konsekwencja :) Jednakże Twoja interpretacja też ma uzasadnienie :D